Z pamiętnika pluszowego Mnicha

ILUSTRACJA MWM

GIENEK, FRYDERYK I MAJÓWKA

– A teraz maaaj, dookoła maaaj wyświęca ogrodyyyy! – darł się Fryderyk w niebogłosy.
– A co tobie tak wesoło? – Gienek właśnie wrócił z zakupów.
– No bo szykuję się na wyjazd do lasu. I przypominają mi się różne wesołe piosenki – odpowiedział Szop.
– O, ciekawe. A ja nic nie wiem – Gienek podrapał się w łysinę. – Sam jedziesz?
– No nie, cała parafia jest zaproszona. Dlatego pakuję plecak. O, zobacz. Tu mam wszystko przygotowane: buty, sweterek, bo jeszcze może być zimno, konserwy, termos na herbatę, kocyk, żeby sobie posiedzieć na trawie – wyliczał Freddy.
– Zaraz, zaraz. Kto zapraszał i kiedy?
– Gienek był wyraźnie zdumiony.
– No co? Nie słuchałeś ogłoszeń? Spałeś czy jak? Ksiądz mówił, że wszyscy są zaproszeni na majówkę. I że będziemy ją robić codziennie. Super, co nie?
– A czy jesteś na 100% pewny, że chodziło o majówkę – wyjazd na wycieczkę w maju? – zapytał Gienek
– A to jest jakaś inna majówka? – zdumiony Fryderyk zrobił zdumioną minę.
– No bo jest jeszcze majówka, czyli nabożeństwo majowe w maju. I to nabożeństwo odprawia się codziennie w kościele – tłumaczył Gienek.
– No to ładnie. Znowu wyszedłem na idiotę! – załamał się Fryderyk.
– Nie, dlaczego. Możemy przecież sprawę połączyć. Myślę nawet, że to świetny pomysł: zrobić nabożeństwo majowe na wycieczce majowej do lasu
– Gienkowi błysnęła myśl.
– No, super! Ja w takim razie połowę roboty wykonałem. Spakowałem się na wycieczkę, to teraz tylko spakować to nabożeństwo i jazda! – rozpromienił się Szop.

– A ty w ogóle wiesz, co to jest nabożeństwo majowe? – zapytał podejrzliwie Mnich.
– Jeszcze nie, ale ty na pewno wiesz i na pewno nie możesz się powstrzymać, żeby mnie pouczyć – rzucił złośliwie Fryderyk.
– Oj tam, oj tam. Od razu pouczyć. Po prostu ci wytłumaczę. To takie nabożeństwo o Matce Bożej, kiedy śpiewamy ładne piosenki maryjne i modlimy się taką specjalną modlitwą, co się nazywa Litania Loretańska.
– Lornetkańska? Lornetkę też zapakowałem – rzucił Szop.
– Lo-re-tań-ska! Od miejscowości Loreto, gdzie jest domek Matki Bożej.
Ten sam, w którym mieszkała w Nazarecie. I stamtąd przenieśli go do Loreto. I tam jest taka bardzo ładna figurka Matki Bożej, i tam też ułożyli kiedyś tę modlitwę, i tak to teraz się nazywa. I w tej modlitwie modlimy się do Pana Boga, prosząc Najświętszą Maryję Pannę, by się modliła za nami. I przypominamy różne specjalne tytuły, którymi czcimy Maryję. Jak na przykład to, że jest Matką Pana Jezusa, naszego Zbawiciela, Matką całego Kościoła, Królową wszystkich Apostołów, Królową poczętą bez grzechu pierworodnego i tak dalej.
– Aaa, kumam. No to trzeba zrobić majówkę z Litanią Loretańską na majówce do Loreto!
– No Freddy, widzę, że masz fantastyczne pomysły dzisiaj. Tylko nie wiem, czy damy radę to wszystko tak szybko załatwić… – zastanowił się Gienek.
– To zamiast teraz się zastanawiać, idźmy do księdza Piotra. On na pewno coś wymyśli! – odparł Freddy i pobiegł na plebanię.
– No to ładnie. Freddy mi teraz zacznie robić Ekstremalne Majówki po sanktuariach świata – westchnął Gienek. – Ale może to i dobry pomysł?

KS. PIOTR NARKIEWICZ