KS. ADAM CZTERNASTEK

Czepielowice

Sens

Mówi się, że rozpatrywanie przypadków to domena polonistów i innych filologów, jeśli w danym języku one mają zastosowanie.
Aczkolwiek tak bardzo często zdarzenia dziejące się w naszym życiu określamy właśnie w taki sposób: to przypadek, przypadkowo itp. I umyka nam w tym momencie głębsze spojrzenie na historię naszego życia i tego, co się wokół nas dzieje, co bezpośrednio nas dotyczy.
Często wydaje się nam, że to przypadek spowodował zmianę naszych planów życiowych, przeorientował nasze poukładane życie. W wielu wydarzeniach w naszym życiu niełatwo odnaleźć, przynajmniej od razu, pewną celowość zdarzeń czy też jakiś ukryty plan. Zazwyczaj jest tak w chwilach trudnych, tragicznych doświadczeń, zdarzeń, które burzą cały dotychczasowy świat. Wyraźnie to nie tak miało być, nie tak wszystko miało wyglądać – jeden „przypadek” zburzył wszystko. I kiedy zostaniemy z takim przeświadczeniem, tym trudniej nam zrozumieć, że to co nas spotyka, ma „jakiś” sens.
W tym miejscu chcę odnieść się do słów psalmu:
Panie, przenikasz i znasz mnie,
Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję.
Z daleka przenikasz moje zamysły,
widzisz moje działanie i mój spoczynek
i wszystkie moje drogi są Ci znane. (Ps 139, 1a-3)
Patrzymy na życie nasze, naszych bliskich, znajomych z perspektywy tej konkretnej sytuacji, tego konkretnego momentu, który wpłynął na taką czy inną naszą decyzję, na dalszy ciąg życia.
A przecież niemal każdego dnia dzieje się tak wiele wokół nas, co ma mniejszy lub większy wpływ na nasze życie, na nas samych. Tego nie dostrzegamy.
A jest w tym wszystkim cel.
Na październikowe dni życzę, abyśmy w Maryi odnaleźli przykład zrozumienia tego, co się w życiu dokonuje. W jej życiu, aż po moment stanięcia pod krzyżem, wszystko miało sens. Boży sens. A na chwile trudne polecam w całości Psalm 139.