Papieskie intencje

Apostolstwa Modlitwy
listopad 2019

POWSZECHNA


ABY NA BLISKIM WSCHODZIE, GDZIE RÓŻNE WSPÓLNOTY RELIGIJNE
DZIELĄ TĘ SAMĄ PRZESTRZEŃ ŻYCIOWĄ, ZRODZIŁ SIĘ DUCH
DIALOGU, SPOTKANIA I POJEDNANIA

Gdy piszę ten komentarz, od kilku dni trwa inwazja wojsk tureckich w północno-wschodniej Syrii.
Oficjalnie celem Turcji jest opanowanie pasa o głębokości 35 km wzdłuż granicy, zamieszkałego w większości przez Kurdów. Ich liczbę szacuje się w tym rejonie na ok. 800 tys. Już w ciągu pierwszych dwóch dni inwazji ze swych domów uciekło ok. 60 tys. osób. Etniczna czystka, która może nastąpić w wyniku zajęcia tych terenów przez Turcję, pogorszy i tak już bardzo skomplikowaną sytuację na Bliskim Wschodzie. Dlatego intencja Apostolstwa Modlitwy przewidziana przez papieża Franciszka na listopad jest niezwykle aktualna.
Przypomnijmy, że z inicjatywy papieża odbył się 7 VII 2018 r. w Bari dzień modlitwy i refleksji nt. dramatycznej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Do wspólnej modlitwy w Bari Franciszek zaprosił prawosławnych i katolickich patriarchów wschodnich. W ten sposób zwierzchnicy Kościołów pragnęli podkreślić swoje zaangażowanie w rozwiązanie kryzysu na Bliskim Wschodzie.
Ofiarowali to, co mogą ofiarować wyznawcy Jezusa Chrystusa, czyli modlitwę.
Franciszek w swoim przemówieniu wskazał na wyjątkowy charakter tego miasta, będącego szeroko otwartym oknem na Bliski Wschód. Przypomniał także, że Bliski Wschód potrzebuje prawdziwie braterskiej troski, ponieważ obojętność zabija i czyni nieczułymi na płacz i cierpienie innych. Oto słowa apelu papieża: „«Niech nastanie pokój!»: to wołanie wielu dzisiejszych Ablów, wnoszone do tronu Boga. Obojętność zabija, a my chcemy być głosem, który przeciwstawia się morderstwu obojętności. Chcemy dać głos tym, którzy nie mają głosu, tym, którzy mogą tylko przełknąć łzy, ponieważ Bliski Wschód dziś płacze, cierpi i milczy, podczas gdy inni go znieważają, dążąc do władzy i bogactwa. Dla maluczkich, prostych, zranionych, dla tych, po których stronie staje Bóg, prosimy: «Niech nastanie pokój! »”. Ojciec św. przypomniał również, że Bliski Wschód to skrzyżowanie wielu cywilizacji i kolebka wielu religii monoteistycznych.
Stanowi to bogactwo kulturowe, ale także niesie ze sobą zagrożenie licznymi konfliktami religijnymi, etnicznymi i politycznymi.
Nad tym wspaniałym regionem – mówił papież– zebrały się, zwłaszcza w ostatnich latach, grube pokłady ciemności: wojny, przemoc i zniszczenie, okupacje i formy fundamentalizmu, przymusowe migracje i opuszczenia, wszystko przy milczeniu wielu i przy współudziale licznych.

Także Kościół w Polsce mobilizował
wiernych do modlitwy o pokój
na Bliskim Wschodzie, m.in. w Syrii

AGATA COMBIK/FOTO GOŚĆ

Bliski Wschód stał się ziemią ludzi opuszczających swą ojczyznę. Istnieje zagrożenie, że obecność naszych braci i sióstr w wierze zostanie przekreślona, oszpecając samo oblicze regionu, ponieważ bez chrześcijan Bliski Wschód nie byłby Bliskim Wschodem”.
Warto przypomnieć, że mówiąc o Bliskim Wschodzie, mamy na myśli region łączący Europę, Afrykę i Azję. Najczęściej zalicza się do niego 16 krajów: Arabię Saudyjską, Bahrajn, Irak, Iran, Izrael z Autonomią Palestyńską, Jemen, Jordanię, Katar, Kuwejt, Liban, Oman, Syrię, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Afganistan, Egipt i Turcję. Większość z tych państw to kraje islamskie, co stanowi ogromne wyzwanie i zagrożenie dla chrześcijan. W ciągu minionych 100 lat z Bliskiego Wschodu wyemigrowało 6 mln chrześcijan, a liczba wyznawców Chrystusa zmniejszyła się w tym regionie z 20 do mniej niż 5%. W samej Turcji w ciągu ostatnich 100 lat liczba chrześcijan spadła z 20 do 0,1%.
Te dramatyczne statystyki uświadamiają, że same działania polityczne nie wystarczają. Potrzebna jest także modlitwa będąca ufnym wołaniem do Boga i mobilizująca wyznawców Jezusa do działań na rzecz pokoju.

KS. BOGDAN GIEMZA