W STRONĘ PEŁNI ŻYCIA

O defuzji poznawczej

Większość z nas zna z własnego doświadczenia sytuację, kiedy pod wpływem stresu
nie tylko przeżywa napięcie emocjonalne, ale także nieraz doświadcza gonitwy
i pochłonięcia różnorodnymi myślami. Dobrze wiemy, że trudno nam wtedy zachować
dystans wobec problemów, jak i podjąć właściwe decyzje.

KS. JANUSZ MICHALEWSKI

Świdnica

GERD ALTMANN/PIXABAY.COM

Jak pisze Russ Harris w książce Zrozumieć ACT. Terapia akceptacji i zaangażowania w praktyce, zjawisko pochłonięcia własnymi myślami, jak i przyzwolenie na to, by takie myśli zdominowały nasze zachowanie, określa się jako postawę fuzji poznawczej.
Czym jest fuzja poznawcza?
Chcąc wyjaśnić jej istotę, autor wspomnianej książki mówi o złapaniu nas przez myśli, o wciągnięciu przez nie, o wplątaniu się w nie, o zatopieniu się w nich czy właśnie o pochłonięciu nimi. Można także mówić o kurczowym trzymaniu się myśli, o niepozwalaniu, by odeszły, o ich przetrawianiu, analizowaniu, o wierzeniu w nie lub zaabsorbowaniu nimi. Z myślami można się bić, można w nich błądzić, krążyć nimi wokół czegoś, można też pozwalać, by myśli nami rządziły. Jak zauważa R. Harris, wszystkie te metaforyczne określenia niosą ten sam komunikat – nasze myśli mają na nas duży wpływ, a my inwestujemy mnóstwo czasu, energii i wysiłku w reagowanie na nie.
Kelly G. Wilson i Troy DuFrene w książce W sieci natrętnych myśli. Jak uwolnić się od bezustannej walki z lękiem i niepokojem piszą natomiast, że fuzja poznawcza oznacza dosłowne traktowanie własnych myśli oraz przypisywanie im mocy autorytetu i mocy sprawczej. Człowiekowi podczas fuzji poznawczej towarzyszy najczęściej poczucie pilności natychmiastowego działania. Budzimy się z niej często dopiero wtedy, kiedy doświadczamy złych skutków naszych decyzji i podjętych pod jej wpływem działań. Nieraz dzieje się to o wiele za późno, by odwrócić negatywne konsekwencje swojego zachowania.
Wielu z nas doświadcza też prawdy, jak nadmierne pochłonięcie zwłaszcza swoimi negatywnymi myślami stanowi przeszkodę w wartościowym życiu. Jak piszą K.G. Wilson i T. DuFrene, w sytuacji fuzji z jakąś myślą nasze możliwości działania w obszarach powiązanych z tą myślą są ograniczone.
Np. fuzja z myślą, że jestem nielubianym nudziarzem, ogranicza możliwości w sferze kontaktów towarzyskich, ponieważ zaczynamy wtedy myśleć, że ludzie na pewno mają coś lepszego do roboty niż kolegować się z antypatycznymi nudziarzami. W innej sytuacji, fuzja z myślą, że jestem do niczego i nic nie potrafię, sprawia, że nie angażujemy się w pełni w naszą pracę i unikamy powierzania nam jakichkolwiek obowiązków i zadań.
Kiedy przyjmujemy postawę defuzji poznawczej?
Przeciwieństwem tej postawy jest defuzja poznawcza. R. Harris wskazuje, że oznacza ona oddzielenie się lub zdystansowanie od swoich myśli, przyzwolenie, by te przychodziły i odchodziły.
Postawa ta polega na przyglądaniu się myślom, a nie patrzeniu z ich poziomu, a także na zauważaniu myśli, a nie pochłonięciu nimi oraz na pozwalaniu myślom na to, by przychodziły i odchodziły, a nie trzymaniu się ich.
Dzięki postawie defuzji poznawczej możemy ujrzeć prawdziwą naturę myśli, że to tylko słowa i obrazy, a nie realne rzeczywistości. Dzięki uczeniu się przyjmowania takiej postawy doświadczamy, że nasze myśli tak naprawdę nie kontrolują naszych działań i zawsze mamy wybór, które z nich wybrać i według których działać.
K.G. Wilson i T. DuFrene wskazują natomiast, że defuzja nie jest podważaniem prawdziwości myśli ani poszukiwaniem błędów we własnym rozumowaniu, a także nie jest postawą zaprzeczania własnym myślom ani ich kwestionowaniem. Jest to raczej proces nabierania dystansu do wszystkich swoich myśli, uczuć, wyobrażeń, wspomnień, tak by zyskać swobodę robienia tego, czego się pragnie i potrzebuje.
Steven C. Hayes, Kirk D. Strosahl i Kelly G. Wilson w książce Terapia akceptacji i zaangażowania. Proces i praktyka uważnej zmiany piszą natomiast, że w postawie defuzji poznawczej chodzi o to, abyśmy umieli obserwować procesy myślenia i odczuwania, a nie tylko poznawali ich treści. Jednym z aspektów życia jest nasza nieustająca aktywność psychiczna w postaci myśli, uczuć, wspomnień, wyobrażeń, którym towarzyszą doznania fizyczne.
Umysł nigdy nie przestaje dostarczać nam nowego materiału. Z tego względu wielu z nas ma nieraz wrażenie, jakby nieustannego towarzyszenia nam wewnętrznie przez kogoś, kto bez przerwy wszystko, co nas spotyka, komentuje i ocenia. Swoim „gadaniem” nakłania nas nierzadko do zmiany obranego przez nas celu działania i wybrania zachowania odbiegającego od tego, co chciała nasza wola.

Dzieje się to z powodu zalewania naszego wnętrza przez „gadający” umysł natłokiem różnorodnych myśli, wyobrażeń, wspomnień, które nas pochłaniają i powodują, że często zamiast robić to, co dla nas wartościowe i użyteczne, poświęcamy czas i energię na działania, które odciągają nas od naszych celów i wartości. Stąd tak ważne jest nauczenie się postawy dystansu wobec tego natłoku myśli i zdobycie umiejętności raczej ich obserwowania, niż bycia owładniętym przez nie.
Jak wskazują wspomniani autorzy, każdy z nas ma umysł, który w zasadzie się nie wyłącza, stale ocenia, porównuje, przewiduje i planuje. Celem podstawowym defuzji jest sprawienie, że zrozumiemy, iż my i nasze myśli to dwie różne rzeczywistości. Np. czasami widząc jakieś swoje nieudane działanie, możemy mówić o sobie w stanie fuzji: „Jestem beznadziejny”. Defuzja poznawcza pojawia się w nas wtedy, kiedy mówimy: „Zdaję sobie sprawę, że doświadczam teraz myśli o sobie, iż jestem beznadziejny”.
S.C. Hayes, K.D. Strosahl i K.G. Wilson wskazują, że jeśli chcemy ukształtować w sobie postawę defuzji poznawczej, to powinniśmy się nauczyć rozróżniać trzy fakty: co oznacza mieć myśl, co oznacza przytrzymać myśl i w końcu – co znaczy „kupić” myśl. Mieć myśl to zdawać sobie sprawę z pojawienia się jakiegoś zdarzenia psychicznego przybierającego formę myśli, emocji, wspomnienia, wyobrażenia czy też doznania. Przytrzymać myśl znaczy powstrzymać się od wydawania sądu i oceny, a przy tym nie podejmować próby manipulowania wewnętrznymi psychicznymi wytworami naszego umysłu. „Kupić” myśl natomiast oznacza postawę nadmiernego identyfikowania się z naszymi wewnętrznymi wytworami, czyli dać się im pochłonąć i tym samym wejść z nimi w stan fuzji. Zgodnie ze wskazaniami autorów musimy nauczyć się, że możemy mieć myśli i przytrzymać je, ale nie musimy ich kupować.
Co sprzyja defuzji poznawczej?
Zdaniem wspomnianych autorów postawie uczenia się defuzji poznawczej sprzyjają dwa fakty. Po pierwsze, sprzyja jej świadomość, że mamy wrodzoną zdolność do selektywnego kierowania uwagi na wybrane wytwory naszej wewnętrznej aktywności.
Gdyby było inaczej, ich zalew by nas sparaliżował. Najczęściej jest tak, że zwracamy uwagę tylko na niektóre skutki naszej aktywności psychicznej, a na inne nie. Ten proces odbywa się w naturalny sposób z chwili na chwilę, a my, jeśli chcemy, możemy dowolnie zmieniać przedmiot naszej uwagi. Defuzji poznawczej sprzyja zatem nasza wolność kierowania uwagą. Trzeba sobie nieustannie uświadamiać, że to przecież od naszej decyzji zależy, co będzie przedmiotem naszej uwagi, ta czy inna myśl.
Po drugie, mamy zdolność do obserwowania nie tylko świata zewnętrznego, ale także naszego świata wewnętrznego. R. Harris pisze, że trzeba pamiętać, iż w nas istnieją dwie oddzielne części umysłu. Jedną z nich jest ta, która myśli, wyobraża sobie, pamięta, analizuje, planuje, fantazjuje, ocenia i osądza, a którą to można nazwać Ja myślącym. Jest też druga część umysłu, która nie myśli, a tylko zauważa wszystko to, o czym myślimy, co czujemy, robimy, widzimy i słyszymy, co wyczuwamy, a którą można nazwać Ja obserwującym. To ta część nas powoduje, że między nami a doświadczanymi przez nas wytworami wewnętrznymi rodzi się przestrzeń dystansu i jednocześnie wolności wyboru, za jaką myślą, uczuciem, pragnieniem czy też natchnieniem chcemy iść i działać.
Istotą defuzji poznawczej jest zatem po prostu umiejętność przyjmowania dystansu wobec wszystkich wytworów naszego świata wewnętrznego, po to, by móc w postawie wolności wybierać to, co rzeczywiście jest dla nas dobre i korzystne. Stąd generalnie zjawisko defuzji poznawczej przypomina nam o podstawowej cesze natury człowieka, którą dobrze ujął autor Księgi Mądrości Syracha, gdy pisał: „Bóg na początku stworzył człowieka i zostawił go własnej mocy rozstrzygania. Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania: a dochować wierności jest Jego upodobaniem. Położył przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane” (15, 14-17).