dla dzieci
BOHATEROWIE BIBLIJNI

Zagubiona owca – przypowieść Jezusa

Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła.
(Ewangelia wg św. Łukasza 15, 6b)

W tym miesiącu nasza biblijna bohaterka to zagubiona owca. Jezus opowiada przypowieść tym, którzy uważają się za sprawiedliwych – faryzeuszom i uczonym w Piśmie, krytykującym Go za kontakty z grzesznikami.
Właściciel ma w stadzie sto owiec. Jedna z nich w jakiś sposób się odłączyła od reszty, zabłąkała. Nie wiadomo, dlaczego. Nie wiadomo, gdzie jest. Pasterz, mimo że prawie całe stado znajduje się przy nim, udaje się na poszukiwanie tej jednej.
Może to wydawać się nam dziwne – nie wiemy, ile trwa wyprawa ani co dzieje się w tym czasie z pozostałymi zwierzętami… Wiemy natomiast, że właściciel niestrudzenie i wytrwale szuka tej jednej, jakby była jedyna i drogocenna. Dostrzegamy jego zatroskanie o dobro tej jednej: idzie za zagubioną, aż ją znajdzie (por. Łk 15, 4b). Nie szczędzi trudu, wysiłku, czasu. Nie kalkuluje, czy mu się to opłaca. Pragnie odzyskać owcę i dołączyć ją do całego stada. Dopiero gdy ją odnajduje, jego szczęście jest pełne – wszystkie jego owce są bezpieczne. Bierze [ją] z radością na ramiona i wraca do domu (Łk 15, 5).
Nie słyszymy z jego ust słów nagany ani nawet upomnienia czy zbesztania owcy – za samowolę, brak roztropności czy nieuwagę, za odłączenie się od stada. Nie ma znaczenia powód, dla którego owca zaginęła. Najważniejsze, że się odnalazła. Co więcej, właściciel bierze ją na ramiona – może jest tak osłabiona i wycieńczona, że sama nie dałaby rady wrócić… Pasterz o nic nie pyta, tylko sam robi wszystko, aby z powrotem znalazła się w domu. I tu kolejne zaskoczenie: on cieszy się tak bardzo, że zaprasza przyjaciół i sąsiadów, by wspólnie świętować odnalezienie owcy.
Zdumiewa nas może postawa tego właściciela – tym bardziej, że Jezus porównuje do niego Siebie i Boga Ojca. Zapewnia: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia (Łk 15, 7).
Możemy pomyśleć: Jak to? Ten Pasterz pozostawia dziewięćdziesiąt dziewięć owiec? Dla jednej?

ILUSTRACJA MWM

Pan Bóg bardziej się cieszy tą jedną nieposłuszną niż całą resztą, która jest przy Nim?
Warto zastanowić się nad tym. Ja i ty bywamy niekiedy, a może często, tą zagubioną owcą. W wielu okolicznościach i wydarzeniach tracimy z oczu naszego Pana, postępujemy po swojemu, nie tak, jak On nam mówi i pokazuje.
Niejeden raz zdarzyło mi się, więc pewnie i tobie, przestać ufać Jezusowi. Może od miesięcy modlisz się o coś, co wydaje ci się dobre, a Bóg jakby nie słyszy, nie odpowiada?
Rezygnujesz wtedy z modlitwy? Wiesz, że jedno z Bożych przykazań poleca posłuszeństwo rodzicom – a jak często nie chcesz zrobić tego, o co proszą? I tak dalej… i tak dalej…
Pomyśl dziś o sobie jak o tej zagubionej owcy – bądź nią. Doświadcz całej troski i miłości, z jaką Jezus szuka cię, odnajduje i przynosi do domu. Niech Jego radość z odnalezienia ciebie wypełni twoje serce.

EWA CZERWIŃSKA