PIĘĆ WARUNKÓW DOBREJ SPOWIEDZI

Żal za grzechy

„Ach żałuję za me złości, jedynie dla Twej miłości. Bądź miłościw mnie grzesznemu,
dla Ciebie odpuszczam bliźniemu”. Te słowa zna chyba każdy, ale
czy każdy z nas żałuje za grzechy jedynie dla Bożej miłości?

KS. PRZEMYSŁAW VOGT

Wrocław

Powrót syna marnotrawnego,
Rembrandt van Rijn, olej na płótnie,
ok. 1663–1665. Ermitaż, Rosja

WIKIMEDIA COMMONS

Wiemy dobrze, że każdy zły czyn jest zły nie dlatego, że budzi złe uczucia i poczucie winy, ale dlatego, że jest nieposłuszeństwem wobec Boga, Jego woli. Żal za grzechy jest najważniejszym wśród aktów penitenta elementem pokuty, opartym na poznaniu i woli odwrócenia się od grzechu i zwrócenia się do Boga. Żal za grzechy jest aktem rozumu, woli i sfery afektywnej człowieka. Rozum poznaje i osądza popełnione zło, a wola rezygnuje z dotychczasowego sposobu życia, boleje nad popełnionymi grzechami i postanawia ich nie ponawiać.
Bóg w swoim Synu jest zawsze gotowy do przebaczenia nam grzechów, ale nigdy nie czyni tego bez naszego udziału. Podstawowym znakiem tego włączenia się w dzieło zbawienia jest żal za grzechy.
Żal za grzechy żalem religijnym
Żal za grzechy jest żalem religijnym, a jego motywem jest świadomość, że moje czyny nie były zgodne z tym, czego oczekuje ode mnie Bóg, do czego wzywa mnie Ewangelia, interpretowana w nauczaniu Kościoła.
W związku z tym żal za grzechy winien być czyniony z pobudek religijnych, a nie estetycznych, psychologicznych czy filozoficznych. Prawdziwy żal za grzechy jest zawsze ostatecznie wyrazem miłości do Boga. Wiąże się on ściśle z rachunkiem sumienia, a więc z poznaniem i uznaniem własnych grzechów.
Sobór Trydencki za św. Tomaszem z Akwinu określił żal za grzechy jako „ból duszy i znienawidzenie popełnionego grzechu z postanowieniem niegrzeszenia w przyszłości”.
Ponieważ grzech dotyka wszystkich płaszczyzn ludzkiego życia, stąd też jego bolesne skutki dają się odczuć na wszystkich płaszczyznach. Można żałować za popełniony czyn, ponieważ spowodował on szkody na zdrowiu, straty materialne, podważył dobrą opinię lub spowodował jakieś inne cierpienia. Oczywiście taki żal nie jest żalem religijnym, nie należy go jednak lekceważyć, ponieważ może on doprowadzić człowieka do głębszej refleksji.
Dostrzeżenie w grzechu zagrożenia dla dobra i szczęścia własnego oraz innych ludzi jest pierwszym krokiem do nawrócenia. Bywa tak, że penitent, klękając przy konfesjonale, jest nastawiony raczej na opłakiwanie siebie niż własnych grzechów. Bardziej żali się na grzechy niż ich żałuje. Owszem, grzech jest utrapieniem, wielu znawców życia duchowego porównuje go do choroby. Jednak żal za grzechy to nie opłakiwanie siebie i własnej słabości, lecz modlitwa zwrócona do Boga, pokorna prośba o przebaczenie. Jej przykładem jest pełna uniżenia modlitwa ewangelicznego celnika: „Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: ‘Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!’ ” (Łk 18, 13).
O religijnym żalu za grzechy możemy mówić dopiero wówczas, gdy człowiek przeżywa swój grzech oraz jego bolesne skutki w relacji do miłości Boga, gdy wyznaje: „Zgrzeszyłem przeciwko Bogu”. Jakość naszego żalu za grzechy mierzy się jakością doświadczanego bólu. Z kolei rodzaj bólu zależy od głębi naszego związku z Bogiem. Jeżeli człowiek byłby związany z Bogiem bardziej więzami lęku niż miłości, wówczas jego żal będzie koncentrował go na nim samym. Będzie to żal niedoskonały.
Żal niedoskonały wcale nie oznacza żalu nieautentycznego i nieprawdziwego.
Jest on prawdziwy, tyle że jeszcze niedoskonały. Tak jak miłość młodych ludzi w okresie zakochania jest autentyczna, ale dopiero życie pokazuje, jak daleko jest jej do doskonałości.
Żal za grzechy doskonali się w człowieku wraz z doskonaleniem się miłości do Boga.
Żalowi za grzechy często towarzyszą silne emocje, łzy nawrócenia.
I pięknie, jeśli tak jest. To, co przeżywamy emocjonalnie, zapada w nas głębiej, jest znakiem autentyczności.
Ale same uczucia nie są ani istotą, ani warunkiem żalu za grzechy. Żal emocjonalny jest często wyrazem żalu do samego siebie: „Jak mogłem coś takiego zrobić? Postąpiłem głupio…”.
Istnieje też żal ze strachu, żal ze wstydu.
Wielu żałuje, bo sprawa wyszła na jaw, bo jest im wstyd i przykro.
Żałują, bo muszą ponieść konsekwencje swego grzechu. Złodziej żałuje, bo został schwytany, małżonek żałuje, bo uderzył żonę.

Żal doskonały i niedoskonały
W nauczaniu Kościoła i praktyce pokutnej pojawiło się rozróżnienie na żal doskonały i niedoskonały. Ten pierwszy nazywany jest po łacinie contritio (od contro – miażdżyć, kruszyć), ten drugi attritio (od attero – łamać).
Różnią się one motywem skruchy.
Żal doskonały wypływa z miłości do Boga kochanego nade wszystko, żal niedoskonały wynika z lęku przed wiecznym potępieniem i innymi konsekwencjami grzechu. W obu przypadkach obecny jest motyw religijny.
Oba są znakami, że łaska Boża w nas działa.
Robiąc codzienny rachunek sumienia czy przygotowując się do spowiedzi, należy mniej koncentrować się na własnym żalu, a bardziej na miłości. Każdy z nas winien zaakceptować z pokorą ten żal za grzechy, do którego jest zdolny na swoim etapie życia duchowego. Żal jest niedoskonały, ponieważ miłość do Boga jest niedoskonała.
Żal rozpoczyna się w naszej woli, a ma się zakończyć w głębi duszy. To nasza wola decyduje, że chcemy odwrócić się od grzechu. Aby żałować za grzech, wystarczy, gdy wolą zaakceptujemy to, co nasza wiara mówi nam o grzechu. Żal za grzechy to przyjęcie do wiadomości, że dany czyn jest grzechem, nawet jeśli na poziomie emocji czy wspomnień rodzi on same pozytywne odczucia. Jeśli względem przykazań dany czyn jest grzechem, trzeba to uznać.
Warto pamiętać, że kiedy człowiek autentycznie żałuje za swoje winy, wtedy sam akt takiego żalu odpuszcza grzechy. Możemy znaleźć się w takiej sytuacji, gdy spotkanie z kapłanem będzie niemożliwe (np. wypadek drogowy i niebezpieczeństwo śmierci).
Wtedy należy otworzyć przed Bogiem swoje serce, wziąć odpowiedzialność za popełnione zło i błagać o przebaczenie.
Kościół przypomina, że w nadzwyczajnych sytuacjach, gdy nie ma możliwości wyspowiadania się, należy wzbudzić w sobie autentyczny żal za grzechy, by otrzymać Boże przebaczenie.
Żal „podstawą i duszą nawrócenia”
Z żalem za grzechy łączy się wiele trudności, ciągle warto więc ukazywać go pozytywnie. Tak czyni to adhortacja Jana Pawła II Reconciliatio et paenitentia: „Zasadniczym aktem Pokuty ze strony penitenta jest jednak żal, czyli jasne i zdecydowane odrzucenie popełnionego grzechu i postanowienie niegrzeszenia na przyszłość, z miłości do Boga, która odradza się przez skruchę.
Tak pojęty żal jest więc podstawą i duszą nawrócenia, owej ewangelicznej metanoia, która przyprowadza człowieka do Boga, jak syna marnotrawnego powracającego do ojca, i która znajduje w Sakramencie Pokuty swój znak widzialny, doskonalący ową skruchę. Dlatego prawdziwość pokuty zależy od tej skruchy serca”.
Definiowanie żalu za grzechy jako „jasne i zdecydowane odrzucenie popełnionego grzechu i postanowienie niegrzeszenia” pozwala rozumieć go jako akt woli, która odrzuca zło popełnione oraz przyjmuje jako swoją opcję niewybieranie w przyszłości tego samego zła. Wspomniany dokument przypomina wagę żalu, który jest „podstawą i duszą nawrócenia”. Prawdziwie i głęboko przeżyty żal jest znakiem prawdziwości i wiarygodności pokuty sakramentalnej. Warto zatem o taki żal za grzechy prosić Boga oraz poświęcić na niego odpowiedni czas.
Z miłości do Boga
Właściwy i prawdziwy żal za grzechy ma być przeżywany w odniesieniu do Boga, dokonuje się z pobudek nadprzyrodzonych, z miłości do Boga.
To nie kilka słów przeproszenia pospiesznie Panu Bogu powiedzianych, np. „Panie Boże żałuję za grzechy, bardzo Cię przepraszam”. Żal za grzechy to coś więcej. To wewnętrzna skrucha, upokorzenie się. To ból serca i duszy.
Ciało w grzechu odnosi pewną korzyść i przyjemność, ale dusza największą ponosi szkodę.
Będziesz miłował Pana Boga twego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.
A jeśli zejdziesz z drogi miłości i wybierzesz drogę grzechu, zacznij żałować całym sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem, abyś przez żal, skruchę, nawrócenie wrócił do Boga.