DOMINIK GOLEMA

Wrocław

On żyje!

Mieszkańcy wioski przybyli do średniowiecznej kapliczki św. Krystyny dwie godziny przed Mszą św., aby powitać pielgrzymów, gości, zaciekawionych turystów. Na co dzień uśpione miejsce, skryte gdzieś pomiędzy Tyrreńskim lazurem a górzystym sercem Korsyki, intensywnie ożywa w dniu wspomnienia patronki wyspy. Jest też grupka śpiewaków zapewniających oprawę liturgii wyjątkową polifonią korsykańską. Pół godziny przed Eucharystią przybywa miejscowy proboszcz. Z każdym się wita, znajomych zagaduje o ich codzienne sprawy, gości dopytuje, skąd przybywają. Z radością i zaangażowaniem przygotowuje wspólnotę ołtarza do spotkania z Panem Jezusem, anonsując, które śpiewy wybrzmią w lokalnym języku. Wręcza jednemu z dzieci dzwonek i prosi o sygnał do rozpoczęcia Mszy św. Podczas homilii poznajemy bliżej osobę patronki dnia, 10-letniej męczennicy, którą wielu katów, z jej ojcem na czele, próbowało pozbawić życia. Wielokrotnie cudownie ocalona swym świadectwem spowodowała natychmiastowe nawrócenie 3 tys. ludzi. A na co my jesteśmy gotowi, aby zaświadczyć o naszej miłości do Jezusa?
Nagle w tej francusko-korsykańskiej liturgii, na zakończenie modlitwy eucharystycznej, wybrzmiewają słowa po polsku: „Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, Tobie, Boże Ojcze Wszechmogący w Jedności Ducha Świętego wszelka cześć i chwała par les siècles de siècles”.
Ks. Ryszard, posługujący na wyspie już od 19 lat, powiedział nam później, że to istotne, aby w tej doksologii wybrzmiało imię Chrystusa zamiast francuskiego Par Lui, en Lui et avec Lui (Przez Niego, z Nim i w Nim).
Jego parafianie, choć nie od razu, przyjęli taką wersję językową.
W jednostce parafialnej wokół Cervione ten niezwykły kapłan pracuje od trzech lat, pod opieką ma 20 kościołów i 40 kaplic. Znakiem jego posługi w tych miejscach są krzyże z wizerunkiem Chrystusa Zmartwychwstałego (reprodukcja chusty z Manoppello), z napisem Il est vivant! (On żyje!), ustawione przy ołtarzu w każdej ze świątyń. Parafianie nie od razu przyjęli ten wizerunek. Powstaje tu refleksja, jak jest z nami…
Czy przyjmujemy całym sercem prawdę, że Il est vivant!?
Ks. Ryszard przemierza parafię swoim wysłużonym fiatem z flagą, na której widnieje oblicze Madonny Jasnogórskiej, wizerunek św. Aleksandra Sauli – patrona wyspy, oraz miniatura polskiego godła i korsykańskiego herbu. Przed świętami z posługą spowiedzi pokonuje ponad 300 km, jeżdżąc od wioski do wioski. Cieszy się, że w tym roku chociaż trzy osoby skorzystały z sakramentu pojednania. Do Francji przybył z misji w Kamerunie, który jego zdaniem mniej potrzebuje misyjnej ewangelizacji niż katolicka Francja czy Holandia.
Panie Boże, dzięki Ci za Twoją obecność w dziele i osobie ks. Ryszarda, dzięki Ci, że w Polsce mamy kapłanów w konfesjonałach „na wyciągnięcie ręki”. Proszę, miej w swej opiece ks. Ryszarda i błogosław jego pracy w Twej korsykańskiej winnicy.