MAREK MUTOR

Wrocław

Co przyniosło niepodległość?

Przed stu laty Polska odzyskała niepodległość. Nie od dziś historycy opisują to, jaki splot wydarzeń umożliwił Polakom odzyskanie państwowości. Bez wątpienia okolicznością najistotniejszą był tu konflikt wojenny pomiędzy zaborcami, który stworzył dla polskich aspiracji wyraźną koniunkturę. Do tego należy dołożyć determinację narodu i jego przywódców. Jednak sukcesu by nie było, gdyby nie tradycja kulturowa, która sprawiła, że udało się Polakom przetrwać 123 lata niewoli i nigdy nie porzucić myśli o niepodległości.
Wbrew pojawiającym się czasem obiegowym opiniom nie można rzeczy sprowadzić do tradycji romantycznej, owocującej powstaniami i marzeniami o polskim zmartwychwstaniu. Należy raczej mówić o wielu różnych tradycjach kształtujących w XIX i na początku XX w. polskie imaginarium. Bez wątpienia najważniejsza była pamięć o I Rzeczypospolitej, a szczególnie o próbach jej naprawy. Stąd symbolami, do których się odwoływano, były Konstytucja 3 maja czy Insurekcja Kościuszkowska. W historii Polski poszukiwano momentów, w których objawiały się najbardziej szlachetne cechy narodowe.
Myślenie to znajdowało wyraz w literaturze (np. H. Sienkiewicz) czy historiozoficznym nurcie sztuki (np. J. Matejko). Bez wątpienia nośnikiem tradycji narodowych był Kościół katolicki. Katolicyzm, szczególnie w zaborze rosyjskim i pruskim, stawał się powoli synonimem polskości.
Splot nurtów: romantycznego i pozytywistycznych sprawił, że nigdy nie przestano myśleć o niepodległej Rzeczpospolitej, nie zaniedbując przy tym pracy organicznej, której efektem było budowanie nowoczesnego społeczeństwa polskiego, obejmującego szersze kręgi społeczeństwa.
Myśl o irredencie wypływająca z tradycji romantycznej, podtrzymująca wiarę w możliwość powstania samodzielnego państwa polskiego, była komplementarna z pracą pozytywistów, którzy przyczynili się do stwarzania struktur społecznych i politycznych niezbędnych do urzeczywistniania marzenia o niepodległości, a później utrzymania jej. Działalność takich postaci, jak Piotr Wysocki, Józef Bem czy Romuald Traugutt, a później Józef Piłsudski, którzy podejmowali próby ogólnonarodowych zrywów powstańczych, była uzupełniana przez działania takich osób, jak książę Adam Czartoryski, twórca Hotelu Lambert, czy społeczników, jak Hipolit Cegielski, oraz polityków i dyplomatów, jak Roman Dmowski, Wojciech Korfanty czy Ignacy Jan Paderewski. Nie można powiedzieć, że jedna z tych tradycji przesądziła o trwałości aspiracji niepodległościowych – raczej wszystkie razem.
Ukształtowany w okresie zaborów stan ducha, wzmocniony w trakcie walki z okupantami w czasie II wojny światowej, a potem w okresie komunistycznym pomógł odzyskać upragnioną niepodległość, nie jest jednak oczywiste, czy równie dobrze sprawdza się w okresie zagospodarowywania tak cennej dla nas wolności.