PIĘĆ WARUNKÓW DOBREJ SPOWIEDZI

Szczera spowiedź

Odpuszczenie grzechów jest ważnym artykułem Credo i występuje w zestawieniu z artykułem
o wierze w zmartwychwstanie ciała i życie wieczne. Chrystus zmartwychwstając
pokonał śmierć i grzech. Jego wielkanocnym darem dla Kościoła jest
odpuszczenie grzechów, zmartwychwstanie ciała i życie wieczne.

KS. TADEUSZ REROŃ

Wrocław

Fundamentem wyznania winy
w konfesjonale jest szczerość
wobec Boga i wobec siebie

HENRYK PRZONDZIONO/FOTO GOŚĆ

Te dary stanowią pewną całość.
Kościół katolicki wśród środków zbawienia ma do dyspozycji Sakrament Pokuty, nazywany „drugą deską ratunku” (Tertulian).
Wyznanie winy
Wyznawanie grzechów jest wśród elementów znaku Sakramentu Pokuty praktyką może najczęściej kwestionowaną.
Żywe dyskusje podejmowane w ostatnich czasach dotyczą pytań, po co wypowiadać swój grzech, skoro Bóg doskonale go zna, dlaczego oskarżać się wobec kogoś, kto właściwie nic o nas nie wie, a kto jest czasem zbyt surowy czy liberalny, czy konieczna jest zawsze spowiedź całkowita i szczegółowa z grzechów śmiertelnych?
Przynależność wyznania do normalnej struktury znaku sakramentalnego dość jasno wyrażała dotychczasowa nauka Kościoła i teologia.
Dla określenia Sakramentu Pojednania słowem od dawna używanym, bo znajdującym się w formie greckiej także u pierwszych łacińskich pisarzy kościelnych, było słowo „wyznanie” (exomologesis). Wyznanie, spowiedź – terminy, których od VIII w. używa się prawie wyłącznie, by wskazać na Sakrament Pokuty. Wyznanie win nie jest czymś specyficznym dla religii chrześcijańskiej.
Istnieje ono w buddyzmie i judaizmie: sikh spowiada się przed swoim guru, jainista oskarża się przed swym mistrzem, shiluk w bólach rodzenia wyznaje grzechy położnej. Wyznanie winy jako część składowa nawrócenia znajduje się w Starym Testamencie.
Dla Izraela wyznanie grzechów jest proklamacją potęgi i zbawiającego miłosierdzia.
Również Nowy Testament kilkakrotnie wspomina o wyznawaniu grzechów. Wielu przyjmowało od Jana chrzest w rzece Jordan, „wyznając przy tym swoje grzechy”. Św. Jakub i św. Jan zachęcają wiernych, by wyznawali sobie nawzajem grzechy.
Wyznanie grzechów ma wartość terapeutyczną. Trudność wyznania, wynikająca ze wstydu, zostaje odkupiona ulgą, jaką wywołuje przyznanie się do winy (por. F. Dostojewski, Zbrodnia i kara), i radością płynącą z pewności przekreślenia na zawsze wyznanej winy. Spowiedź zdziera zazwyczaj przybieraną maskę, nie narażając człowieka na kompromitację.
Pomaga w tym ciche wyznanie i chyba dlatego Kościół zakazywał szczegółowej spowiedzi publicznej.
Obowiązek szczerej spowiedzi
Zgodnie z przykazaniem kościelnym: „każdy wierny, po osiągnięciu wieku rozeznania, obowiązany jest przynajmniej raz w roku wyznać wiernie wszystkie swoje grzechy ciężkie”.
Ten, kto ma świadomość popełnienia grzechu śmiertelnego, nie powinien przyjmować Komunii Świętej, nawet jeśli przeżywa wielką skruchę, bez uzyskania wcześniej rozgrzeszenia sakramentalnego.
Wyznawanie codziennych win (grzechów powszednich) nie jest ściśle konieczne, niemniej jest przez Kościół gorąco zalecane. Istotnie, regularne spowiadanie się z grzechów powszednich pomaga nam kształtować sumienie, walczyć ze złymi skłonnościami, poddawać się leczącej mocy Chrystusa i postępować w życiu Ducha.
Częściej otrzymując przez sakrament pokuty dar miłosierdzia Ojca, jesteśmy przynaglani, by być – jak On – miłosierni.
Konfesjonał jest specyficzną przestrzenią, w której wyczuwalna jest obecność Boga. Niby rozmowa dwóch osób, dwóch grzeszników, a najważniejszy – Ten Trzeci, niewidoczny. Bóg miłosierny. Jego łaska zamienia nieporadne słowa padające po obu stronach kratki w coś, co ma sens, co leczy i wyzwala, odbudowuje zniszczone więzy.
Słowo „szczera” w odniesieniu do wyznania win w spowiedzi wyraża właściwie wszystko. Chodzi o prawdę. Szczerość wobec Boga i wobec siebie. To jest fundament wyznania winy w konfesjonale. Inaczej nie ma sensu iść do spowiedzi.
Absolutnym minimum, koniecznym do tego, aby spowiedź była ważna, jest to, żeby wyznać szczerze wszystkie grzechy ciężkie, które pamięta się od ostatniej ważnej spowiedzi, i by zrobić wszystko, aby uniknąć popełniania tych oraz innych grzechów ciężkich w przyszłości. Jeśli któryś z tych warunków nie jest spełniony, spowiedź jest nieważna, a grzechy nie są odpuszczone.
Przy następnej spowiedzi należy jeszcze raz wyznać swoje grzechy ciężkie, zaznaczając, że poprzednia spowiedź nie była dobra.

Wyznanie grzechów musi być pełne, czyli należy wyznać wszystkie grzechy, które sobie ktoś przypomina w rachunku sumienia. Poucza o tym właśnie Kodeks Prawa Kanonicznego: „wierny jest zobowiązany wyznać co do liczby i rodzaju wszystkie grzechy ciężkie popełnione po chrzcie, a jeszcze przez władzę kluczy Kościoła bezpośrednio nie odpuszczone i nie wyznane w indywidualnej spowiedzi, które sobie przypomina po dokładnym rachunku sumienia” (kan. 988, par. 1).
Wyznanie win ma także być krótkie, czyli należy unikać rozwodzenia się, opowiadania wszystkich okoliczności każdego grzechu, a przy okazji swojej biografii i kłopotów z dzieciństwa, lecz krótko i konkretnie nazywać grzechy, które zostały popełnione.
Ponadto powinno być proste, czyli powinno być jasnym oskarżeniem siebie, nazwaniem swojego zła, a nie kombinowaniem i wymyślaniem usprawiedliwień, szukaniem okoliczności łagodzących.
Teraz rzecz, wielu powie – oczywista, chociaż warto ją pokazać od strony księdza. Chodzi o czas spowiedzi. Nie należy się rozwodzić w swej szczerości nad rzeczami niezwiązanymi ze spowiedzią, gdyż konfesjonał nie jest miejscem na pogawędki. Jeśli ktoś potrzebuje rozmowy, może poszukać księdza i umówić się indywidualnie.
Tak samo, jeśli ktoś ma długą kolejkę osób za plecami, to niech ma litość dla innych i nie opowiada historii całego życia. Jeśli ktoś spowiada się regularnie, krótkie pouczenie wystarcza. Czas zwykłej spowiedzi to najdłużej kilka minut, gdyż osoba klęczy i odczuwa dyskomfort. Jeśli natomiast jest to spowiedź podczas rekolekcji, szczególnie wyjazdowych, wtedy ma ona formę rozmowy i trwa dłużej, lecz na co dzień taka forma nie jest potrzebna.
Bóg zna ludzkie winy. On nie potrzebuje informacji, ale chce posłuchać swojego dziecka jak ojciec i jak matka.
Wyznanie grzechów jest potrzebne także nam samym. Katechizm mówi, że „wyznanie grzechów (spowiedź), nawet tylko z ludzkiego punktu widzenia, wyzwala nas i ułatwia nasze pojednanie z innymi. Przez spowiedź człowiek patrzy w prawdzie na popełnione grzechy, bierze za nie odpowiedzialność, a przez to na nowo otwiera się na Boga i na komunię Kościoła, by umożliwić nową przyszłość”. Nie chodzi więc o to, by zdać spowiednikowi, czy tym bardziej Panu Bogu, jakiś detaliczny, okresowy raport o stanie duszy.
Chodzi o autentyczny akt uznania siebie za grzesznika. Ujmując rzecz ewangelicznie, chodzi o to, by pozwolić Jezusowi umyć sobie nogi.
Tajemnica spowiedzi jest nienaruszalna
Tym, którzy mają lęk przed szczerą spowiedzią, warto przypomnieć, że tajemnica spowiedzi jest nienaruszalna.
Takie są gwarancje Kościoła, który chroni tę prawdę, którą człowiek Bogu wyznaje w sakramencie miłosierdzia.
Kościół jest świadomy tego, że często istotnym motywem warunkującym podjęcie osobistej decyzji o pojednaniu z Bogiem i wspólnotą jest zabezpieczenie nienaruszalności prawdy sumienia.
Dlatego zachowanie przez spowiednika tajemnicy sakramentalnej stanowi niezwykle poważny obowiązek nałożony na niego przez Kościół. W imię zabezpieczenia tej nienaruszalności tajemnica spowiedzi obejmuje nie tylko wyznane grzechy, lecz także to wszystko, co z racji spowiedzi zostało powiedziane spowiednikowi. To, że tajemnica spowiedzi jest nienaruszalna, oznacza, że nikt od niej nie może dyspensować. Spowiednik nie może tej tajemnicy naruszyć nawet dla ochrony życia własnego lub życia innych osób.
Zobowiązanie do zachowania tajemnicy spowiedzi jest nadal aktualne, także po śmierci penitenta.
Zobowiązanie kapłana do zachowania tajemnicy sakramentalnej jest tak absolutne, że musi on zachować sekret nie tylko wobec osób postronnych, ale także wobec samego penitenta poza samą spowiedzią, a więc nawet wtedy, gdyby spowiednik chciał je wyjawić w innym czasie dla dobra penitenta.
Tajemnica spowiedzi obowiązuje nie tylko poza spowiedzią, lecz także w czasie innej spowiedzi. Oznacza to, że w żadnych okolicznościach nie może następować wymiana wiadomości między różnymi spowiednikami, nawet wtedy, gdyby ktoś uważał, że sama materia jest mało istotna.