Niedziela wolna od handlu i co dalej…?

Od wielu miesięcy trwa
debata na temat handlu
w niedzielę.

EWA PORADA

Katowice

Kaplica pw. św. Barbary na terenie
Centrum Handlowego Silesia City
Center w Katowicach

ROMAN KOSZOWSKI / FOTO GOŚĆ

Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy niedzielnego handlu przedstawiają swoje argumenty na poparcie prezentowanego stanowiska.
Prowadzone są także różnego rodzaju sondaże, mające uwiarygodnić konkretne stanowisko. Obie strony sporu szukają rozwiązań dogodnych zarówno dla pracodawców, jak i pracowników i klientów. Nie wchodząc jednak w przestrzeń tej dyskusji i argumentacji zysków i strat, spróbujmy się na moment pochylić nad istotą niedzieli i potencjalnych korzyści, jakie może wnieść w życie rodzinne i społeczne.
Weekend czy świętowanie niedzieli?
Pierwszą kwestią, która nasuwa się, kiedy mówimy o niedzieli, jest utrata jej tożsamości. Wiele osób traktuje niedzielę jako zwykły dzień wolny od obowiązków zawodowych, a zatem dogodny do załatwienia spraw domowych, rodzinnych, ewentualnie jako dobrą okazję, żeby odpocząć w miejscu lub poza miejscem zamieszkania. W tym kontekście zakaz handlu niedzielnego jest swoistego rodzaju niedogodnością, utrudniającą realizację zamierzonych planów i obowiązków domowych.
Tymczasem niedziela jest „Dniem Pańskim”, o czym ponad 20 lat temu przypominał nam Jan Paweł II w liście apostolskim o świętowaniu niedzieli Dies Domini. Jest to dzień, który w szczególny sposób ma być poświęcony świętowaniu najważniejszego wydarzenia w dziejach chrześcijaństwa, jakim było Zmartwychwstanie Chrystusa.
Wydaje się, że w rozumieniu niedzieli kluczowym słowem jest określenie „świętowanie”. Świętować to obchodzić coś uroczyście, celebrować, uczcić jakieś święto. Owo świętowanie różni się od zwykłego odpoczywania, chociaż odpoczynek jest także jego częścią.
W papieskim dokumencie na temat niedzieli w czwartym rozdziale czytamy, że niedziela to czas radości, odpoczynku i solidarności. A zatem o świętowaniu niedzieli można powiedzieć również, że to czas pogłębiania relacji w głównej mierze z Panem Bogiem, w dalszej kolejności (chociaż jest to równie ważne) z rodziną, przyjaciółmi, z samym sobą.
Sercem niedzieli jest Eucharystia, która powinna być centrum życia człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo Boga, a następnie odkupionego przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Msza Święta jest dziękczynieniem Bogu za wszelkie otrzymywane dary, łaski, którymi jesteśmy obdarzani każdego dnia. Jest to dzień, w którym w sposób szczególny powinniśmy sobie uświadamiać, jaki jest sens i cel naszego życia, jaka jest relacja pomiędzy naszą pracą, obowiązkami a odpoczynkiem.
Dlatego oprócz tego fundamentalnego wymiaru, jakim jest nasza relacja do Pana Boga, Dzień Pański jest również znakomitą okazją do budowania więzi międzyludzkich.
Budowanie więzów rodzinnych
W ostatnich miesiącach coraz częściej w różnych mediach daje się słyszeć głosy psychologów, socjologów, terapeutów mówiące o zaniku więzi rodzinnych.

Coraz częściej mówi się o tym, że Polska jest w czołówce państw, w których odnotowuje się coraz więcej przypadków depresji wśród dzieci i młodzieży. Toczy się dyskusja, w jaki sposób temu przeciwdziałać, jak naprawić obecny stan rzeczy.
Wydaje się, że rodzinne świętowanie połączone z odpoczynkiem jest znakomitą okazją do budowania i pogłębiania więzi małżeńskich, rodzinnych, przyjacielskich. Jednak można tu dostrzec zasadniczy problem. Kiedy bowiem pytamy młodych ludzi o sposób spędzania niedzieli, wpadają w lekkie zakłopotanie… Najczęstsze odpowiedzi, jakie można usłyszeć, to: uczę się do szkoły, siedzę przed komputerem, śpię lub wychodzę gdzieś z kolegami/koleżankami. Drugim pytaniem, które sprawia równie dużo kłopotów, jest: jak można rodzinnie spędzić niedzielę?
Co robić w niedzielę?
Można odnieść wrażenie, że zatracamy zdolność świętowania niedzieli, ów dzień staje się częścią weekendu, przeznaczonego na załatwianie codziennych spraw, na odpoczynek w oderwaniu od reszty rodziny.
Warto zatem zadać sobie pytanie: co mogę robić w niedzielę, aby był to czas poświęcony Panu Bogu, by to była okazja do spędzenia czasu z rodziną, podczas którego pogłębimy nasze więzi?
Spróbujmy wypisać sobie (rodzinnie) po kilka propozycji wspólnego spędzania niedzieli w domu (jednak nie przed telewizorem, komputerem itp.), w plenerze, w ciekawych miejscach. Niech to będzie czas naszego świętowania.
Sądzę, że zastanawiając się nad pomysłami na świętowanie niedzieli, warto posłużyć się kluczem proponowanym przez Jana Pawła II w Dies Domini. Niedziela jest czasem radości, odpoczynku i solidarności. A zatem propozycje powinny obejmować:
▸ to wszystko, co będzie przybliżało nas do Pana Boga (Eucharystia, która jest sercem niedzieli, wspólne rozważanie Pisma Świętego, lektura religijna, rozmowy poświęcone wierze itp.),
▸ czas odpoczynku (a zatem takie czynności, które pozwolą zregenerować siły: wycieczki, spacery, wspólne zabawy itp.),
▸ czas radości (czyli na przykład: wyjścia do kina, teatru, gry planszowe, to wszystko, co sprawia nam radość i przyjemność)
▸ i w końcu czas solidarności (czyli odwiedziny u rodziny, pomoc potrzebującym – może sąsiadce, spotkania z przyjaciółmi itp.).
Warto też swoimi pomysłami wymieniać się w gronie rodziny, przyjaciół, znajomych, co na pewno pomoże nam lepiej przeżywać Dzień Pański, wzbogaci jego atrakcyjność i co za tym idzie – radość świętowania.
Na koniec warto wrócić do tekstu Papieskiego dokumentu. W punkcie 65 czytamy: „Cykl pracy i odpoczynku, wpisany w ludzką naturę, jest bowiem zgodny z wolą samego Boga, co poświadcza opis stworzenia z Księgi Rodzaju (por. 2, 2-3; Wj 20, 8-11): odpoczynek jest rzeczą «świętą», pozwala bowiem człowiekowi wyrwać się z rytmu ziemskich zajęć, czasem nazbyt go pochłaniających, i na nowo sobie uświadomić, że wszystko jest dziełem Bożym”.