dla dzieci

Adam i Ewa

A wreszcie rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam.
(Rdz 1, 26a)

W Wigilię Bożego Narodzenia imieniny obchodzą Adam i Ewa, przypomnimy więc sobie pierwszych ludzi. Nosili właśnie takie imiona: Adam – czyli człowiek, i Ewa – matka żyjących. Są naszymi prarodzicami, wszyscy pochodzimy od nich.
Stwórca powołał ludzi do życia, kiedy ziemia była już przygotowana na ich przyjęcie. Dał im do zamieszkania piękny ogród, rodzący smaczne owoce, którymi mieli się odżywiać. Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał (Rdz 2, 15).
Uczynił ich najważniejszymi, najwyższymi stworzeniami, żeby dbali o świat stworzony. Dostali władzę nad światem przyrody. Ogród Eden – Raj stał się ich miejscem życia. Mieli tam zapewnione wszystko, czego potrzebowali.
Ich zadaniem było uprawianie tego ogrodu, pielęgnowanie go. Robili to bez dużego wysiłku, ta praca dawała im radość. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi (Rdz 1, 28).
Bóg stworzył Adama i Ewę jako wyjątkowych. Powstali z miłości Bożej, Bożego zamysłu. Uczynił ich na swoje podobieństwo i obraz – otrzymali coś, czego nie dostał nikt inny. Ten Boży ślad w nich pozwalał im przebywać z Bogiem i trwać w bliskiej więzi z Nim. Mogli z Bogiem spotykać się, kiedy chcieli, doświadczać Jego bliskości.
Pan stwierdził, że to było bardzo dobre. Stwórca przychodził do Edenu, żeby cieszyć się towarzystwem pierwszych ludzi, przebywać z nimi i rozmawiać.
Nic nie zakłócało tych kontaktów.
Adam i Ewa żyli w harmonii z Bogiem i całym światem stworzonym.
Ich wzajemna relacja była również pełna miłości, bliskości. Nie mieli przed sobą nic do ukrycia, mogli być zupełnie otwarci i szczerzy. Nie zasłaniali się przed sobą, ani nie kryli, nawet nie potrzebowali nosić ubrania. Uzupełniali się nawzajem w swoich zdolnościach i umiejętnościach.

ILUSTRACJA ANNA GRYGLAS

Ewa była dla Adama odpowiednią pomocą, osobą bardzo bliską i równą mu w godności. Kiedy się pojawiła (Bóg stworzył najpierw mężczyznę, a potem kobietę), Adam zachwycony zawołał: Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! (Rdz 2, 23a).
Dzięki tym bliskim relacjom z Bogiem i między sobą pierwsi rodzice doświadczali pełni szczęścia. Dzisiaj chcielibyśmy tego samego. Pragniemy bliskości Boga i ludzi.
Pomyśl, kiedy jesteś najbardziej szczęśliwy? Czy wtedy, gdy dostaniesz upragniony prezent albo dobry stopień w szkole? Po dłuższym czy krótszym czasie najlepsza zabawka, najpiękniejszy strój i nowoczesny sprzęt elektroniczny czy sportowy przestają cieszyć, powszednieją, odkładasz je. O dobrych stopniach zapominasz, bo trzeba zdobywać kolejne, pisać następne klasówki, odrabiać dalsze zadania. Co najdłużej zostaje ci w pamięci? Może ten czas, który spędzasz z bliskimi ci osobami? Może szczególne spotkanie z kimś drogim?
Może wspomnienie obecności Chrystusa, który pomógł ci w trudnej sytuacji albo obudził prawdziwą radość w twoim sercu?
Tak, najbardziej potrzebujesz przeżywania miłości i przyjaźni – z Bogiem i ludźmi. To właśnie zapewnia największe szczęście. I tym wciąż Bóg chce cię obdarowywać.

EWA CZERWIŃSKA