Upadłe anioły

Każdy człowiek niejednokrotnie doświadczył w swoim życiu obecności i działania osobowego Zła,
tak jak każdy pewnie nieraz doświadczył interwencji dobrych duchów, czyli aniołów.
Już nasze własne doświadczenie mówi nam, że złe duchy istnieją.

KS. RAFAŁ HOŁUBOWICZ

Wrocław

WALDKUNST/PIXABAY.COM

Pytanie o naturę i istnienie demonów jest trudne, czego najlepszym dowodem, iż żaden z filozofów, których czytałem – z małymi i nieznacznymi wyjątkami u Platona – nigdy na ten temat nic nie napisał” – odpowiedział, pytany o upadłe anioły, wrocławski kanonik żyjący w XIII w. – Witelon. I choć od jego czasów wiele wieków minęło, temat ten nadal nurtuje umysły teologów, filozofów czy po prostu wiernych chrześcijan, którzy w swoim życiu, a czasami nawet w samych sobie, doświadczają obecności jakiejś dziwnej siły, która walczy, stara się zwieść, doprowadzić do upadku, i wydaje się, że nigdy człowieka nie odstępuje, i nawet wobec jego oporu nigdy nie daje za wygraną.
Czy demony naprawdę istnieją?
Jeżeli jednak chcielibyśmy się pokusić o nieco głębsze uzasadnienie odpowiedzi na to pytanie, należałoby się odwołać przede wszystkim do Pisma Świętego. Znajdujemy w nim wiele dowodów potwierdzających istnienie Szatana i demonów. Sam termin „szatan” występuje w Piśmie Świętym aż 54 razy. Z kolei termin „diabeł” pojawia się w Biblii 37 razy. Ponadto w Nowym Testamencie spotykamy także inne określenia upadłych aniołów: demony, księstwa, moce, bogowie, duchy nieczyste; czy też bezpośrednio w odniesieniu do Szatana: władca tego świata, smok, wąż starodawny, Belzebub.
Nowy Testament, szczególnie Ewangelia, zawiera bardzo ważną dla nas lekcję dotyczącą istnienia Szatana, ukazując Jezusa, który przychodzi, aby zniszczyć dzieło Złego.

Ewangelia przedstawia nam wyraziście otwartą walkę, jaką prowadzi Chrystus z demonami.
Jezus od samego początku swojej działalności walczy z Szatanem i zwycięża go. Szatan występuje przeważnie w swojej zwyczajnej roli kusiciela.
Działalność publiczna Jezusa rozpoczyna się od opisu kuszenia.
Ponadto Jezus nieustannie zwycięża demony również w ich działalności nadzwyczajnej, tzn. uwalnia te osoby, którymi złe duchy całkowicie zawładnęły.
Władza Chrystusa nad demonami została mocno podkreślona w Ewangelii. Z zamieszczonych w niej opisów jasno wynika również, że same demony także ją uznają. Zwracam na to szczególną uwagę, ponieważ niestety niektórzy współcześni teologowie i bibliści wprowadzają pewien zamęt w tej dziedzinie, próbując niejako połączyć w jedno uzdrawiającą działalność Jezusa z Jego działalnością polegającą na uwalnianiu od Złego. Zacierają tym samym rzeczywisty obraz zagadnienia i dochodzą do wniosku, błędnego oczywiście, że Jezus tylko uzdrawiał, a nie uwalniał, negując tym samym ostatecznie istnienie Szatana jako bytu osobowego, a ukazując go jedynie jako symbol zła istniejącego na świecie. Jednakże cała Tradycja Kościoła, dokumenty Magisterium wyrażanego czy to na soborach, synodach, czy przez papieży, w sposób jednoznaczny podkreślają istnienie Szatana i demonów jako bytów osobowych.
Odpowiadając na pytanie o istnienie Szatana i demonów, można by się jeszcze pokusić o pewną filozoficzną analizę tego zagadnienia.

Upadek zbuntowanych aniołów,
Peter Paul Rubens, olej na płótnie, ok. 1619.
Stara Pinakoteka, Monachium

WIKIMEDIA COMMONS

Idąc tropem myślenia amerykańskiego filozofa Petera Kreefta, można powiedzieć, że anioły, jako posiadające intelekt i wolną wolę, mogły dokonywać wyborów.
Jeżeli mogły wybierać pomiędzy dobrem i złem, to mogły oczywiście wybrać zło. Jeżeli zaś wybrały zło, to stały się złe. Stąd można wysnuć wniosek, że skoro istnieją duchy dobre, to mogą też istnieć duchy złe. Jak więc widzimy, na podstawie samego tylko filozoficznego rozumowania wiemy, że demony mogą istnieć, a na podstawie Bożego objawienia mamy pewność, że rzeczywiście istnieją.
Pochodzenie i natura Szatana
Wszystkie byty zostały powołane przez Boga do istnienia jako dobre.
Szatan i pozostałe demony zostały także powołane z nicości do egzystencji jako istoty dobre, chciane i kochane przez Boga. O dobroci wszystkich stworzonych duchów, w tym także późniejszych demonów, zaświadcza chociażby Tacjan w Mowie przeciw Grekom, gdzie podejmując temat duchów nieczystych, stwierdza, że Słowo Ojca stworzyło anioły i ludzi jako istoty wolne i dobre; demony stały się złymi w późniejszym czasie. Jest to o tyle ważne, że wszystkie dary, którymi Bóg obdarzył duchy stworzone, otrzymały także te, które później zbuntowały się przeciwko Niemu. Całą więc swoją pierwotną potęgę złe duchy wykorzystują teraz przeciwko człowiekowi.
Orygenes na przykład podkreśla, że Szatan należał do cherubów, to znaczy najwyżej stojących i najpiękniejszych aniołów. Z kolei św. Grzegorz Wielki pisał, że Szatan (jeszcze jako dobry anioł) posiadał naturę szlachetniejszą niż inne duchy. Był on najszlachetniejszym ze stworzeń, przewyższającym godnością wszystkie inne stworzenia, w tym również inne anioły. Lucyfer (niosący światło) był najwyższym ze wszystkich stworzeń, najwyżej stojącym aniołem, tuż przy Bogu.
Jak to się więc stało, że taki doskonały, piękny i mądry byt zbłądził, i to w taki sposób, pociągając za sobą, jak mówi Tradycja, 1/3 wszystkich stworzonych duchów. Pierwsza rzecz, którą należy podkreślić, to fakt, o którym mówi Katechizm Kościoła Katolickiego w numerze 392, gdzie czytamy, że upadek Szatana i innych duchów polegał na wolnym wyborze dokonanym przez te duchy stworzone, które radykalnie i nieodwołanie odrzuciły Boga i Jego Królestwo. Wybór Szatana był więc owocem jego wolnej woli, na który nie miał wpływu żaden uprzedni warunek czy jakiś nacisk. Godność wolnej woli umożliwia nieposłuszeństwo i popełnienie zła.
Dlaczego i w którym momencie Lucyfer dokonał takiego wyboru? Tutaj pojawiają się u wielu autorów różne odpowiedzi. Niektórzy z nich, opierając się na fragmencie tekstu z Księgi Rodzaju (6, 1-4), wskazywali na grzech seksualny aniołów, którzy mieli cudzołożyć z istotami ziemskimi.
Do takich wniosków doszedł w swoich rozważaniach chociażby św. Justyn, który w „Apologii drugiej” wskazuje, że ze współżycia aniołów z kobietami zrodziły się demony.

Nawet św. Augustyn zastanawiał się nad przyjęciem takiej możliwości. Jednak już w II wieku Justyn Męczennik dokonał różnej od tych interpretacji wspomnianego fragmentu Księgi Rodzaju, twierdząc, że Szatan był już pozbawiony łaski, gdy kusił Ewę. Analizując przyczynę upadku aniołów, Orygenes także odrzucił zdecydowanie ich grzech cielesny z córkami ludzkimi, a tym samym i podział na aniołów upadłych i demonów zrodzonych z grzesznych związków z kobietami. Wielu autorów, którzy odrzucali tę tezę, dopatrywało się przyczyn buntu Szatana w jego pysze. Tezę tę jako pierwszy postawił św. Tomasz z Akwinu. Wyprowadził ją z natury Szatana, który był istotą wolną i zarazem wspaniałą, bo stworzoną przez Boga.
Także słowa samego Szatana wypowiedziane do pierwszych ludzi świadczą o takiej właśnie naturze jego upadku: „Będziecie jak Bóg” (Rdz 3, 6). Izajaszowa satyra na śmierć tyrańskiego władcy babilońskiego też wskazuje, zgodnie z myślą Ojców Kościoła, na pychę jako istotę grzechu Szatana: „Jakże to spadłeś z niebios, jaśniejący, Synu jutrzenki [Vulgata: Lucifer]. Ty, który mówiłeś w swym sercu: Wstąpię na niebiosa; powyżej gwiazd Bożych postawię mój tron. […] Wstąpię na szczyty obłoków, podobny będę do Najwyższego” (Iz 14, 12-14). Lucyfer, jak już to zostało wspomniane, był najpiękniejszym, najdoskonalszym, najmądrzejszym ze stworzonych duchów. Kiedy więc Bóg postanowił stworzyć człowieka na obraz i podobieństwo swoje, Lucyfer się zbuntował i odmówił posłuszeństwa.
Zgrzeszył pychą, ponieważ nie mógł znieść, że Bóg chce stworzyć kogoś doskonalszego niż on. Bo Lucyfer, choć był najdoskonalszym z czystych duchów, nie był jednak stworzony na obraz i podobieństwo samego Boga. Dlatego też Szatan z taką nienawiścią odnosi się do człowieka, bo zawsze spoglądając na niego, widzi w nim odbicie samego Boga. Kiedy w trakcie egzorcyzmów spogląda się w oczy egzorcyzmowanej osoby, widzi się ten straszliwy wzrok samego diabła, który zieje niewyobrażalną wręcz nienawiścią do człowieka.
Chciał przecież być jak Bóg, a został strącony do piekła. Cały czas zresztą pragnie, aby oddawano mu boską cześć, dlatego wszelkimi sposobami stara się zwieść jak największą liczbę dusz.
I po co mi to wiedzieć
Niewielka dawka wiedzy na temat istnienia i natury upadłych aniołów, którą udało nam się tu zamieścić, ma posłużyć przede wszystkim do tego, abyśmy byli świadomi, że także w dzisiejszym świecie istnieją i działają te osobowe byty. Tylko i wyłącznie wtedy, kiedy będziemy mieli świadomość, że wróg istnieje, jaka jest jego natura i jakim dysponuje orężem, będziemy w stanie stawić mu czoła, używając dostępnych nam środków walki ze Złym, i będziemy w stanie zwyciężyć, nie sami oczywiście, ale z Bożą pomocą.