ABP JÓZEF KUPNY

metropolita wrocławski

Nie żyjemy w dwóch światach

Jak przekonują psycholodzy, młodym ludziom trudno oddzielić świat wirtualny od świata realnego. Ich rodzice, pamiętający czasy, w których nie posługiwano się smartfonami, a internet nie był w zasięgu ręki, wyraźnie odróżniają te dwie rzeczywistości.
Wielu oddziela też świat doczesny, w którym pracujemy, zdobywamy wiedzę i odpoczywamy, od świata duchowego, w którym spotykamy się z Bogiem na modlitwie, czytaniu Pisma Świętego, w sakramentach świętych. Można czasem usłyszeć, że sumienie powinno się zostawiać w kościele, a o swojej wierze pamiętać jedynie podczas niedzielnej Eucharystii. Odnosi się wrażenie, że dziś Bogu próbuje się zatrzasnąć drzwi do naszej codzienności, wyznaczając Mu miejsce w czterech ścianach świątyń. Tymczasem chrześcijanin nie żyje w dwóch odrębnych światach.
Wiara i dążenie do świętości to nie jest dodatkowa umiejętność, jaką powinniśmy wypracować, bo zostaliśmy ochrzczeni.
To treść naszego życia – właśnie tego codziennego.
Franciszek, pisząc o Abrahamie, zwrócił uwagę, że żył on „w zażyłości z Bogiem i bez skazy”. To jest najprostszy przepis na dążenie do świętości. I kolejność ma tu kolosalne znaczenie. Najpierw staram się o zażyłość z Bogiem i to zaczyna mnie zmieniać tak, że mogę się stawać człowiekiem bez skazy. Wielu chrześcijan sądzi, że kolejność jest odwrotna.
Najpierw chcą pozbyć się grzechów, licząc, że kiedy będą perfekcyjni, zbudują zażyłość z Bogiem. To spotkanie z Bogiem, życie blisko Niego może sprawić, że stanę się człowiekiem, który bez względu na to, co będzie robił, będzie to robił jako ten, który jest na drodze do zbawienia.