KS. ADAM CZTERNASTEK

Czepielowice

Odwagi…

Niełatwo się dyskutuje na temat wartości, przekonań, postaw, a nawet tradycji z osobami, które nie chcą usłyszeć argumentów drugiej strony. A jako jedyny argument podają ten przytoczony przez Panią Martę – średniowiecze.
No cóż, wypadałoby w takim razie odesłać takich adwersarzy na dokształcenie ze średniowiecza i tego, co wniósł ten okres w kulturę, historię i ogólnie rzecz ujmując – „myślenie”. Ale problem jest bardziej skomplikowany.
Poszanowanie wartości chrześcijańskich, a raczej jego brak, jest wyzwaniem naszych czasów. I to jest zadanie dla nas, chrześcijan, aby włączyć się w nurt obrony tego, co jest związane tak mocno z wyznawaną przez nas wiarą. Począwszy od obrony znaków religijnych, Biblii, po uszanowanie wartości, które swoje źródło mają w Przykazaniach Bożych, a przede wszystkim w Ewangelii. To również postawa obrony nauczania Kościoła w sprawach etyki, życia społecznego. Jest i tutaj pewna trudność, bo chcąc stanąć w obronie tych wszystkich WARTOŚCI, należy je poznać i nimi żyć. I to nie jest zadanie, jak określa to Pani Marta, dla „moherowych beretów”. Bo beret zły wiatr zdmuchnie, a zostanie ten, który go przed chwilą nosił. Z czym zostanie?
Z tym, czym sam żyje, co nosi w sercu i co wnosi w swoje życie, w życie swoich bliskich. Czego nie waha się manifestować w środowisku szkolnym, studiów, pracy itp.
Dlatego chciałbym z tego miejsca podziękować i Pani Marcie, i grupie jej przyjaciół za inicjatywę obrony znaków naszej wiary. Nie ma zgody na profanowanie jakichkolwiek znaków przynależności religijnej. Nie ma zgody na profanowanie Biblii, nie ma zgody na deptanie wartości tak bliskich katolikom. Nie ma miejsca na uprawianie sztuki, depcząc przy tej okazji czyjeś wartości, czyjś, nazwijmy to, świat ducha. Brońmy tego.
Choć możemy spotkać się z niezrozumieniem, wytknięciem palcami, wyszydzeniem. Chciejmy być takimi „zacofanymi”. Maryjo, Stolico Mądrości – módl się za nami.