KS. ADAM CZTERNASTEK

Czepielowice

Nie jest to trudne

Faktem jest, że w ostatnim czasie byliśmy świadkami (a może sami w nich uczestniczyliśmy) dyskusji na temat: mają być czy nie mają być niedziele wolne od handlu, mogą zabronić czy nie powinni w sposób ustawowy regulować tych spraw. Można było usłyszeć wiele mniej lub bardziej mądrych opinii. Ale nie miejsce, żeby wchodzić w taki dyskurs, niech podejmują go ci, którzy na tym się znają. Tak jak podsuwa to w swoim liście Pani Marta, jest to okazja, aby każdy z nas zrobił, trzymając się nomenklatury handlowej, swoisty remanent duszy w stosunku do przestrzegania trzeciego przykazania.
Zaiste wielu z nas może na szali położyć swoje przewinienia w tym względzie. Brak umiejętności zagospodarowywania czasu świątecznego może części społeczeństwa przysporzyć teraz problemów.
Myślę jednak, że i w tym wypadku czas będzie najlepszym sprzymierzeńcem.
Nauczymy się żyć bez szlaków wyznaczanych sklepikami i półkami sklepowymi, na świątecznych szlakach spotykać będziemy uśmiechniętych spacerowiczów, rowerzystów pozdrawiających się gestami sympatii, koszyki (takie wiklinowe, jak to kiedyś bywało) zapełnimy prowiantem kupionym w tygodniu i ruszymy z rodzinami na majówkę. A tam już bez hałaśliwych reklam i uśmiechniętych w nich występujących aktorów będzie czas, żeby usłyszeć, co ma do powiedzenia żona, mąż, dzieci. Wcześniej zauważymy w okolicy stojący niejednokrotnie od wieków kościół.
Skorzystamy z tej chwili wyciszenia i modlitwy, aby nabrać sił duchowych na następne dni. A ci, którzy pracują w tych wszystkich „olbrzymach”, poczują swoisty smak wolności, o której napisała Pani Marta.
Bo tak chyba szczerze trzeba powiedzieć, że mało o nich pamiętaliśmy przy okazji naszych dyskursów handlowych. Rozmieniliśmy sprawy na drobne. A Pan powiedział: „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”.
I pozwól innym czynić podobnie. Wtedy poczujemy się jeszcze bardziej wolni. A każdemu z nas życzę dobrych pomysłów na wykorzystanie czasu wolnego, czasu świątecznego.