Prześladowania chrześcijan = ludobójstwo?

Chrześcijanie to świnie. Nie zasługujecie, by żyć! To słowa, jakie wypowiedział
bojówkarz ekstremistyczny do chrześcijanina Elii Gargousa porwanego na obrzeżach
Rableh, w zachodniej Syrii, przez islamskich terrorystów z Frontu Al Nusra.

KS. RAFAŁ CYFKA

Pomoc Kościołowi w Potrzebie

Zburzony chrześcijański kościół w Aleppo, Syria

FR ATAHAN/ARCHIWUM PKWP

W wywiadzie dla Pomocy Kościołowi w Potrzebie przeprowadzonym w lutym 2016 r. Elia Gargous opisał, jak on i jego siostrzeniec zostali uprowadzeni wraz z 213 innymi osobami. Gargous powiedział, że zabrano ich w miejsce, które później okazało się Zakonem św. Eliasza, dwie mile od Rableh. Tam zdjęto im z oczu przepaski, aby mogli bezsilnie patrzeć, jak na ich oczach ikony są wdeptywane w ziemię. Gargous: „Kazali nam porzucić chrześcijaństwo, ale odmówiliśmy.
Na naszych oczach zabijali ludzi”. Za ich uwolnienie zażądano wielkiego okupu.
Teraz, będąc już z powrotem ze swoją rodziną, znalazłszy schronienie w sąsiednim Libanie, Gargous nie zwleka z okazywaniem wdzięczności swoim przyjaciołom i rodzinie, którzy wyczerpali swoje oszczędności, by go uratować.
Ale choć czas jego przetrzymywania przez terrorystów był szczęśliwie krótki, Gargous mówi, że bezwzględne okrucieństwo i barbarzyństwo ludzi i grup kierowanych religijną nienawiścią pozostaną w nim na zawsze.
Prześladowani i zapomniani?
Ataki na tle religijnym – powodowane nienawiścią do chrześcijan i samej wiary – są stałym mianownikiem setek świadectw na temat prześladowań przesyłanych do Pomocy Kościołowi w Potrzebie z całego świata. Jako katolicka organizacja charytatywna zapewniająca pomoc humanitarną i pastoralną w 140 krajach, PKWP dokumentuje i analizuje postępujące zjawisko prześladowania chrześcijan w różnych częściach świata. Osią tego procesu jest publikacja Prześladowani i zapomniani? Raport dotyczący chrześcijan prześladowanych za ich wiarę.
W kwietniu 2017 r. Pew Research Center opublikowało raport pokazujący, że liczba krajów, w których chrześcijanie są ofiarami rządowych restrykcji i społecznej dyskryminacji, wzrosła ze 108 w 2014 r. do 128 w roku następnym. W swoim raporcie World Watch Monitor Report, dotyczącym 2016 r., organizacja Open Doors wspierająca prześladowanych chrześcijan zauważyła, że „ponad 200 milionów chrześcijan w 50 krajach doświadcza prześladowań za wiarę”. Inne źródła podają, że prawdziwa liczba w 2016 r. może dochodzić nawet do 600 milionów.
Chociaż dokładna liczba chrześcijan prześladowanych za ich wiarę pozostanie niejasna, raporty wskazują spadek zamordowanych chrześcijan z powodu wiary do poniżej 100 000 w roku 2016. Mimo to podkreślają, że przemoc wobec wyznawców Chrystusa wciąż jest drastyczna.
To wszystko wskazuje, że chrześcijanie nie tylko są najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie, ale też coraz więcej z nich doświadcza najgorszych form prześladowań.
Nietolerancja
Szczególnie warty odnotowania jest tutaj przykład Chin, gdzie wzrasta nietolerancja wobec chrześcijan, na co dowodem jest ponowienie nacisków wywieranych na lokalnych księży, niszczenie kościołów, krzyży i innych symboli chrześcijańskich. W ostatnich dwóch latach w dwóch krajach sytuacja chrześcijan uległa znacznemu pogorszeniu.
Są to Indie i Turcja.
Najbardziej znaczącym czynnikiem w tym kontekście jest niewątpliwie wymuszony exodus chrześcijan.
W Syrii zdziesiątkowanie wspólnoty kościelnej było bardzo znaczące. Chociaż dane statystyczne dotyczące całego kraju wciąż są dyskusyjne, to warto zauważyć, że w marcu 2016 r. biskup chaldejski Antoine Audo z Aleppo twierdził, że liczba syryjskich chrześcijan spadła z 1,2 miliona do 500 000 – czyli nastąpił spadek o 2/3 w ciągu pięciu lat.
Aleppo, drugie największe miasto Syrii, do 2011 r. miejsce zamieszkania najliczniejszej, 150-tysięcznej chrześcijańskiej wspólnoty w kraju, było świadkiem exodusu wiernych, których liczba w mieście spadła do zaledwie 35 000 wiosną 2017 r., dając spadek powyżej 75%.

Podczas gdy exodus był bez wątpienia skutkiem trwającej wojny, rola, jaką w nim odegrało celowe niszczenie społeczności chrześcijańskiej, nie powinna być lekceważona. Pokazuje to, dlaczego liczba chrześcijan spadła dużo bardziej w stosunku do całej populacji, która w tym samym okresie zmniejszyła się o około 25%.
„Na granicy zagłady”
W tym samym czasie w Iraku liczba chrześcijan zmalała z 275 000 w połowie 2015 r. do poniżej 200 000, a prawdopodobnie do zaledwie 150 000 dzisiaj. Jeśli spadek ten będzie postępował w tym samym tempie, oznaczać to będzie, że społeczność chrześcijańska zniknie całkowicie z Iraku do 2020 r. Chrześcijanie w Iraku są „na granicy zagłady”, ryzyko, że jedna z najstarszych chrześcijańskich społeczności zniknie, nie jest już tylko odległą spekulacją, ale może się okazać bliską rzeczywistością.
Zagłada chrześcijan i innych mniejszości była i wciąż jest celem ekstremistycznych grup w Iraku, Syrii i innych częściach tego regionu, w tym także w Egipcie.
W lipcu 2014 r., zaledwie miesiąc po zajęciu Mosulu w Iraku, tzw. Państwo Islamskie opublikowało oświadczenie, które było ogłaszane przez głośniki miejskie. „Oferujemy (chrześcijanom i innym) trzy opcje: islam, podatek jizya. A jeśli odmówią, nie pozostaje nic poza mieczem”.
Kiedy ekstremiści dokonali całkowitej konfiskaty własności chrześcijan, stało się jasne, że opcja podatku „za bezpieczeństwo” nie była już możliwa i faktycznie została formalnie wycofana.
Zamiar wymazania wszystkiego, co było związane z obecnością chrześcijan na tych ziemiach, stał się jasny wraz z desakralizacją lub usunięciem krzyży i innych symboli na budynkach należących do Kościoła. Gwałty i przemoc na tle seksualnym były również znaczącym elementem strategii prowadzącej do zniewolenia mniejszości religijnych. W czerwcu 2016 r. Irakijka opisała zdarzenia, jakie miały miejsce, gdy została porwana przez ISIS. Kiedy mianowicie ekstremiści odkryli, że jest chrześcijanką, zabrali ją wraz z jej córką do obozu dla internowanych, gdzie była wielokrotnie gwałcona. Powiedziała, że to samo spotkało inne kobiety chrześcijanki i jazydki.
Ludobójstwo
Możemy zatem otwarcie mówić, że chrześcijanie w Syrii i Iraku stali się ofiarami zbrodni ludobójstwa w rozumieniu Konwencji ONZ. Dowody zbrodni na chrześcijanach spełniają wszystkie wskaźniki określone w konwencji, a są nimi: a) zabijanie członków grupy, b) poważne cielesne lub psychiczne krzywdzenie członków grupy, c) celowe pogarszanie warunków życia grupy obliczone na doprowadzenie do fizycznej destrukcji w całości lub części.
Ludobójstwo chrześcijan ma także miejsce w północnej Nigerii, gdzie Boko Haram, „sprzymierzeniec” ISIS, rozpoczęło kampanię przemocy prowadzącą do eliminacji chrześcijan poprzez rzezie, desakralizację zabudowań chrześcijańskich, gwałty na kobietach i dzieciach oraz przez masowe wypędzanie chrześcijan. Tylko w jednej diecezji – Kafanchan – w ciągu pięciu lat 988 osób zostało zabitych, a 71 wiosek zamieszkanych w większości przez chrześcijan zostało zniszczonych, jak również 2712 domów i kościołów.
W Maiduguri, wcześniejszej siedzibie Boko Haram, przedstawiciele diecezjalni ogłosili, że 1,8 miliona ludzi jest przesiedlonych, 5000 kobiet owdowiało i 15 000 dzieci zostało osieroconych.
Uszkodzono 200 kościołów i kaplic oraz 35 domów parafialnych.
Wobec ogromnego dramatu społeczności chrześcijańskiej we współczesnym świecie nie możemy pozostać obojętni. Solidarność z prześladowanymi braćmi jest sprawą honoru! Dlatego jako Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie zachęcamy do podjęcie trzech kroków dla naszych cierpiących braci: pierwszym jest przekazywanie informacji, drugim gorliwa modlitwa, a trzecim – na miarę naszych możliwości – pomoc materialna.