Modlitwa, cisza, śpiew i wspólnota – czyli mój tydzień w Taizé

Każdy potrzebuje czasu, kiedy bardziej niż o samego siebie powalczy o relację z Bogiem
– mówi Michał Żółkiewski po tygodniowym pobycie w Taizé.

Czas posiłków to czas radości i możliwość poznania innych osób

ZDJĘCIA ARCHIWUM „NOWEGO ŻYCIA”

Duszpasterstwo Akademickie Maciejówka organizowało wyjazd na Europejskie Spotkanie Młodych w Bazylei i chcąc jechać, dołączyłem do przygotowań, aby móc w pełni uczestniczyć w tym, co będzie nam dane. Czas przygotowań to nie tylko modlitwa, ale też dzielenie się swoim doświadczeniem wiary z innymi i poznawania nowych ludzi, którzy każdego dnia zapraszają Pana Boga do swojego życia.
Dlaczego Taizé?
Po spotkaniu w Bazylei pragnąłem więcej, stąd też zrodził się pomysł, aby pojechać do źródła. Bardzo chciałem jechać do wioski, aby spędzić tam czas na modlitwie i dzieleniu się z innymi doświadczeniem wiary. W trakcie wakacji dołączyłem do grupy, która z Wrocławia jechała na rekolekcje w Taizé. Bracia do wioski zapraszają wszystkich. Niezależnie od wyznania czy kraju pochodzenia. Każdy w Taizé może znaleźć miejsce dla siebie. Właściwy czas pobytu to tydzień. W trakcie tego czasu stajemy się jedną wielką wspólnotą, która dzieli ze sobą nie tylko czas, ale i pragnienie poszukiwania Boga i dzielenia się doświadczeniem jego obecności wraz z innymi.
Pielgrzymka Zaufania przez Ziemię
W Taizé spotykają się młodzi z całego świata. Do tej małej francuskiej wioski przybywają młodzi zarówno z Europy, jak i innych kontynentów, można słyszeć i zobaczyć młodych ludzi z Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej.

To niezwykłe spotkanie różnych ras, kultur i wyznań owocować ma w przyszłości pojednaniem na świecie.
Już teraz wyczekiwana jedność wyznawców Chrystusa widzialna jest w tej niewielkiej burgundzkiej wiosce. Nie ma podziału na białych i kolorowych, bogatych i biednych, zdrowych i niepełnosprawnych. Nikt nie pyta o wyznanie. Wszyscy razem modlą się, rozważają Pismo Święte, pracują. Pretekstem do niekończących się rozmów są wspólne posiłki, praca i wieczorna zabawa. Podróż była długa, jednak im bliżej Taizé, tym bardziej czuć było napięcie związane z tym, co nieznane, a z drugiej strony wielką radość w związku z tym, co miało się tam wydarzyć. Do wioski dotarliśmy wcześnie rano. Całonocna podróż autokarem dawała się we znaki. Brak snu i wysoka temperatura potęgowały zmęczenie.
W trakcie przywitania poznaliśmy wolontariuszy z Polski, którzy spędzali tam już kolejne tygodnie. Stwierdzili, że tygodniowy pobyt w wiosce to dla nich za mało, a zostając na dłużej, mogą służyć innym w trakcie ich pobytu.
Jak wygląda życie we Wspólnocie, którego doświadczyłem?
Dzień w Taizé. Czyli co, kiedy i gdzie
Dzień rozpoczyna się modlitwą. Jest to fundament obecności pielgrzyma w Taizé. Jest ona prosta i przejmująca, oczyszczająca i ubogacająca. Dzięki temu staje się on widzialnym znakiem jedności.

Młodzi pielgrzymi w Taizé

Ponad podziałami, trudną przeszłością i wciąż różnicującą współczesnością. To prawdziwy promyk nadziei wśród niepewności XXI w. O godz. 8.15 rozpoczynają się modlitwy poranne w duchu Taizé.
Wcześniej, o godz. 7.30, rozpoczyna się Msza św., odprawiana dla tych, którzy chcą w niej uczestniczyć. Modlitwa to najważniejszy czas, który przeżywamy.
Jak to powiedział brat mający ze mną tzw. wprowadzenia biblijne – jest to czas spotkania z Bogiem. Wtedy stajemy w sposób szczególny w jego obecności.
Poprzez modlitwę nie tylko szukamy Boga i pogłębiamy relację z nim, ale prosimy Go o to, aby był z nami. „Panie, proszę Cię, spójrz na mnie, oto stoję przed Tobą. Bądź ze mną tu i teraz, patrz na mnie”. Bycie w obecności Boga to nie tylko przedsmak nieba, ale także czas najbardziej intymnego spotkania na modlitwie. Modlitwa odmawiana jest w Kościele Pojednania, gdzie w półmroku można dostrzec tysiące pochylonych sylwetek rozważający Słowo Boże. Wszystko ogrzewa ciepłe światło setek zapalonych świec. Bezpośrednio po modlitwie czeka na uczestników śniadanie. Posiłki w Taizé są jedyne w swoim rodzaju. Łączą je dwie cechy: prostota i wspólnota. Dziś bardzo często zapominamy o tym, że można jeść skromnie. To była dla mnie bardzo ważna lekcja. Czas posiłków to czas radości i możliwość poznania innych osób. Posiłki przygotowywane są przez wolontariuszy, wspólnotę zatem tworzymy nie tylko jedząc razem, ale także służąc innym podczas posiłków. Następnie o godz. 10 odbywają się wprowadzenia biblijne, a po nich spotkania w małych grupkach. Wprowadzenie biblijne, kierowane do młodych przez jednego z braci, ma na celu dzielenie się Słowem Bożym i modlitwą.
Jeśli zaś chodzi o następujące po nim spotkania w małych grupach, o stałym składzie, zwykle kilkuosobowych, to ich celem jest dzielenie się swoim doświadczeniem wiary oraz tym, co przeżywamy w kontekście danych słów z Pisma Świętego. Modlitwa kanonami Taizé i modlitwy układane przez braci to nie jest coś, co powstaje w oderwaniu od źródeł wiary. Jednym z nich jest Biblia.
W trakcie tygodnia przerabiamy różne fragmenty Pisma Świętego i szukamy tego, jakie słowa Pan Bóg kieruje do mnie w tym konkretnym momencie. O godzinie 12.00 rozpoczynają się modlitwy południowe. Chciałbym też wspomnieć o bardzo ciekawym miejscu związanym z modlitwami (także z posiłkami). Jest to dzwonnica.

Dźwięk dzwonu zaprasza do wspólnej modlitwy, reguluje i przypomina porządek dnia. Gdy dzwon milknie, wiadomo, że niebawem rozpocznie się modlitwa.
W trakcie modlitw śpiewane są kanony Taizé i modlimy się w ciszy.
Po modlitwach wszyscy udają się na obiad. Po południu odbywają się dalsze spotkania w małych grupkach lub wykonuje się określone prace. Wszystko zależy od tego, jakie zobowiązanie przyjmujemy na początku tygodnia.
Czym są zobowiązania? To praca, którą się wykonuje na rzecz wspólnoty. Brałem udział w przygotowaniach do modlitwy i byłem odpowiedzialny za utrzymywanie ciszy w kaplicy, ponadto dbałem, by ubiór osób przychodzących na modlitwę był odpowiedni. Praca pokazuje, że wszystko, co przeżywamy, ma prowadzić do działania i służby drugiemu człowiekowi w codzienności.
Poprzez pracę widzimy też wymiar społeczny naszych działań. O godz. 17.15 jest podwieczorek, czyli coś słodkiego i herbata. To kolejna możliwość do spotkań i spędzenia czasu we wspólnocie z innymi, którzy przyjechali w tym czasie do Taizé. Na godz. 17.45 zaplanowane są spotkania tematyczne i warsztaty. Ich głównym celem jest zrozumienie, że człowiek jest jednością i potrzebuje rozwoju w każdym aspekcie swojego życia, oraz pomoc w zauważeniu wielu obszarów codzienności, w których czeka na nas Chrystus.
Kolacja rozpoczyna się o godz. 19. Kluczowym momentem dnia jest modlitwa wieczorna. Jest ona najbardziej rozbudowaną liturgią, po której jest czas na modlitwę indywidualną.
Doświadcz obecności Boga!
Niełatwo podsumować i wyrazić słowami to, co dzieje się w Taizé. Prostota i obecność Boga w życiu i historii każdego z nas przeplatają się z pracą i pokorą. Radość i cisza idą ze sobą w parze. A wszystko zamknięte w Słowie Bożym, które nie tylko jest na ustach, ale przede wszystkim w sercu.
Myślę, że namiastką tego jest udział w ESN. Sprawdźcie sami!

PARTNER CYKLU