SŁOWNIK WYRAZÓW BARDZO OBCYCH

Ubóstwo

Czy ktokolwiek z nas wpadł na pomysł, by życzyć swoim bliskim ubóstwa?
Przecież nasze ziemskie standardy są zupełnie inne: zdrowie, szczęście, pomyślność,
same pogodne dni i – co oczywiste – kasa, najlepiej największa z możliwych.
Tymczasem pierwsze z ośmiu błogosławieństw najwyraźniej faworyzuje ubogich,
gwarantując im szczęście, ponieważ ich jest królestwo Boże! (zob. Mk 6, 20; Mt 5, 3)

KS. ALEKSANDER RADECKI

Wrocław

„Chleb, który macie w nadmiarze, jest chlebem zgłodniałych…”
ŚW. BAZYLI

KS. PIOTR SIERZCHUŁA

A ponieważ nie możemy jednocześnie służyć Bogu i mamonie (zob. Łk 16, 13) i nikt, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być uczniem Pana Jezusa (zob. Łk 14, 33) – decyzja o wejściu na drogi życia prawdziwie ubogiego jest dla chrześcijanina nieodzowna.
Na czym polega ubóstwo?
A. Faudenom w książce Usłyszeliśmy słowo Pana tłumaczy: „Ubóstwo, o jakim mówi Chrystus, jest poczuciem stałej zależności od Boga, bez którego wszyscy jesteśmy bardzo mali, osamotnieni, słabi, zupełnie głupi i bezsilni”.
I dodaje: „Ziemska szczęśliwość ubogich duchem polega przede wszystkim na tym, że nie przywiązują się do nikogo i niczego, nawet do samych siebie, a opierają się tylko na mocy, miłosierdziu i bogactwie Bożym, że we wszystkich widzą braci i są wolni od strachu, iż coś utracą, a żyją w stałej nadziei otrzymania kiedyś wszystkiego bogactwa”.
Kościół uczy, że wypełnienie zalecenia oderwania się od bogactw jest konieczne, by wejść do Królestwa niebieskiego, i dlatego „wszyscy chrześcijanie powinni starać się należycie kierować swymi uczuciami, aby korzystanie z rzeczy ziemskich i przywiązanie do bogactw wbrew duchowi ewangelicznego ubóstwa nie przeszkadzało im w osiągnięciu doskonałej miłości” (KKK 2544, 2545).
Wiedząc, że taka postawa nie jest łatwa do realizacji, św. Grzegorz Wielki bardzo realistycznie patrzy na możliwość nakłonienia kogoś do ubóstwa: „Chciałbym was zachęcić do porzucenia wszystkiego, ale nie śmiem. Jeśli przeto nie możecie opuścić wszystkich spraw tego świata, zatrzymajcie je tak, aby one was na świecie nie zatrzymywały, abyście dobra ziemskie posiadali, a nie byli przez nie posiadani”.
Ostrzeżenia dla bogaczy
Biblia w bardzo wielu miejscach ukazuje ryzyko, jakie ciąży nad ludźmi tęskniącymi za bogaceniem się: Ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i w zasadzkę oraz w liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy (1 Tm 6, 9-10).
Nawrócenia w myśleniu o posiadanych dobrach materialnych domaga się św. biskup Bazyli, pisząc: „Chleb, który macie w nadmiarze, jest chlebem zgłodniałych; szata, wisząca w waszej szafie, jest ubraniem dla tych, którzy są nadzy; obuwie, którego wy nie nosicie, jest obuwiem ubogich; pieniądze, które wy trzymacie w ukryciu, są pieniędzmi ubogich; uczynki miłości, których wy nie wykonujecie, są także niesprawiedliwością, którą wy wyrządzacie”.

Nie mniej dosadnie wyrażają się na ten temat współcześni myśliciele: „To jest jedno wielkie złodziejstwo, gdy chrześcijanie wydają bezmyślnie pieniądze, podczas gdy wokół nich panuje bieda i nędza” (R. Mayer). I echo tej wypowiedzi: „Mieć i nie dawać jest w niektórych wypadkach gorsze niż złodziejstwo” (M. Ebner-Eschenbach).
Czym zatem są zdeponowane w ludzkich rękach dobra? Kardynał J. Ratzinger uczył: „Wszelkie dobro jest pożyczką od Boga, za którą będziemy kiedyś odpowiadać”.
Jak osiągnąć stan prawdziwego ubóstwa?
Koniecznie trzeba poznać całą prawdę o cnocie ubóstwa i jego istocie: patrząc na Jezusa, podglądając świętych, czytając dokumenty Kościoła i odwołując się do zdrowego rozumu.
Wychowanie i samowychowanie obejmować musi także ćwiczenia praktyczne – oto kilka podpowiedzi:
▸ dzielić się chętnie posiadanymi dobrami;
▸ podejmować dobrowolne umartwienia i wyrzeczenia, z pokorą przyjmować niedogodności życiowe, na które nie mamy wpływu;
▸ podjąć próby życia wspólnego, w którym własność prywatna zredukowana będzie do niezbędnego minimum;
▸ poprzestawać na rzeczach niezbędnych;
▸ systematycznie przekazywać innym rzeczy nam już niepotrzebne, a zdatne do użytku;
▸ przeznaczać z góry określoną część pieniędzy na rzecz potrzebujących (rodzaj osobistej dziesięciny);
▸ prowadzić księgowość, aby zdobyć jasną ocenę swojej sytuacji materialnej, zauważać sprawy gospodarki finansowej w rachunku sumienia;
▸ ponosić koszty związane z prywatnymi działaniami lub wyrządzonymi szkodami;
▸ kształcić w swojej postawie mądrze i szeroko rozumianą oszczędność…

Dojrzewanie do umiłowania cnoty ubóstwa wiedzie czasami przez upomnienie braterskie, co bywa niezbędne, gdyż sam zainteresowany może niepostrzeżenie przekroczyć delikatne granice, poza którymi zaczyna się już zatracanie ducha ewangelicznego, a nierzadko zgorszenie.
Czy zatem – w ostatecznym rozrachunku – wezwanie do ubóstwa nie jest pytaniem o naszą wiarę? Apostoł narodów ukazuje nam najistotniejszy argument za ubóstwem: Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić (2 Kor 8, 9).