TAIZÉ – WROCŁAW

Tekst ukazał się w numerze 27/1989 miesięcznika Nowe Życie

MARIA ŁUKASIEWICZ

fot. ilustracyjna

TAIZÉ – mała wioska położona wśród pagórków słonecznej Burgundii jest niezwykłym miejscem, do którego zmierzają pielgrzymi z całego świata. Tym, co niezmiennie daje Taizé wszystkim przyjeżdżającym jest POJEDNANIE. W centrum wioski wśród zabudowań i kolorowych namiotów znajduje się Kościół pojednania zbudowany przez młodych Niemców z ruchu „Znaku pokuty”.

Przy wejściu wielojęzyczne tablice wzywają: „Wy, którzy tu wchodzicie – pojednajcie się: ojciec z synem, mąż z żoną, wierzący z tym, którzy wierzyć nie może, chrześcijanin ze swym bratem”.

Trzy razy dziennie bracia i pielgrzymi gromadzą się na wspólnej modlitwie. We wnętrzu kościoła nie ma ławek ani krzeseł. Podłoga jest wyścielona dywanem, na którym można modlić się w postawie ułatwiającej modlitwę i będącej modlitwą ciała. Liturgia czerpie z bogactwa wszystkich Kościołów: z Kościoła Katolickiego – Eucharystię, z Kościołów reformy – umiłowanie Słowa Bożego, z Kościołów Wschodu – głębokie poczucie tajemnicy obecności Boga we wspólnocie.

Pismo święte, czytane zawsze w kilku językach, przeplatane jest śpiewem kanonów i długimi chwilami ciszy. Cisza pomaga w pojednaniu się z samym sobą i odbyciu pielgrzymki do swojego wewnętrznego sanktuarium w poszukiwaniu komunii z Bogiem.

Zapowiedzią komunii wszystkich ludzi jest wspólny śpiew łacińskich kanonów. Kanony te są bardzo melodyjne, zwykle opracowane na cztery głosy, powtarzane w nieskończoność, śpiewane we wspólnym języku nie tylko muzycznej, ale również duchowej harmonii i jedności, uwielbieniem Boga.

Taizé nie jest ruchem. W każdym ruchu tkwi niebezpieczeństwo, że sam dla siebie stanie się celem. Bracia często powtarzają, że nie jest ważna sama miejscowość, lecz to co robią ci, którzy stamtąd wracają i w jaki sposób realizują swoje posłannictwo pojednania. A tak mówi o tej wspólnocie Papież: „… do Taizé przybywa się tak, jak przybywa się do źródła. Podróżny zatrzymuje się gasi pragnienie i rusza w dalsza drogę”.

Taizé jest wezwaniem: „Kościele, stań się tym, czym jesteś w swej głębi: ziemią żywą, ziemią pojednania, ziemią prostoty. Kościele, ziemio żywych, odpowiedz na nasze oczekiwania. Otwórz bramy nadziei, a nadzieja promieniować będzie jak słońce latem… Otwórz na oścież bramy radości, a wspólna modlitwa będzie świętem, które nigdy się nie kończy.  Otwórz bramy życia wewnętrznego, a dusza przepełniona miłością przetrwa najcięższe doświadczenia, najgorsze zawieruchy, rozwali mury zgorzknienia, nienawiści i lęku przed lękiem…, aby nikt nie był wpół umarłym, lecz żeby wszyscy byli żywymi. Kościele, bądź ziemią pojednania”.

Od wielu lat Taizé zaprasza młodych do udziału w pielgrzymce zaufania poprzez Ziemię. Tradycyjnie w okolicy Bożego Narodzenia i Nowego Roku organizowane są Europejskie Spotkania Młodych, w czasie których Paryż, Rzym, Barcelona, Kolonia i po kolei inne wielkie miasta wypełniają się tysiącami młodych ludzi. Nie tylko w kościołach, ale także na ulicach, autobusach i w metrze słychać śpiew kanonów. Wszędzie trwa święto.

W ostatnich dniach kwietnia tego roku odbyło się na Węgrzech (w Pécsu i w Budapeszcie) spotkanie Wschód – Zachód. Wzięło w nim udział 20 tysięcy młodych ludzi z różnych krajów Europy, wśród nich 2600 Polaków. Pielgrzymi stanowili 10 proc. całej liczby mieszkańców Pécsu i było ich wszędzie pełno. Węgrzy zachwycili nas swoją otwartością i gościnnością. Aż 50 okolicznych wiosek przyjęło w swych domach pielgrzymów. Ktoś powiedział: „Uświadomiłem sobie, że przyjęcie innych ludzi jest znakiem, że jesteśmy w stanie przyjąć Jezusa. Gościnność jest znakiem Bożej miłości”. Wzruszeni Węgrzy mówili: „ Tak długo czekaliśmy na ten dzień, dla nas, dla naszych dzieci, dla naszych wnuków – Bóg pozwolił nam dożyć tej chwili”.  Cieszyliśmy się wiec razem z nimi z tej wiosny, która budzi się w Kościele węgierskim i wdzięczni byliśmy bratu Roger za przypomnienie słów Jana XXIII: „Nie będziemy dokonywać procesów historycznych, nie chcemy dociekać, kto miał rację a kto jej nie miał, będziemy mówić po prostu; pojednajmy się”.

W Pécsu brat Roger ogłosił, że kolejne Europejskie Spotkanie Młodych odbędzie się w Polsce, we Wrocławiu. Ogłoszenie to zostało przywitane burzą oklasków a przy rozstaniu pielgrzymi mówili: „Do zobaczenia w Polsce”. Tak więc kolejnym etapem pielgrzymki zaufania poprzez Ziemię jest Wrocław, i to w czasie ważnych i dobrych zmian w naszym kraju. W spotkaniu weźmie udział około 40 tysięcy młodych ludzi z różnych stron Europy: tak z Zachodu jak i ze Wschodu, z krajów odległych i tych, z którymi sąsiadujemy. Będziemy razem się modlić, będziemy wspólnie starali się uwierzyć, że: „Nasza przeszłość jest zatopiona w Bożym Sercu, a o przyszłość Bóg już się zatroszczył” ( brat Roger).

Aby zakwaterować całą rzeszę uczestników spotkania potrzebna jest pomoc wielu rodzin z Wrocławia i okolic, które zechcą przyjąć do siebie pielgrzymów na nocleg (może być bardzo skromny, nawet bez łóżka).  Każdy uczestnik spotkania przywiezie ze sobą śpiwór i materac turystyczny. Organizatorzy zapewniają wszystkim uczestnikom spotkania obiady i kolacje, które wydawane będą w mieście. Kto może ofiarować pielgrzymom ogrzewane pomieszczeni, śniadania i ewentualnie obiad (ten tylko w niedzielę, 31 grudnia br.) proszony jest o zgłoszenie gotowości swemu księdzu proboszczowi. Program spotkania zamieszczony jest obok. Wszystkich prosimy o modlitwę w intencji Europejskiego Spotkania Młodych we Wrocławiu, by dzięki pielgrzymce zaufania Ziemia stawała się gościnną dla wszystkich.