ABP JÓZEF KUPNY

metropolita wrocławski

Nie lecz się sam

W ostatnich czasach bardzo często możemy usłyszeć o konieczności przeprowadzania badań profilaktycznych. Lekarze ubolewają z powodu zaniedbywania regularnych kontroli stanu zdrowia przez, coraz bardziej zabieganych, ludzi. Kiedy już bowiem choroba da znać o sobie, często na ratunek może być za późno. Zbyt późne wykrycie choroby zdecydowanie zmniejsza szanse wyleczenia.
Św. Jan Paweł II mówił, że jednym z największych grzechów naszych czasów jest brak poczucia grzechu.
Człowiek współczesny, zajęty doczesnymi sprawami, znalazł wiele środków uśmierzających ból sumienia, pojawiający się po naruszeniu wskazań Pana Boga dotyczących jego życia.
Przestał grzech nazywać grzechem.
Uważa, że w imię tolerancji i braku dyskryminacji nie wolno oceniać żadnego zachowania, dając każdemu prawo do decydowania o własnym życiu i jego osobistych wyborach. To jakby wykreślić ze słownika nazwy chorób i udawać, że skoro ich nie nazywamy, to one nie istnieją.
Trzeba przypominać o grzechu i nazywać go po imieniu. Nie po to, by wzbudzać w ludziach poczucie winy czy lęku, ale by wskazywać im ratunek.
Dla chrześcijanina mówienie o grzechu zawsze jest połączone z mówieniem o ogromie Bożego miłosierdzia, które jest lekarstwem na nasze upadki. Chrystus, jak lekarz, odkrywając chorobę duszy, podaje człowiekowi rękę, podnosi go, pozwala zacząć na nowo, z nowymi siłami. Wszystko jednak rozpoczyna się, kiedy przychodzimy do Niego, prosząc: „Panie, ratuj”. Ważna jest nasza decyzja i świadomość, że potrzebuję Jego pomocy.