SŁOWNIK WYRAZÓW BARDZO OBCYCH

Uczciwość

Uczciwość – cecha ludzka polegająca w relacjach społecznych na
wywiązywaniu się z danego słowa oraz przestrzeganiu reguł społecznych
(uznanych norm moralnych), nawet gdy inni tego nie widzą lub nie oczekują.

KS. ALEKSANDER RADECKI

Wrocław

Czemu to widzisz drzazgę w oku
swego brata, a belki we własnym
oku nie dostrzegasz?

PIOTRALBANOWICZ/PIXABAY.COM

Słowo uczciwość określa zarówno konkretne postępowanie w danych okolicznościach, jak i trwałą cechę charakteru.
Uczciwy, czyli: zgodny z przyjętymi zasadami lub prawem; zgodny z rzeczywistością lub prawdą; potocznie: taki, jak należy.
Cyceron: „Takie oto jest pierwsze przykazanie miłości: prosić tylko o to, co uczciwe, i czynić tylko to, co uczciwe”.
VII przykazanie Boże brzmi: Nie kradnij!
Trzy obrazki z podróży i niechlubne wspomnienie
Parę lat temu pojechałem bezpłatnym autobusem do centrum handlowego na wrocławskich Bielanach.
Korzystając z wiszących nad głowami uchwytów, zauważyłem małą trójkątną tabliczkę w jasnozielonym kolorze, na której wyraźną białą czcionką wypisane były cztery słowa: „WSZYSCY KRADNĄ. A TY?”. Tabliczki te umieszczono przy wszystkich uchwytach, zatem przesłanie musiało dotknąć każdego z pasażerów. Może dlatego w autobusie panowało w czasie jazdy przejmujące milczenie?
Poczekalnia kolejowa w obiekcie handlowym królewskiego grodu pod Wawelem – Cracovia. Do ławki, na której siedziałem, podeszło dwoje młodych ludzi. – Czy ta parasolka jest pana? – zapytała mnie kobieta. – Nie.
Młodzi bez chwili zastanowienia zabrali tę parasolkę, której nawet nie zauważyłem obok siebie. Nie zdążyłem zareagować.
Kasa Dworca Głównego PKP we Wrocławiu. Po zakupieniu biletu (z miejscem do spania w wagonie) sprawdziłem w domu, że kasjerka pomyliła się na swoją niekorzyść. Miałem czas, by powrócić i oddać niesłusznie zdobytą gotówkę. Pani za okienkiem długo nie mogła zrozumieć, o co mi chodzi, a kiedy zrozumiała – była jeszcze bardziej zdumiona. Na szczęście przyznała się do swojej pomyłki i pieniądze przyjęła. Niestety, ponowna kontrola biletu w mieszkaniu doprowadziła mnie do pewności, że nadal nie zapłaciłem tyle, ile powinienem.
Trzecia wizyta pod kasą mogła zakończyć się wezwaniem pogotowia do… pani kasjerki.
Swego czasu („za komuny”) krążył po Polsce następujący żart, ujęty w formę krótkiego dialogu: – Ile miesięcznie zarabiasz? – Dwa tysiące złotych. – A ile wydajesz? – Dwa tysiące pięćset złotych. – To skąd masz te pięćset złotych? – Dokładam! – A od kiedy to „r” nie wymawiasz?
Nieuczciwość niejedno ma imię
Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy (1 J 1, 8). Oto Słowo Boże!

Zostawmy w spokoju „fachowców” od wielkich kradzieży i poważnych malwersacji we wszelkich odmianach – popatrzmy na siebie, na tzw. statystycznego Polaka, nawet praktykującego katolika.
Ty, Drogi Czytelniku, z pewnością nie kradniesz, prawda? I nie jesteś jak inni ludzie: zdziercy, oszuści (zob. Łk 18, 11). Mimo to czytaj dalej, bo może przyda się poniższa prowokacja do osobistego rachunku sumienia: ▸ Kasowanie biletów w tramwaju („to tylko dwa przystanki”). ▸ Terminowe i solidne płacenie wszelkich rachunków (prąd, woda, RTV, podatki, ubezpieczenia, wypłaty dla pracowników); alimenty, mandaty. ▸ Podrabianie dokumentów (nawet tych szkolnych ze stopniami); podpisywanie listy za nieobecnych na wykładzie. ▸ Uczciwe miary i wagi, liczniki, paragony, faktury, VAT, akcyza. ▸ Materiały biurowe. ▸ Kradzieże intelektualne (prawa autorskie, nielegalne programy komputerowe, plagiaty); „zwykłe” szkolne ściąganie. ▸ Nieoddawanie rzeczy pożyczonych czy znalezionych. ▸ Kosmetyki od koleżanki. ▸ Rozliczanie służbowych wyjazdów (paliwo, kilometry, diety). ▸ Doping podczas zawodów sportowych. ▸ Zwolnienia lekarskie na remont mieszkania czy zagraniczny wyjazd. ▸ Prywata podczas godzin pracy. ▸ Korupcja w pięknym opakowaniu „dowodów wdzięczności”. ▸ Uczciwość małżeńska wobec koleżanek/kolegów z pracy…
Odważysz się powiedzieć: „drobiazgi, wszyscy tak robią, to normalka”? Bo Pan mówi: Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie (Łk 16, 10). Jeszcze żyją wśród nas ci, których uczono, że „cudza własność to rzecz święta”. Zauważ, jak zmieni się Twoje podejście do tematu, gdy to Ciebie ktoś okradnie czy oszuka w jakikolwiek sposób!
Czyli: „moralność Kalego” trwa w najlepsze! Pamiętacie tę Sienkiewiczowską postać z W pustyni i w puszczy? Towarzysz Stasia i Nel wyjaśniał, że „zły uczynek jest wtedy, gdy ktoś Kalemu ukraść krowy, a dobry – gdy Kali komuś ukraść krowy”.
Pan Jezus pyta każdego z nas: Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata (Łk 6, 41-42).
Wniosek? Idąc po przebaczenie do Jezusa w sakramencie pokuty i pojednania, musisz pamiętać o zadośćuczynieniu, ponieważ: „grzech nie będzie odpuszczony, póki wziątek niezwrócony”.