Przy Sercu Mistrza

Przyszedł kiedyś Bóg do zakonnicy. Ukazał jej Swoje Serce i powiedział: „Oto Serce,
które tak bardzo umiłowało ludzi, a w zamian za to otrzymuje wzgardę i zapomnienie.
Ty przynajmniej staraj się Mi zadośćuczynić, o ile to będzie w twojej mocy,
za ich niewdzięczność”. Prośba Pana Jezusa skierowana jest nie tylko do
św. s. Małgorzaty Marii Alacoque. W jej osobie sam Bóg prosi swoje grzeszne
stworzenie: „PRZYNAJMNIEJ TY KOCHAJ MNIE”.

S. MAGDALENA STACHURA CDC

Zgromadzenie Sióstr Bożego Serca Jezusa

Zabytkowy obrazek Arcybractwa Straży Honorowej Najświętszego Serca
Pana Jezusa z kolekcji Wojciecha Hausnera z Krakowa

REPRODUKCJA HENRYK PRZONDZIONO/FOTO GOŚĆ

Dlaczego czcimy Boskie Serce Jezusa?
Serce jest symbolem tego, co najbardziej głębokie, prawdziwe i ważne w osobie, wyraża to, jakimi jesteśmy naprawdę. Pan Jezus, stając się człowiekiem, pokazał, jaki jest Ojciec. Poprzez Jego słowa, czyny, sposób obchodzenia się z ludźmi ukazał nam Serce Boga. Wpatrując się w Serce Jezusa, uwalniamy się od fałszywych wyobrażeń Pana Boga: lęku przez „Groźnym Sędzią” czy „Obojętnym Władcą”. Każdy z nas w głębi duszy tęskni za relacją z Nim, „szuka Jego oblicza” (por. Ps 27, 8). Odnajdujemy je w Chrystusie, bo „On jest obrazem Boga niewidzialnego” (Kol 1, 15). Ukazuje nam Osobowego Boga, pozwala wsłuchać się w Jego pragnienia, a to rozbudza w nas pragnienie zażyłej więzi z Nim. I to właśnie jest wiara: relacja stworzenia ze swoim Stwórcą – dziecka z Ojcem Niebieskim.
Odkrywanie Bożego Serca
Poznanie Boga, odkrycie Bożego Serca wyrywa z letargu niewiary i nie pozwala na bylejakość życia po swojemu.
Przynagla do odpowiedzi na Jego zaproszenie do życia z Nim.
Powszechnie znany jest wizerunek Serca Pana Jezusa – przebitego włócznią, okolonego cierniami, z płomieniami ognia. Symbolika tego obrazu mówi o zranionej miłości Boga do człowieka.
Jak daleko posunął się Bóg, by przekonać nas o swojej miłości? Mówił nam o niej w Starym Testamencie („Miłości pragnę, nie krwawej ofiary” Oz 6, 6), nawoływał Izraela do powrotu do Siebie, ustanawiał przymierza. Wreszcie opowiedział nam o niej w swoim Synu, gdy z miłości do człowieka posunął się aż do „szaleństwa krzyża”. Bóg jest Osobą, „Bóg jest Miłością” (1 J 4, 8); cierpi, gdy widzi, jak Jego dzieci giną na manowcach grzechu, pragnie pełni życia dla nas – a tę osiągniemy jedynie przeżywając swoją codzienność w komunii z Nim. Pan Bóg prosi o miłość, bo ona daje szczęście właśnie nam, Jego umiłowanym dzieciom.
Gdy odpowiadamy miłością na miłość Boga, rodzi się w nas pragnienie wynagrodzenia Mu za zniewagi, których doświadcza od ludzi. Naturalnie bolą nas cierpienia ukochanych osób, koncentrujemy się na tym, kogo nosimy w sercu. Tak też jest w relacji do Boga. Jednak cóż my możemy dać Panu Bogu? W jaki sposób człowiek może wynagrodzić Stwórcy za grzechy własne i innych? W Starym Przymierzu składano ofiary przebłagalne ze zwierząt, pokarmów, jednak one nie mogły zgładzić grzechu. Pan Jezus na drzewie Krzyża złożył Ojcu doskonałą ofiarę wynagrodzenia. „On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i nie tylko nasze, lecz również za grzechy całego świata” (1 J 2, 2). W niepojętym Bożym Miłosierdziu możemy ofiarować Panu Bogu tę najmilszą Mu ofiarę Jednorodzonego Syna. Sam Pan Jezus podyktował nam słowa modlitwy: „Ojcze przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo…”. Możemy łączyć z Nim nasze większe i drobne ofiary, włączyć się w tę Ofiarę, którą On złożył za nas, i razem z Nim stać się Ofiarą Miłości.
Zgromadzenie Sióstr Bożego Serca Jezusa
Dobrze zrozumiała to Sługa Boża Matka Gabriela Klauza, założycielka Zgromadzenia Sióstr Bożego Serca Jezusa.
Swoje duchowe córki uczy ona, jak przeżywać codzienność „przy Sercu Mistrza” – i tak zatytułowała cykl rozważań na miesięczne odnowienie ducha dla nich. Uczy, jak odnajdywać Go w swojej pracy i chwilach odpoczynku, jak dzielić z Nim radości oraz uczynić zasługującymi cierpienia i trudności.
Łącząc się z Sercem Jezusa, wszystko czynimy modlitwą i ofiarą wynagrodzenia.
W Sercu Jezusa widzimy otaczającą nas nieustannie miłość Bożą, będącą celem i sensem wszelkich dążeń.
Serce Boga bije w Jego Słowie, dlatego w Piśmie Świętym wpatrujemy się w Chrystusa Pana, by Go poznawać i móc naśladować, kształtować swoje serca na wzór Jego Najświętszego Serca, a to prowadzi do całkowitego oddania się Jemu.

On jest Victima Caritatis – Ofiarą Miłości i my jednoczymy się z Nim, by uczynić swoje życie miłą Mu ofiarą.
Matka Gabriela była tak pochłonięta miłością Bożego Serca, że swoje ofiarowanie uczyniła w sposób totalny. Pisze: „O, mój ukrzyżowany Zbawicielu i Oblubieńcze, z najgłębszym żalem i najczulszą miłością zanurzam się w świętości Twego tak boleśnie zranionego Serca i oddaję się na nowo, na zawsze i nieodwołalnie jako ofiara Miłości.
Moim największym pragnieniem jest poprzez ciągłe umartwienie i zaparcie się siebie zostać ofiarowaną w ogniu Twojej Bożej miłości, aby spełniać Wolę Przedwiecznego Ojca i całkowicie zjednoczyć się z Twoją wieczną ofiarą w Najświętszej Eucharystii. Oto moje mocne postanowienie – cierpieć z Tobą i umrzeć jako Victima Caritatis na krzyżu, uczestniczyć w Twojej zniewadze i najskrajniejszej biedzie na miarę mojej słabości. Dlatego przyrzekam Ci na zawsze i nieodwołalnie, przyjmować z ochotą i cierpliwością zapomnienie, odrzucenie i zniewagę, niezrozumienie moich dobrych zamiarów, jak również brak miłości i jakiekolwiek zranienie, nie tłumacząc się i nie skarżąc. Aby pójść za Tobą tak blisko, jak to tylko możliwe w tej najskrajniejszej biedzie, chcę być uboga w szacunek i uznanie, uboga w uzdolnienia i powodzenie, uboga również w wewnętrzną pociechę, jeżeli jest to TWOJĄ Najświętszą Wolą”.
To słowa osoby – jak wierzymy – świętej, choć jeszcze niewyniesionej na ołtarze. Mało kto posiada tyle heroicznej miłości i wiary, jednak każdy jest zaproszony do tego, by dążyć do miłości doskonałej, pragnąć jej – a pragnienie miłości jest już jej zaczynem.
Victima Caritatis
Siostry Bożego Serca w profesji zakonnej składają swoje życie w całopalnej ofierze. Całe siebie i wszystko, czym żyjemy, łączymy z Ofiarą naszego Boskiego Oblubieńca. Jednak duchowość Victimy nie jest zarezerwowana tylko dla osób zakonnych. Do każdego ze swoich dzieci Pan kieruje z Krzyża słowo „Pragnę” – On pragnie naszych serc, naszego bycia z Nim i naszego zbawienia. Jakże musiał cierpieć Ojciec Niebieski widząc, jak Jego Jednorodzony Syn wisi rozpięty na drzewie Krzyża pomiędzy Niebem a ziemią jako Okup za nas, grzeszników? Jak wielką Ofiarę poniósł za każdego z nas! Jego Serce jest rozdarte z miłości – otwarte dla ciebie i dla mnie. I wciąż o nas walczy!
Pan Jezus w swojej niepojętej miłości poszedł jeszcze dalej. Jego Boskie Serce wciąż żywe jest z nami namacalnie w Najświętszym Sakramencie. W każdej Eucharystii stajemy z Nim znów na Golgocie. To dzieje się naprawdę!
Każda Msza Święta jest składaniem ofiary. Ofiarujemy Ojcu Jego umiłowanego Syna, Ofiarę Miłości. A On pragnie, byśmy razem z Nim ofiarowali się Ojcu, byśmy ukryli w Jego Boskim Sercu nasze radości i trudy, by On mógł je złożyć w Ofierze. Takie jest Boże Serce! Wciąż zapatrzone w Swoje dzieci, wyniszczające się nieustannie dla naszego ocalenia. Nic z tego, co nas dotyczy, nie jest dla Niego obojętne. On cieszy się naszymi radościami i chce je dzielić z nami. Nasze problemy nie są dla Niego błahe – nawet wtedy, gdy są takimi obiektywnie, po ludzku – bo dotyczą nas i są nimi na miarę naszych ograniczonych możliwości.
W Sercu Boga odkrywamy Jego zadziwiającą bliskość, Jego dobroć, która sprawia, że nie musimy się bać! Pan Bóg pokazał nam Swoje Serce, abyśmy nie bali się zbliżyć do Niego. Byśmy żyli naprawdę – jako dzieci Boże. Życie staje się piękne, „pełnowartościowe”, gdy przeżywamy je z tą świadomością.
Matka Gabriela pisze: „Najświętsze Serce Jezusa, wierzę w Twoją miłość do mnie”. Takiej wiary domaga się od nas Boże Serce. Wiary w Jego miłość, wiary, która staje się miłością.

O Zgromadzeniu Braci Serca
Jezusowego można przeczytać
na stronie internetowej
www.nowezycie.archidiecezja.wroc.pl