dla dzieci

BOHATEROWIE BIBLIJNI

Teściowa Szymona Piotra – uzdrowienie

Zaraz też wstała [uzdrowiona], i usługiwała im.
(Ewangelia wg św. Łukasza 4, 39b)

O teściowej Szymona Piotra wiemy niewiele. Tylko jeden raz jest wspomniana w Ewangelii. Po nauczaniu w synagodze w Kafarnaum, gdzie Jezus uwolnił mężczyznę od ducha nieczystego, przyszedł do domu swojego ucznia. Piotr pochodził z Kafarnaum nad Jeziorem Galilejskim. Z pewnością miał żonę, skoro w domu przebywa jego teściowa. Nie dowiadujemy się jednak nic o rodzinie Szymona Piotra. Słyszymy natomiast, że jego teściowa ma wysoką gorączkę – to znaczy jest poważnie chora, leży w łóżku, nie ma siły nic zrobić.
I prosili Go za nią (Łk 4, 38c) – czytamy. Jezus dopiero co dokonał cudu. Teraz domownicy, a może sami uczniowie, proszą o kolejny. Chrystus Pan długo się nie zastanawia – od razu podchodzi do chorej. On, stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją (Łk 4, 39a). Jezus ukazuje swoją moc.
Na Jego słowo ustępuje wysoka temperatura. Choroba nie stanowi dla Niego problemu. Ma nad nią władzę.
Jezus jest najlepszym Lekarzem, uzdrawia z każdej niemocy, choroby, zniewolenia. Również współcześnie, bo przecież żyje i jest Panem czasu i przestrzeni, Panem całego wszechświata – tę władzę Bóg Ojciec oddał w Jego ręce na zawsze. Dlatego i dziś możesz prosić Jezusa o wszystko.
On odpowie na twoją modlitwę zgodnie ze swoją największą miłością. Zawsze dostaniesz to, co najlepsze dla ciebie.
Warto jednak pomyśleć, o co prosisz Boga i po co to robisz. Czy twoja prośba wiąże się z pragnieniem dobra dla ciebie samego albo twoich bliskich? Czy może jest tylko zachcianką? A może modlisz się o coś, co byłoby jakimś zagrożeniem dla kogoś? Gdybyś otrzymał to, o co prosisz, czy umiałbyś to wykorzystać dla dobra wspólnego? Czy prosisz tylko dla siebie, czy także modlisz się o innych?
O zdrowie dla teściowej Piotra prosili inni. Nie słyszymy, by ona skarżyła się na ból czy gorączkę. Są „inni”, którzy się zatroszczyli o jej zdrowie i siły. Czy ty jesteś takim człowiekiem? Czy myślisz o potrzebach swoich rodziców, dziadków, rodzeństwa? Albo swoich kolegów i koleżanek?
Popatrzmy jeszcze na samą uzdrowioną. Ona wstała i usługiwała im. Jej uzdrowienie przyniosło dobry owoc – służbę tym, którzy byli w jej domu.

ILUSTRACJA MWM

Mogła znów wypełniać swoją rolę i zadania. Mogła okazać gościnność wobec Jezusa. Miłość i dobroć pomnażała się…
W ten sposób rozchodziła się także wieść o Jezusie i Jego mocy. Wszyscy przychodzili do Niego ze swymi dolegliwościami i przynosili cierpiących bliskich. Jak Jezus na to reagował? Miłością. Kładł na nich ręce i uzdrawiał ich.
Dzisiaj pragnie czynić podobnie. Dzisiaj możesz Go prosić o wszystko i o wszystkich. Jezus pragnie dobra i szczęścia dla każdego człowieka. Potrzebuje tylko, byśmy zwracali się do Niego z ufną prośbą i wiarą, że potrafi zaradzić naszym biedom, słabościom i trudnościom. On czeka na twoje i moje przyzwolenie, by okazać nam jeszcze większą miłość… Już dziś chce dotknąć cię i wziąć cię w swoje ramiona… Zapewnić ci pełne i dobre życie.
Cichą bohaterką, która nas dziś do tej myśli prowadzi, jest teściowa Piotra.

EWA CZERWIŃSKA