Audyt Chrześcijanina

„Ten robi najwięcej, kto robi dobrze jedną rzecz”.
Św. Ignacy Loyola

JOANNA NOSAL

Oława

Papież Franciszek mówi: „sprawdzam!”. Co zrobiłeś, Kościele Święty,
ze swoją misją, daną Ci przy założeniu?

MARCIN MAZUR

Jestem zauroczona. W tym roku świętuję swoje Piętnastolecie z Ćwiczeniami duchownymi św. Ignacego, ale dotąd niezbyt zajmowała mnie Osoba Autora. Bo oczywiste dla mnie zawsze było Boże autorstwo Ćwiczeń.
Ich owocowanie w życiu moim i wielu moich Bliskich wskazuje wprost na Boży zamysł i bezpośrednie prowadzenie człowieka przez Ducha Świętego.
Jednak dojrzałam do spotkania ze św. Ignacym i jestem zauroczona.
Początki
Zaczęło się od zeszłorocznych rekolekcji. Ojciec prowadzący Syntezę – co chwilę wtrącał jakąś uwagę świadczącą o jego absolutnej fascynacji jezuickością. Był dumny, że mają na swoim koncie tyle osiągnięć – nie tylko w dziedzinie duchowości, ale także w nauce, w postępie, w relacjach międzyludzkich, międzynarodowych, w historii ludzkości. Mówił o tym z wielką miłością – bo tylko taka postawa jest pociągająca. Gdyby to była duma, wyniosłość czy poczucie wyższości – nie pociągnąłby na pewno. Jednak on to mówił z zachwytem nad Mądrością Dobrego Boga, który zechciał posłużyć się nimi – jezuitami. A oni zechcieli dać się poprowadzić. Każdy po swojemu – zaczynając od ich świętego Założyciela.
Jezuicki przewodnik
Po powrocie z rekolekcji Wydawnictwo WAM zachęciło mnie w swoim newsletterze do kupienia książki Jamesa Martina Jezuicki przewodnik po prawie wszystkim. Uznałam to za znamienne – bo wpisywało się doskonale w świeżo przejęty entuzjazm Ojca Adamarka. No i książka okazała się wspaniała! Pogłębiła to właśnie, co u Rekolekcjonisty brzmiało tylko pobocznie (bo temat Syntezy był zupełnie inny) – wydobyła na pierwszy plan wielkie dzieło Boże, jakim jest Towarzystwo Jezusowe w świecie – ale także w życiu każdego, kto zechce skorzystać z obfitości jego oferty. Poczułam radość z bycia częścią tej wspaniałej całości.
Właśnie skończyłam czytać biografię św. Ignacego, napisaną przez baskijskiego historyka José Ignacio Tellechea Idígorasa. I jestem w trakcie lektury Listów wybranych. W międzyczasie do kin wszedł film o św. Ignacym i choć rozczarował mnie trochę – cieszę się, że go widziałam.
Taki jest ten rok: rok poznawania Osoby.

Uwieńczy go – co daj Panie Boże – pielgrzymka do grobu Świętego, miejsca, gdzie zakończył swoją wędrówkę ziemską – zatrzymany w locie, schwytany w objęcia Kościoła – w posłuszeństwo Biskupowi Rzymu i Towarzystwu – dla większej chwały Bożej! Chciał czegoś zupełnie innego! Myślał, że zrobi co innego – gdzie indziej – jednak dał się poprowadzić i wykonał wszystko do końca. Jak jego Mistrz – Jezus Chrystus. I dlatego jego dzieło owocuje w czasie i przestrzeni.
Bo jest ostatecznie dziełem Bożym, a nie ignacjańskim.
Bóg działa poprzez rzeczywistość
Czym dla mnie jest ta przygoda (bo to jest przygoda!)? Nawrócenie i podjęcie decyzji o zmianie jest początkiem zaledwie. Odkrywanie Bożej bliskości i Mocy nigdy się nie kończy. Oczy otwierane coraz szerzej sprawiają, że świat – choć ciągle taki sam – wydaje się ciągle nowy. Świadomość się poszerza, a przekonanie, że Bóg działa poprzez rzeczywistość – nie tyle zmienia rzeczywistość, co ją uświęca i przekształca w warte zachodu tworzywo.
Mamy realny wpływ na kształt naszego życia. Współpraca z Łaską to największa przygoda, do jakiej człowiek został zaproszony – każdy człowiek, na każdym poziomie świadomości. Jedyne, co możemy, to starać się z całego serca i całej duszy. To jest odpowiedź miłości.
Wobec Boga, człowieka i samego siebie.
Tego się uczę i kiedyś się tego nauczę!
Tak wiele już się nauczyłam! Tak niewiele zostało ze mnie takiej, jaką byłam na początku tej drogi! Bóg spełnia kolejno wszystkie obietnice i choć to wcale nie oznacza zdrowia, szczęścia i pomyślności – oznacza to pełnię zdrowia, pełnię szczęścia i pełnię pomyślności w znaczeniu ostatecznym. A tylko to znaczenie mnie interesuje!
Pontyfikat papieża – jezuity – Franciszka został nazwany „audytem Kościoła”. Ojciec Święty mówi: „sprawdzam!”. W imieniu Tego, który jest Głową, mówi: co zrobiłeś, Kościele Święty, ze swoją misją, daną Ci przy założeniu? Mówi to do każdego z nas, którzy jesteśmy elementami tworzącymi to Ciało. Każdy z nas osobiście odpowiada za kształt tej misji, za jej wykonanie, każdy z nas indywidualnie zostanie z tego rozliczony. Pan Bóg wysyła do każdego pokolenia swoich proroków, którzy ogłaszają kolejną szansę otrząśnięcia się z letargu, obudzenia do życia w prawdzie i podjęcia zadań na nowo – dla większej chwały Bożej!