Warto…


przeczytać

Wypominki Jegomościa

Listopad – czas lacrimosy. Czas rzewny i tęskny. Ci, którzy odeszli, wracają w naszych wspomnieniach. W 17. rocznicę śmierci ks. Józefa Tischnera wpadła mi w ręce książka Tischner. Podróż – biografia tandemu Witolda Beresia i Artura „Barona” Więcka. Pierwszy z panów to dziennikarz i pisarz, drugi – reżyser i scenarzysta filmowy.
Obaj zaliczają siebie do grupy tzw. tischneromaniaków.
Omawiana pozycja ukazała się nakładem wydawnictwa Wielka Litera w roku 2015. Książka jest podróżą przez życie. Od korzeni, przez powołanie, stan wojenny, wykłady, cierpienie, do odejścia. Życie Tischnera jest odkrywane przez członków Jego rodziny, przyjaciół i współpracowników. Wspominają Go: Boniecki, Pieronek, Mazowiecki, Dziwisz, Gowin, Trela, Wałęsa, Hennelowa, Michnik, Żakowski. A więc ludzie z tzw. różnych układów.
Nie brakuje też głosu samego Tischnera, który sentymentalnie ogarnia przeszłość, bezceremonialnie komentuje teraźniejszość i celnie przewiduje przyszłość. Tischner podróżował – ciałem i słowem. Posiadał umiejętność dialogowania z każdym człowiekiem: prostym i wykształconym, starym i dzieckiem, wierzącym i ateistą. Nomenklaturę naukową przekładał na potoczną stylistykę. Szczery i otwarty. Mówił o katolicyzmie pięknym językiem, ale wytykał też ten podły. Bystry obserwator. Perfekcyjnie umiał zdiagnozować Polskę. To wszystko czyniło Go naszym dobrem narodowym. Nie przez wszystkich jednak kochany. Niekiedy nazywany tzw. księdzem. To właśnie Tischner. Instytucja. Legenda. Takiego wszechstronnego człowieka odsłania Bereś i Więcek. Warto sięgnąć po tę książkę, bo warto wracać do Tischnera, do Jego myśli, filozofii, do Jego „zjednywania”. Podróż to takie wypominki Tischnera. Przeczytajcie, a po tej konfrontacji przekonacie się, jak miernie zdajemy dziś egzamin z katolicyzmu, polskości i człowieczeństwa.

AGNIESZKA BOKRZYCKA


obejrzeć

Bracia

Ta jesień jest wyjątkowa ze względu na wiele kinowych obrazów, które nie tylko były bardzo wyczekiwane, ale także spełniły oczekiwania krytyków i publiczności. Dlatego tym razem recenzja będzie inna. Zarekomenduję dwa filmy. Oba oparte na faktach. Oba to historie rodzinne, co więcej, w obu główną rolę odgrywają bracia! Pierwsza – Bracia Lumière – to opowieść o pionierach kinematografii.
Dzięki odwadze, niekonwencjonalnemu myśleniu i przede wszystkim działaniu Auguste i Louis stworzyli pierwszy kinematograf. Pierwsze filmy, próby usprawnienia urządzenia czy tworzenie efektów specjalnych to podwaliny, które prowadzą do powstania kina. Film z pozoru może wydawać się mało atrakcyjny, ale został doskonale zrealizowany i jest po prostu wartościowy. Niestety jest do obejrzenia tylko w niektórych kinach. Druga historia opowiada o życiu jednego z najsławniejszych malarzy. Twój Vincent to nowatorski pomysł pierwszej pełnometrażowej animacji malarskiej opowiadającej o Vincencie van Goghu.
Ponad 125 artystów materiał filmowy zawarty w 65 tys. klatek filmu zmieniło w ręcznie malowane obrazy, które stworzyły tę animację. To niezwykły projekt, którego zapewne nie powstydziliby się bracia Lumière. Co więcej, jest to produkcja polsko-brytyjska. Dzięki tej opowieści możemy lepiej poznać, kim był i w jakich okolicznościach tworzył van Gogh. Mimo że każdy dziś uważa go za geniusza i jest w stanie podać nazwy jego najsłynniejszych dzieł, w pewnym momencie dochodzimy do konfrontacji z tym, co myślał o sobie sam Vincent. Prawda, choć niełatwa do przyjęcia, pokazuje, jak ważna jest rodzina, a przede wszystkim relacje rodzicielskie i braterskie. Film utrzymany jest w klimacie kryminału, wspólnie z narratorem widzowie rozszyfrowują okoliczności i motyw śmierci van Gogha.
Warto zobaczyć oba filmy, pokazują bowiem, w jaki sposób realizować swoje marzenia.

MICHAŁ ŻÓŁKIEWSKI


zwiedzić

W poszukiwaniu złota

poziomu Sztolni Czarnej wyjeżdża się na zewnątrz
podziemnym Pomarańczowym Tramwajem

MATERIAŁY PRASOWE URZĘDU MARSZAŁKOWSKIEGO WOJ. DOLNOŚLĄSKIEGO

Na mapie naszego regionu współcześni poszukiwacze „złotych historii” na pewno nie mogą pominąć dwóch punktów.
Dawna kopalnia złota w Złotym Stoku. Tutejsze złoża złota (współwystępującego z minerałami arsenowymi) zlokalizowane są w obrębie gór: Sołtysiej, Krzyżowej, Haniak i Białej oraz leżących między nimi dolin (Złoty Jar, Wąwóz Kłodzki). Górnicze tradycje sięgają tutaj co najmniej XIII w. (w 1273 r. kamieniecki klasztor otrzymał od księcia Henryka IV Prawego prawa do poszukiwania na tym terenie złóż i prac górniczych). Być może jednak początki wydobycia przesunąć można nawet do X w., co sugerowałyby odnalezione w 1918 r. ślady obudowy górniczej charakterystycznej dla pierwszego tysiąclecia. Pozyskiwanie złota, z większą czy mniejszą intensywnością, trwało tu od średniowiecza do 1962 r. Od przełomu XVII i XVIII w. datuje się wydobycie arsenu (złoto stanowiło istotny produkt uboczny).
W 1. poł. XVI w. działało tu 190 sztolni i wyrobisk. Pozyskiwano z nich rocznie ponad 30 tys. ton rudy i otrzymywano ok. 60 kg złota, co stanowiło 8% produkcji europejskiej.
Jeszcze ok. 1960 r. uzyskiwano z wypałków poarsenowych ok. 20–30 kg złota w roku. Powstało tu ok. 300 km sztolni i szybów na 21 poziomach. W Złotym Stoku istniały mennica (bijąca złote dukaty) i Wyższy Urząd Górniczy.
Obecnie na terenie dawnej kopalni działa trasa turystyczna udostępniająca część dawnych wyrobisk. Zwiedzanie kopalni obejmuje Sztolnię Gertrudy (od imienia żony jednego z górników, który stracił życie w kopalni).
Znajduje się tu m.in. magazyn materiałów wybuchowych, gdzie zaaranżowano laboratorium J. Schärfenberga (który poszukując eliksiru długowieczności, uzyskał z rudy arszenikowej trujący arszenik). Zwiedzić można także skarbiec z 1066 „złotymi” sztabkami – obrazują one ilość złota pozyskaną w ciągu całego czasu pracy kopalni (16 ton) – oraz Chodnik Śmierci, gdzie skazywano na śmierć górników podejrzanych o kradzież złota. Na odcinku ok. 200 m Sztolni Gertruda można skorzystać też z dodatkowej atrakcji, jaką jest spływ 15-osobową łódką.
W korytarzach kopalnianych można podobno spotkać… błąkającego się gnoma Szarego.
Do zwiedzania udostępniona jest też Sztolnia Czarna Górna, gdzie znajdziemy efektowny podziemny wodospad oraz odtworzoną kolejkę górniczą.

Na zewnątrz od 2008 r. wyjechać można ok. 300-metrową trasą Podziemnego Pomarańczowego Tramwaju. Od wiosny 2017 r. szczególną atrakcją jest niedawno odkryta i udostępniona do zwiedzania Sztolnia Ochrowa – ponoć „najpiękniejsza sztolnia w Górach Złotych”. Kopalnia w Złotym Stoku oferuje zwiedzającym także dodatkowe aktywności – można tu wziąć udział w pokazie i wybijaniu pamiątkowych monet, odlewaniu sztabek czy płukaniu złota, zwiedzić wystawę minerałów.
Więcej informacji na stronie http://kopalniazlota.pl.
Zwiedzać można także położoną w Złotym Jarze, długą na ok. 200 m, średniowieczną, ręcznie wykuwaną, wąską, lecz wysoką (2–3 m) Sztolnię Książęcą.
Muzeum Złota w Złotoryi oraz kopalnia Aurelia. Złoża złota trafiły na tereny obecnej Złotoryi oraz Kopacza, Kozowa, Jerzmanic Zdr., Sępowa i Nowej Ziemi z Karkonoszy, przyniesione przez Bóbr. Eksploatowane były już w XII w.
Szacuje się, że uzyskiwano 24–48 kg złota rocznie. Ze względu na specyfikę okolicznych złóż, inaczej niż w Złotym Stoku, nie drążono tu sztolni w skałach, lecz kopano płytkie szyby i przepłukiwano urobek. Wydobycie trwało na dużą skalę do XIV stulecia, w późniejszych wiekach wielokrotnie próbowano je reaktywować (nawet w latach 20.–30. XX w.).
Obecnie piaski złotonośne przepłukiwane są hobbystycznie przez amatorów.
Jedną z pamiątek po górnictwie stanowi znajdujące się niedaleko złotoryjskiego Rynku, przy murze obronnym, Muzeum Złota. Obecnie ekspozycja zawiera zbiory z różnych dziedzin: geologiczne, bibliofilskie, numizmatyczne i archeologiczne. Wystawa stała dotyczy górnictwa oraz pozyskiwania złota w regionie kaczawskim. Muzeum zajmuje się również gromadzeniem minerałów i skał występujących na Pogórzu Kaczawskim, organizuje wystawy czasowe z prywatnych zbiorów, a także prelekcje i spotkania związane z naukami o Ziemi.
Zabytkiem pogórniczym w okolicy Złotoryi jest też udostępniana sezonowo, ok. 100-metrowa trasa kopalni złota Aurelia pod Górą św. Mikołaja (więcej informacji na www.zlotoryja.pl).

umwdMATERIAŁ PRZYGOTOWANY
PRZEZ WYDZIAŁ PROMOCJI
WOJEWÓDZTWA