Chrześcijanin w obliczu epidemii

Epidemie, najwięksi zabójcy w historii świata, towarzyszą ludzkości od zarania
dziejów. Wirusy ospy prawdziwej, grypy, dżumy czy cholery zbierały przez wieki
swoje śmiertelne żniwo, ale z czasem człowiek nauczył się przed nimi bronić.

PAWEŁ WRÓBLEWSKI

Dyrektor Powiatowej Stacji
Sanitarno-Epidemiologicznej
we Wrocławiu

GERD ALTMANN/PIXABAY.COM

Spektakularne działania rządów państw w obecnej sytuacji to efekt doświadczeń z epidemii, jakie dotknęły ludzkość na początku XXI w., z których dwie spowodowały także koronawirusy.
Tę grupę wirusów poznano jeszcze w latach 60. XX w., a nazwa wiąże się z ich wyglądem: struktury białkowe na powierzchni osłonki komórek wyglądają jak korona wokół słońca.
Koronawirusy
Koronawirusy zakażają głównie różne gatunki ssaków i ptaków, ale cztery z nich atakują od lat także człowieka, wywołując zakażenia dróg oddechowych i przewodu pokarmowego o zwykle lekkim przebiegu. W XXI w. pojawiły się kolejne, prawdopodobnie jako wynik mutacji wirusów zwierzęcych, umożliwiających adaptację do replikacji w komórkach ludzkich.
Pierwszym był wirus wywołujący zespół ciężkiej, ostrej niewydolności oddechowej (SARS), w latach 2002–2003 odnotowano ponad 8 tys. zakażeń ze śmiertelnością ok. 10%. Od 2012 r. notuje się, głównie na Płw. Arabskim, przypadki zespołu bliskowschodniej niewydolności oddechowej (MERS), której powodem jest drugi zmutowany koronawirus MERS-CoV. Przez 8 lat stwierdzono ponad 2,5 tys. zachorowań ze śmiertelnością ok. 35%.
Obecnie pojawił się trzeci koronawirus SARS-CoV-2. W większości przypadków zakażenie przebiega bezobjawowo lub choroba o nazwie COVID-19 ma łagodny przebieg. U ok. 20% osób zakażonych występują nasilone objawy kliniczne, które w 2–3% mogą prowadzić do zgonu, przy czym przypadki śmiertelne dotyczą głównie osób obciążonych poważnymi schorzeniami: upośledzeniem odporności, chorobami nowotworowymi, cukrzycą czy przewlekłymi chorobami układu oddechowego. Objawy rozwijają się najczęściej w ciągu 2–14 dni od ekspozycji, u większości pacjentów w ciągu 5–6 dni. Najczęściej stwierdzane objawy zakażenia to gorączka, kaszel o różnym nasileniu, duszność, trudności w oddychaniu.
W przypadkach o ciężkim przebiegu występuje zapalenie płuc, które może zakończyć się śmiercią.
Wirus SARS-CoV-2 przenosi się drogą kropelkową, przez wydzieliny, które także mogą trafić na nasze ręce czy przedmioty. Część osób przechodzi zakażenie bezobjawowo, stanowiąc prawdopodobnie źródło zakażenia, co sprawia, że nadzór epidemiologiczny nad rozprzestrzenianiem się choroby jest bardzo trudny.
Walka z epidemią
Walka z epidemią to długotrwały proces, wymagający dostosowania dostępnych metod do rzeczywistego zagrożenia. Głównym celem jest takie działanie, aby straty spowodowane skutkami ubocznymi zastosowanych restrykcji i ograniczeń w funkcjonowaniu państwa i obywateli nie były większe od tych, które spowodowałaby sama choroba.
Odpowiedzialność i podejmowanie decyzji o wprowadzanych środkach zaradczych spoczywa na organach rządowych wspieranych analizami inspekcji sanitarnej i opiniami ekspertów.
W pierwszej fazie – powstrzymywania – podejmowane działania mają na celu niedopuszczenie do rozprzestrzeniania się epidemii. Kluczową rolę odgrywają tu służby sanitarne, których zadaniem jest wyłapanie możliwie największej liczby osób, które mogły ulec zakażeniu, i poddanie ich kwarantannie lub izolacji. W przypadku dużej zjadliwości wirusa z czasem możliwości tych działań wyczerpują się i walka z epidemią przechodzi w drugą fazę – opóźniania. W tej fazie podejmowane działania nakierowane są na spowolnienie rozwoju epidemii, aby dać czas epidemiologom na poznanie właściwości wirusa, znalezienie leku lub szczepionki, a także na niedopuszczenie do skumulowania zachorowań w krótkim czasie, co mogłoby doprowadzić do niewydolności systemu opieki zdrowotnej.
Władze aktami prawnymi i decyzjami wprowadzają sukcesywnie adekwatne do zagrożenia działania ograniczające swobody obywatelskie, których celem jest utrudnienie rozprzestrzeniania się wirusów wśród ludzi. Trzecia faza to ograniczanie skutków epidemii, w której mobilizuje się cały system opieki medycznej dla zapewnienia możliwie najskuteczniejszego leczenia chorych w każdym stanie i ochrony najbardziej narażonych grup społecznych.

Podstawowymi instrumentami działania stosowanymi przez służby sanitarne i medyczne na każdym etapie walki z epidemią są: nadzór epidemiologiczny, kwarantanna i izolacja. Nadzór epidemiologiczny prowadzony jest przez pracowników inspekcji sanitarnej i dotyczy osoby zdrowej, u której istnieje stosunkowo niewielkie ryzyko wystąpienia zachorowania. Nie ogranicza się jej swobody przemieszczania się, zaleca się pomiar temperatury ciała i obserwację stanu zdrowia z obowiązkiem zgłoszenia się do lekarza i poinformowania służb sanitarnych w przypadku wystąpienia objawów choroby. Kwarantanna dotyczy także osób zdrowych i polega na czasowym odizolowaniu osoby, która może być nosicielem choroby zakaźnej, bo narażenie na kontakt z chorym jest bardziej uprawdopodobnione. W zależności od zjadliwości wirusa, stadium rozwoju epidemii czy innych, indywidualnie rozpatrywanych czynników może przybrać formę kwarantanny domowej lub odosobnienia w specjalnie przygotowanych na ten cel ośrodkach. Izolacja ma na celu odseparowanie od otoczenia osoby już chorej. Pacjent jest hospitalizowany w warunkach zapewniających bezpieczeństwo personelowi medycznemu w szpitalu zakaźnym, a w przypadku dużego zasięgu epidemii także w specjalnie do tego przygotowanych izolatoriach. Należy jednak pamiętać, że wysiłki służb medycznych, sanitarnych i porządkowych nie odniosą pożądanego skutku bez ścisłej, odpowiedzialnej i świadomej współpracy ze strony obywateli.
Dlatego tak ważne jest stosowanie się do zaleceń sanitarno-epidemiologicznych i rzetelne informowanie o wszystkich ważnych z punktu widzenia medycznego faktach. Koronawirusy są wrażliwe na podstawowe środki dezynfekcyjne i wysoką temperaturę. Skuteczne są więc standardowe procedury stosowane do odkażania: częste mycie rąk wodą z mydłem, odkażanie rąk preparatami na bazie alkoholu oraz unikanie dotykania rękami oczu, nosa, ust (jest to częsty nawyk, którego nie kontrolujemy), zakrywanie nosa i ust podczas kaszlu i kichania jednorazową chusteczką, która powinna zostać natychmiast usunięta, lub kichanie w zgięcie łokcia, nigdy zaś w otwarte dłonie. W przypadku kontaktu z osobami prezentującymi objawy zakażenia wskazane jest utrzymanie odległości co najmniej 1–1,5 metra. Stosowanie masek ochronnych ma sens np. podczas sprawowania opieki nad osobą chorą, a także przez osoby, które kichają i kaszlą, a muszą np. opiekować się kimś, albo pójść do przychodni czy sklepu.
Postawa chrześcijanina
Na obecnym etapie walki z epidemią, w związku z ogłoszeniem przez rząd stanu zagrożenia epidemicznego obostrzenia i restrykcje dotknęły już właściwie każdego Polaka. Episkopat Polski wydał specjalne zalecenia dotyczące praktyk religijnych, które wprowadzili biskupi diecezjalni i księża. Stosujmy się do nich ze zrozumieniem. Przyjmowanie Komunii św. na rękę ma sens, jeśli jesteśmy pewni, że udało nam się zachować ich czystość – w przeciwnym razie o wiele bezpieczniejsze będą zdezynfekowane ręce kapłana. Zgromadzenie 50 osób w małej kapliczce to skrajna nieodpowiedzialność, ale 100 osób rozproszonych w wielkiej katedrze przy utrzymaniu odpowiedniej, dwumetrowej odległości w ławkach czy w drodze do ołtarza nie stanowi zagrożenia.
Jeśli mamy jakiekolwiek objawy choroby, skorzystajmy z dyspensy i nie narażajmy innych. Pamiętajmy, że na chrześcijanach spoczywa szczególny obowiązek, by pamiętać o sąsiadach, którzy być może potrzebują pomocy.
Możemy porozumieć się z nimi przez telefon, domofon czy z bezpiecznej odległości, zakupy można pozostawić pod drzwiami, używając np. jednorazowych rękawiczek, wyrzucić do kubła zapakowane w worek śmieci czy wyprowadzić psa, korzystając z własnej smyczy. Najważniejsze jest częste mycie rąk i unikanie dłuższego niż 15 min kontaktu z osobą chorą. Podejdźmy do obecnej sytuacji bez strachu, z ufnością i modlitwą, bo „Kto przebywa w pieczy Najwyższego i w cieniu Wszechmocnego mieszka… nie ulęknie się strachu, ani za dnia – lecącej strzały, ani zarazy, co idzie w mroku, ni moru, co niszczy w południe” Psalm 91(90).