KS. ADAM CZTERNASTEK

Czepielowice

Być jak Pani Kazimiera

Rozpocznę od przypomnienia dobrze nam znanego, tak sądzę, pytania: „czy współczesny świat potrzebuje jeszcze proroków?” I można dać dwie zupełnie różne odpowiedzi: „tak” lub „nie”.
Próba znalezienia odpowiedzi na tak postawione pytanie może dopomóc w odnalezieniu siebie w roli proroka. Warto przypomnieć rolę proroka, tego ze Starego Testamentu. Był, jak często czytamy, głosem samego Boga, był nauczycielem, był wzywającym do szukania dróg prawdy i posłuszeństwa Panu Bogu. Oczywiście bibliści będą mieli mi za złe, że tak ogólnikowo podszedłem do roli proroka. Ale to co jest ważne dla nas, to umiejętność odnalezienia się w realiach naszego życia. Tak jak to uczyniła Pani Kazimiera z listu Pani Marty.
Odnaleźć swoje „posłannictwo” jest kluczowe do poczucia się współczesnym, na przysłowiowym „swoim podwórku” – prorokiem.
Człowiekiem – świadkiem. Niejednokrotnie stawiani jesteśmy przed dylematem, czy stanąć w obronie takich czy innych wartości płynących z Ewangelii, czy stanąć w obronie Kościoła. Chcąc tak czynić, najpierw potrzeba nam samym pełnego zrozumienia, czego oczekuje ode mnie Pan Jezus.
A może zacząć od małych kroków, które zazwyczaj są najtrudniejsze? Przyznać się, ile jeszcze muszę poprawić w swoim życiu, w moich relacjach i z Panem Bogiem, i z drugim człowiekiem, którego przecież chcę nazywać „siostrą i bratem”. I tu jest początek świadczenia, że w sobie znajduję podobne braki, z których chciałbym uleczyć cały świat.
I rzeczywiście wiek tu nie gra roli.
Bo to do każdego z nas i dzisiaj Pan Jezus kieruje inne słowa: „Idźcie i głoście”. Nie potrzeba nawet wielu słów, potrzeba przemówić konkretnymi czynami, które opierają się na Ewangelii. A przecież tego właśnie oczekuje współczesny świat.
Potrzebujemy my wszyscy i wszyscy uczmy się stawać, na wzór Pani Kazimiery, prorokami „w swojej ojczyźnie”.