Jestem wdzięczny za…

Dzisiaj kilka słów o wdzięczności. Wdzięczność bowiem pomaga być szczęśliwym,
pomaga rozwijać się i z radością patrzeć na świat.

EWA PORADA

Katowice

JOLIE R/PIXABAY.COM

Na początek proszę pomyśleć o 10 wydarzeniach/osobach/rzeczach, za które jesteście Państwo wdzięczni Panu Bogu i ludziom.
Myślę, że większość z nas nie miała z tym problemu, aby takie sytuacje, osoby czy rzeczy sobie przypomnieć.
Myślę, że również spora część Czytelników nie miałaby problemu, gdyby owe 10 spraw miało dotyczyć ostatniego tygodnia.
O podobną rzecz poprosiłam kiedyś młodzież ostatnich klas szkoły podstawowej. Zadanie brzmiało: proszę wypisać 10 dobrych rzeczy, które wydarzyły się Wam w ostatnim czasie.
Co ciekawe, część młodzieży z zapałem zabrała się do pracy, już po kilku minutach pytając, czy można wypisać więcej. Druga zaś część grupy siedziała wpatrując się w kartkę, z trudem wypisując pojedyncze rzeczy.
Bardzo ciekawe i dosyć charakterystyczne były odpowiedzi jednej i drugiej grupy.
Życie jest piękne
Pierwsza grupa, której liczba odpowiedzi sięgała znacząco ponad 10, dawała zazwyczaj odpowiedzi dotyczące wspólnie spędzanego czasu z rodziną, przyjaciółmi, kolegami. Były to głównie odpowiedzi w stylu:
▸ Mam świetnych rodziców.
▸ Mam fajną siostrę, z którą się dogaduję.
▸ Spędziłem fantastyczny czas z przyjaciółmi na kręglach.
▸ Graliśmy w planszówki.
▸ Robiliśmy wspólnie pizzę.
▸ Miałem urodziny – była świetna impreza.
▸ Dostałam wymarzoną bluzkę.
▸ Wyzdrowiał mój chory pies.
▸ Udało mi się poprawić ocenę.
Nie były to zazwyczaj wielkie sprawy, w większości nie wymagały dużych nakładów finansowych, ale wymagały poświęcenia czasu.
Życie jest beznadziejne
W drugiej grupie wśród odpowiedzi pojawiały się najczęściej rzeczy materiale: nowe sprzęty elektroniczne, firmowe ubrania, czasami wyjścia z kolegami czy wyjazdy ograniczające się do sformułowania: byłem…
Jedna z osób odpowiedziała: „W moim życiu nic dobrego się nie wydarza, moje życie jest beznadziejne”.
Po czym wypisała 10 argumentów przemawiających za tym, że jej teza jest prawdziwa. Wśród nich były m.in. takie:
▸ Rodzice nie mają dla mnie czasu.
▸ Nie jestem ważna dla Rodziców.
▸ Rodzice mnie ciągle krytykują.
▸ Jestem gruba i brzydka (pisała to piękna dziewczyna).
▸ Jestem beznadziejna – przynajmniej tak mi wszyscy mówią…

Co ciekawe, owa młoda dziewczyna wychowywała się w tzw. porządnym domu, gdzie nie brakowało pieniędzy na nic. Mogła mieć każde wymarzone ubranie, wycieczkę czy jakąkolwiek zachciankę. Rodzice kładli nacisk na jej przyszłość, dbali, żeby miała idealne warunki do nauki i osiągała dobre oceny, a po szkole uczestniczyła w odpowiednich kursach dodatkowych.
Urodziny/imieniny
Zaczęliśmy dyskusję nad tym, w jaki sposób można rodzinnie spędzać czas w sposób adekwatny do wieku rozmówców. Pierwsze inspiracje, jakie padły, dotyczyły: urodzin, imienin, świąt, sobót i niedziel. Formułowano co do tego różne propozycje: od wspólnego urządzania uroczystości i imprez po sposoby na wspólne spędzanie czasu, rozrywkę. Ale nie trwało to długo, bo do dyskusji włączył się chłopak. Nieco ironicznym głosem zapytał: „I może mi powiecie, że u Was w domu jeszcze się cokolwiek obchodzi?”. I kontynuował: „U mnie w domu już dawno niczego nie obchodzimy, ani urodzin, ani imienin – za dużo przy tym zamieszania, nie ma na to czasu. Urodziny poznać po tym, że Rodzice dają mi kasę, żebym sobie coś kupił, co mi się podoba. Nawet ich nie interesuje, co zrobię z tymi pieniędzmi – mogę wydać, na co chcę. A niedziele… cóż w tym wyjątkowego… zwykły dzień, w którym każdy zajmuje się swoimi obowiązkami. Tak samo święta – strata czasu, nuda totalna, nie ma co ze sobą zrobić. Nie ma tu w ogóle o czym gadać – po co w ogóle ta dyskusja. A wdzięczność jest oznaką słabości, człowiek musi sobie w życiu radzić sam”.
Wdzięczność oznaką siły
Tymczasem to właśnie wdzięczność pomaga być szczęśliwym. To ona nadaje życiu odpowiedni smak i wartość, pozwala bowiem zobaczyć dobro, jakie wydarza się nam każdego dnia, pomaga dostrzegać dobrych ludzi, którzy są wokół i cieszyć się z drobnostek dnia codziennego. A to wszystko daje siłę do przezwyciężania trudności dnia codziennego, do otwartości na drugiego człowieka, bez lęku, że ten drugi odbierze nam szczęście.
Z pewnością warto uczyć się wdzięczności. Ale może jeszcze bardziej warto uczyć się tego, jak sprawić, że ktoś obok nas dostrzeże piękno w swoim życiu, że dostrzeże to, za co może być wdzięczny, że jest szczęśliwy.
Może warto wyposażyć swoje dzieci/bliskich w zapach i atmosferę świąt, poczucie miłości w dniu urodzin/imienin, piękne widoki podczas wspólnych spacerów, śmiech do łez z rodzinnych wpadek, w radość ze wspólnie robionych rzeczy lub drobnych prezentów wyszukanych właśnie dla nich…
Warto „zmarnować” nieco czasu dla drugich, a wtedy okaże się, że ten czas nigdy nie jest zmarnowany – szczególnie jeśli chodzi o najbliższych.