SŁUGA BOŻY KS. ALEKSANDER ZIENKIEWICZ

Pasja w życiu Sługi Bożego

Przeżywamy teraz taki okres w roku liturgicznym Kościoła, który słowo „pasja” odnosi
do Pasji jako obrazu męki i śmierci Jezusa Chrystusa. I w tym znaczeniu miało ono
ogromny sens i wartość w życiu Sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza.

„KRZYŻ – SYMBOL CIERPIENIA, OFIARY, MĘSTWA,
ALE I SZTANDAR ZWYCIĘSTWA”.

KS. A. ZIENKIEWICZ

ALICJA GIELNIEWSKA

Wrocław

Nim jednak dojdziemy do tej treści, zastanówmy się nad bardziej oczywistym rozumieniem tego słowa – jako zamiłowania do czegoś, przepadania za czymś. Dla ks. Aleksandra Zienkiewicza to będzie umiłowanie Kogoś, kto był dla niego niedoścignionym wzorem – Jezusa Chrystusa.
Naśladowanie Chrystusa
Ukochał Go nade wszystko i oddał Jemu całe swoje życie, zgodnie ze złożoną obietnicą bezwarunkowego respektowania Jego woli. Ta ogromna pasja naśladowania Zbawiciela objawiała się we wszystkich sferach jego egzystencji.
W tym, co głosił i czego nauczał, zawsze przebijała się jego wiedza i przeżywanie tego, kim był dla niego Chrystus.
Zgłębiał tę wiedzę nieustannie, a efektem były refleksje, którymi dzielił się z wiernymi choćby w czasie rekolekcji. Otóż powtarzał w nich i wykazywał, że: Jezus jest Bogiem („Ja i Ojciec jedno jesteśmy” – J 10, 30), więc wszystkie Jego tezy trzeba uznać za prawdziwe; Jezus jest największym darem Ojca – por. J 3, 16, ale tym, którzy Go nie chcieli przyjąć, pozostawiał wolność wyboru – „Czy i wy odejść chcecie?” (J 6, 67); Jezus jest realistą i nie podawał dowodów na istnienie Boga i swojego Bóstwa, bo wiedział, że tym, którym dane jest poznanie prawdy, wystarczą słowa: „Ja znam Ojca” (J 10, 15), „Głoszę to, co widziałem u mego Ojca” (J 3, 38), bo „On mnie posłał” (J 8, 42); Jezus – Syn pełni wolę Ojca, dlatego powiedział – „Nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który mnie posłał” (J 5, 30) oraz „Z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał” (J 6, 38); Jezus to niezrównana Osobowość, której cechą jest absolutna wolność i prawda – „I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8, 32), „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem” (J 14, 6); Jezus jest wielką Tajemnicą, bo Jezus, którego bym pojął, przestałby być Bogiem; Jezus żyje w rodzinie – „W domu Ojca mego jest mieszkań wiele” (J 14, 2), więc dla nikogo nie zabraknie miejsca (por. A. Zienkiewicz, Rodzić się dla świata wyższego, Kraków 2000).

Powyższe i wiele innych myśli zawierał w swoich rozważaniach o Tym, którego naśladowanie było niezmierzoną pasją. Z miłością do Boga i człowieka realizował ją przez całą swoją doczesność, często w stopniu heroicznym.
Starał się iść śladami Pana, nie bacząc na pojawiające się trudności i niesprzyjające okoliczności. Miał świadomość tego, że kapłan powinien być przez analogię „Drugim Chrystusem”, co miało oznaczać zjednoczenie woli i uczuć, myśli i poglądów, modlitwy i czynów kapłańskiego życia z wymaganiami stawianymi przez Chrystusa.
Swoim życiem, aż po Krzyż, Chrystus potwierdził, że rdzeniem świętości jest doskonała miłość wyrażająca się posłuszeństwem i oddaniem się woli Boga, aż do całkowitego, wewnętrznego utożsamienia swojej woli z wolą Ojca.
Sługa Boży, naśladując Go, czynił podobnie.
Trudne to były wymagania, ale ks. Zienkiewicz chciał i umiał je przyjmować i realizować. To była jego doczesna pasja woli i serca, która także przez cierpienie i krzyż prowadziła go ku szczytom oddania się Bogu w miłości.
Umiłowanie Słowa
Była też inna, wyjątkowa pasja, pasja jego rozumu, wyrażająca się umiłowaniem słowa pisanego. Pierwszą i najważniejszą księgą jego życia był Stary i Nowy Testament, który czytał wciąż na nowo i dzielił się tym Słowem jak chlebem. Sięgał też po dzieła Ojców Kościoła i papieży, dokumenty Kościoła, żywoty i teksty świętych, ale kochał także literaturę piękną. Ciągle czytał i zachęcał do tego innych. W swoich homiliach, rozważaniach i rekolekcjach bardzo często odwoływał się do różnych autorów. We wspomnianych powyżej rekolekcjach wielkopostnych, wydanych pt. Rodzić się dla świata wyższego, cytował nie tylko Ewangelię, ale także poezję (zwłaszcza Adama Mickiewicza), przytaczał przykłady z literatury polskiej i światowej. Poznawanie Dobrej Nowiny i dobór odpowiednich cytatów z literatury było jego życiową pasją.

Ks. Aleksander Zienkiewicz przed
kościołem św. św. Piotra i Pawła we
Wrocławiu w dniu jubileuszu 50-lecia
święceń kapłańskich (1988 r.)

ZDJĘCIA Z ARCHIWUM POSTULATORSKIEGO

Wiele cytatów pozostało
w pamięci słuchaczy
ks. Aleksandra Zienkiewicza.
Oto kilka z nich:

„Czymże ja jestem przed Twoim Obliczem? – Prochem i niczem”. „Uszło szczęście i próżno za nim chodzę. Nie uszło, ono cię czeka na krzyżowej drodze”.

A. MICKIEWICZ

„Z pokorą padam na kolana, abym wstał silnym Boga robotnikiem. Gdy wstanę – mój głos będzie głosem Pana, mój krzyk ojczyzny całej będzie krzykiem, Mój duch – aniołem, co wszystko przemoże. Tak mi dopomóż, Chryste, Panie Boże”.

J. SŁOWACKI

„O! Boże… Jeden, Który JESTEŚ – Boże, Ja także jestem… choć jestem przez Ciebie”.

C.K. NORWID

„Ta jedna licha drzewina – Nie trzeba  dębów tysięcy! – Z szeptom się ku mnie przegina: «Jest Bóg i czegóż ci więcej?!»”.

J. KASPROWICZ

„Jeśli nie postępujesz tak, jak myślisz, zaczniesz myśleć tak, jak postępujesz”.

T. MERTON

„Uczyniwszy na wieki wybór, W każdej chwili wybierać muszę”.

J. LIEBERT

Droga na Krzyż
Przyjrzyjmy się jeszcze, jak Sługa Boży przeżywał Pasję jako obraz męki i śmierci Jezusa. Poświęcił jej dużo miejsca i czasu, nie tylko jako przewodnik czy uczestnik nabożeństw pasyjnych, ale także jako współprzeżywający z Jezusem wszystkie stacje drogi krzyżowej, podczas której dokonywały się rzeczy wielkie. Przypominał, że chociaż męka Chrystusa w rzeczywistości trwała niecałą dobę, to jej opis zajmuje jedną czwartą objętości każdej księgi Ewangelii.
„To jest zastanawiające. Należy z tego wnioskować, że tak widzieli Ewangeliści, że w tej dobie nastąpiły szczytowe wydarzenia z dziejów Odkupienia, że tutaj ukazała się w pełni głębia. Głębia szkoły Jezusa”. Z tej Głębi oraz głębi własnego serca i doświadczenia mówił, że na Kalwarii zostaliśmy wykupieni za cenę Zbawczej Krwi Chrystusa, która trysnęła z Krzyża i tutaj dokonała się szczytowa transfuzja, w czasie której kropelki Krwi zaczęły spływać na cały świat, na całą ludzkość każdego pokolenia przeszłego, teraźniejszego i przyszłego. To wielkie Misterium dokonało się w konkretnym czasie, ale jest niezależne od czasu, jest „poza czasem”.
Dlatego żaden człowiek nie powinien zobojętnieć w patrzeniu na Krzyż, bo właśnie na Nim Chrystus wypowiedział ostatnie słowo, słowo wierności temu wszystkiemu, czego nauczał, co głosił, o czym świadczył. „Krzyż to także nauka dla wyznawców Jezusa, bo po wszystkie wieki mówi, jak straszny jest grzech” i „jak wielka jest miłość Boga do człowieka”.

Chrystus mówi więc do swoich naśladowców i wyznawców, że powinni nieść coś z Jego Krzyża. „Przyjąć krzyż z Jezusem, do Niego pójść i z Nim połączyć swój krzyż”, bo krzyż jest nieunikniony, ale ten przeżywany na Drodze Krzyżowej Pana naszego Jezusa Chrystusa daje szczęście i moc (por. Rodzić się dla świata wyższego). W takim rozumieniu, że jesteśmy szczęśliwi dzięki Chrystusowemu Krzyżowi, przeżywał Sługa Boży swoją doczesność i był zdolny nieść go na co dzień. Dlatego swoje rozważania dotyczące Pasji zakończył słowami Stanisława Wyspiańskiego: „Ach, któryż jestem żywy, czy ten, co leci wzwyż, czy ten, co zmarł szczęśliwy, ściskając w dłoni krzyż – ?”.
Dźwiganie krzyża wraz z Chrystusem i zjednoczenie swojej woli z Jego wolą dostrzegali wszyscy, którzy spotkali na drodze życia tego świątobliwego kapłana. Zmarł 21 listopada 1995 r. w opinii świętości. W latach 2010–2017, staraniem jego wychowanków, został przeprowadzony proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym. Akta procesu zostały przekazane do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie.
Jednym z wymogów tej Kongregacji była, w celu zabezpieczenia jego szczątków doczesnych, które z chwilą beatyfikacji staną się relikwiami, ekshumacja z cmentarza przy ul. Bujwida we Wrocławiu. W dniu 25 listopada 2019 r. zostały złożone w sarkofagu w kościele pw. Świętych Piotra i Pawła we Wrocławiu, do którego można wstąpić na chwilę refleksji i modlitwy.