„WIEM, KOMU UWIERZYŁEM” (2 TM 1,12)
Apologia na dzień powszedni

Kobiety NA ołtarze

„Dlaczego kobiety nie zostają kapłanami? Dyskryminacja!”
Mężczyźni otrzymują święcenia nie dlatego, jakoby byli lepsi. Kościół postępuje tak,
bo chce zachować każdą cząstkę z najważniejszych dni Jezusa Chrystusa.
Szlachetne pragnienia i geniusz kobiet mają swoją drogę”.

KS. MACIEJ MAŁYGA

Wrocław

Ciche pytanie wielu szlachetnych kobiecych serc ciągle żyje i czeka
na nowe odpowiedzi: moje godne miejsce w Kościele

NEONBRAND/UNSPLASH.COM, LIC. CC0

Udzielanie święceń tylko mężczyznom w żadnym wypadku nie jest sprawą rzekomej wyższości płci. Od początku Kościół rozumie to jako kwestię zachowania wierności temu, co stało się w Wieczerniku.
Pieczołowicie odtwarza życie Pana, szczególnie Jego ostatnie ziemskie dni. Widać to w przeżywaniu Triduum Paschalnego, które staje się „świętym teatrem”, gdzie liturgia i pobożne tradycje starają się wiernie „odegrać” tamte wydarzenia.
Płeć i chleb
Rzecz ma się podobnie jak z „materiałem” Eucharystii – używa się do niej chleba z mąki pszennej, choć w wielu kulturach świata „powszednim chlebem” jest ryż. Ale ponieważ Pan w Wieczerniku użył chleba pszenicznego, to zakrystian Eskimos na śnieżnej pustyni czy Chińczyk pośród hektarów ryżu musi zdobyć hostie pszeniczne.
Oczywiście mąka i płeć to nie ta sama kategoria! Chcę tylko podkreślić, że niesprawiedliwe jest oskarżanie teologii Kościoła o płciowy szowinizm: „Nie ma mężczyzny ani kobiety, wszyscy jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (Ga 3, 28). Gdyby odwieczny Logos wcielił się jako kobieta i w Wieczerniku użył chleba ryżowego, Kościół respektowałby to po dziś dzień.
A wówczas swe uprawnione pytania mieliby mężczyźni.
Stanowisko Kościoła jest ostateczne
W sprawie udzielania święceń mężczyznom Kościół wypowiedział się ostatecznie, choć wielu domaga się kolejnych potwierdzeń. Według Kanonu Prawa Kanonicznego „święcenia ważnie przyjmuje tylko mężczyzna ochrzczony” (kan. 1024). Katechizm Kościoła Katolickiego uzasadnia to wiernością Jezusowi, który na Apostołów wybrał mężczyzn: „Kościół czuje się związany tym wyborem dokonanym przez samego Pana” (pkt 1577).
Takich wypowiedzi jest wiele: „Kościół, który pragnie pozostać wierny przykładowi Pana, nie uzurpuje sobie władzy, by dopuścić kobiety do święceń kapłańskich” (Inter insigniores, dekret Kongregacji Nauki Wiary, 1986; por. Jan Paweł II, list Mulieris dignitatem, 1988 i adhortacja Christifideles laici, 1988).
Najważniejszy dokument to list Jana Pawła II Ordinatio sacerdotalis (1994), który w intencji papieża miał całą dyskusję zakończyć: „Aby usunąć wszelką wątpliwość w sprawie tak wielkiej wagi, która dotyczy samego Boskiego ustanowienia

Kościoła, mocą mojego urzędu utwierdzania braci oświadczam, że Kościół nie ma żadnej władzy udzielania święceń kapłańskich kobietom oraz że orzeczenie to powinno być przez wszystkich wiernych Kościoła uznane za ostateczne”.
Kongregacja Nauki Wiary (1995) podkreśliła, że tym słowom przysługuje nieomylność. Papież Franciszek to powtórzył: „Co do święcenia kobiet w Kościele katolickim, ostatnie słowo jasno wypowiedział Jan Paweł II i jest ono trwałe” (2016).
Inna rzecz to powołana przez Franciszka (2016) Komisja Studyjna ds. Diakonatu Kobiet, badająca pod tym kątem historię pierwotnego Kościoła.
Decyzję tę interpretowano nieraz jako szukanie możliwości dopuszczenia kobiet do diakonatu. Przeciwko takim interpretacjom wypowiedział się sam papież. Badania wskazują, że status biblijnej diakonisy Febe (Rz 16, 1) to posługa różna od święceń.
Za czy na ołtarze?
To nie pogwałcenie równości. Nierówność pojawia się tam, gdzie podział dóbr zależy od ludzi: płace, urlopy, szanse.
Gdzie podział dóbr nie zależy od nas, nie ma sensu mówić o nierówności: nie od nas zależy to, że kobiety są matkami, a mężczyźni przyjmują święcenia.
Kobiety robią wiele rzeczy lepiej niż mężczyźni. Nie uciekły spod krzyża.
„Obecność i rola kobiety w życiu i misji Kościoła, choć nie są związane z kapłaństwem urzędowym, pozostają absolutnie niezbędne i niezastąpione” (Ordinatio sacerdotalis). Kościół-Oblubienica Jezusa jest rodzaju żeńskiego.
Z drugiej strony i mężczyzna ma niezastąpiony charyzmat (ojcostwo).
Po co maskulinizować kobiety i wzywać je już nie na traktory, lecz ZA ołtarze? Cel życia to nie kapłaństwo, lecz świętość: wszyscy NA, nie za ołtarze. Po co klerykalizować Kościół?
Ksiądz to sługa przebogatego kapłaństwa powszechnego… Choć czy kapłaństwo nie jest czasami wykorzystywane wbrew swej istocie jako narzędzie dyskryminacji? Augustyn (Sermo 340,1), nawiązując do prawdy, że komu więcej dano, od tego więcej będą wymagać, stwierdził, że kapłaństwo jest dla zbawienia nie ułatwieniem, lecz zagrożeniem.

Warto: poważnie traktować pytania
i pragnienia „większej połowy”
członków Kościoła