ZŁOTA KORONA NA JEJ GŁOWIE

Maryja Królową Polski

Pielgrzymując do sanktuariów maryjnych, doświadczamy Jej obecności
i wstawiennictwa przed Bogiem. Przeżywamy te spotkania przez doznawane czy
obserwowane cuda i łaski. Także na Jasnej Górze poznajemy, że Maryja jest obecna
i tu pośredniczy, a Jej wizerunek jest wyrazem i znakiem tej obecności.

BOŻENA SOBOTA

Wrocław

Plastyczne wyobrażenie kształtu koron papiesko-paulińskich z 1722 r.,
wzorowanych na koronach papieża Klemensa XI z 1716 r.

ARCHIWUM BIBLIOTEKI JASNOGÓRSKIEGO INSTYTUTU MARYJNEGO

Maryja jest uznawana za Królową nieba i ziemi, ponieważ w jedyny sposób jest złączona ze swoim Synem zarówno w ziemskiej wędrówce, jak i w chwale nieba. Jest Matką Pana, Króla królów, i wskazuje nam Jezusa jako życie, zbawienie i nadzieję dla nas. Wraz ze wzrostem pobożności maryjnej umacniała się wśród wiernych idea królewskości maryjnej, która znajdowała swoje odbicie w ogłaszaniu Jej władczynią dynastii panujących w wielu europejskich krajach.
Na takim gruncie powstało określenie w Liber Beneficiorum dioecesis Cracoviensis (1470–1480) Jana Długosza: „Obraz Maryi Najchwalebniejszej i Najdostojniejszej Dziewicy i Pani, Królowej świata i Królowej naszej […] wykonany dziwnym i rzadkim sposobem malowania […] o przeładnym wyrazie twarzy, która spoglądających przenika szczególną pobożnością – jakbyś na żywą patrzył”.
W wieku XVII Rzeczpospolita uczestniczyła w licznych konfliktach wojennych w obliczu bezpośredniego zagrożenia ze strony Moskwy, Kozaków, Turcji i Szwecji.

Jak zauważa A. Witkowska, zwycięstwa mogły się dokonać „za sprawą i pod szczególną opieką «cudownej Pani i Królowej naszej».
Pojęcie królewskości Maryi przeszło w tym czasie wyraźną ewolucję – od ogólnego przeświadczenia o monarszej godności Maryi jako Królowej nieba i ziemi, rozwijanego wokół prawdy o Wniebowzięciu i Ukoronowaniu Najświętszej Maryi Panny […] przez próbę związania Matki Bożej z patronatem nad Narodem, wykrystalizowało się pojęcie Królowej Polski”.
1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz złożył śluby w katedrze lwowskiej, które mają do dzisiaj wyjątkowe znaczenie.
Monarcha obrał Najświętszą Maryję Pannę na Królową państwa polskiego.
Obecny podczas ślubowania nuncjusz apostolski Pietro Vidoni potwierdził niejako ten fakt, trzykrotnie powtarzając wezwanie: Regina Regni Poloniae. Dopełnieniem lwowskich ślubów była uroczysta koronacja Cudownego Obrazu Matki Bożej w 1717 r.

ŚLUBY KRÓLA
JANA KAZIMIERZA

Wielka Boga Człowieka Matko, Najświętsza Dziewico. Ja, Jan Kazimierz, za zmiłowaniem Syna Twojego, Króla królów, a Pana mojego, i Twoim miłosierdziem król, do Najświętszych stóp Twoich przypadłszy, Ciebie dziś za Patronkę moją i za Królową państw moich obieram. Tak samego siebie, jak i moje Królestwo polskie, księstwo litewskie, ruskie, pruskie, mazowieckie, żmudzkie, inflanckie, smoleńskie, czernichowskie oraz wojsko obu narodów i wszystkie moje ludy Twojej osobliwej opiece i obronie polecam, Twej pomocy i zlitowania w tym klęsk pełnym i opłakanym Królestwa mojego stanie przeciw nieprzyjaciołom Rzymskiego Kościoła pokornie przyzywam.

Śluby lwowskie Jana Kazimierza,
fragment obrazu Jana Matejki

REPRODUKCJA OBRAZU WIKIMEDIA COMMONS

Trzeba jednak przypomnieć, że już wcześniej Wizerunek Matki Bożej Jasnogórskiej wieńczony był koronami (m.in. koronami króla Władysława IV).
Zwyczaj uroczystego koronowania wizerunków maryjnych zrodził się we Włoszech pod koniec XVI w. za sprawą kapucyna o. Hieronima Paolucciego z Forli – „Apostoła Matki Bożej”, który na zakończenie misji prowadzonych w różnych miejscowościach miał zwyczaj koronowania obrazu Maryi, słynącego łaskami w danej okolicy.
Kontynuatorem tej idei stał się Aleksander Sforza Pallavicino, który Kapitule Watykańskiej zapisał w 1636 r. w testamencie duży fundusz na inne koronacje maryjne. Kapituła otrzymała przywilej, poświadczony przez papieża, udzielania zezwoleń na koronację najbardziej czczonych wizerunków Matki Bożej i fundowania koron dla tych wizerunków.
Przygotowania do koronacji
Już na kilka lat przed 1717 r. paulini próbowali drogą dyplomatycznych rozmów uzyskać pozwolenie na koronację Wizerunku. Dopiero 20 stycznia 1716 r., podczas audiencji u papieża Klemensa XI, prokurator, czyli przedstawiciel zakonu paulinów przy Stolicy Apostolskiej, o. Chryzostom Koźbiałowicz, wręczając papieżowi kopię Ikony Jasnogórskiej, wspomniał o obietnicy koronacji danej zakonowi kilka lat wcześniej. Papież miał wówczas powiedzieć: „Dziwię się, że ta Dziewica Najświętsza nie jest ukoronowana, bo przecież już wtedy, kiedyśmy byli kanonikiem u św. Piotra, była o tym mowa. Dołożymy więc starań i sprawimy, by nuncjusz nasz ukoronował i ogłosił uroczystość koronacji”.
Dzięki poparciu kard. Annibale Albaniego, protektora Polski w Stolicy Apostolskiej, rozpoczęto stosowną procedurę.
W kraju koronację popierał ordynariusz diecezji krakowskiej, bp Kazimierz Łubieński.

Ponieważ Klemensowi XI zależało, aby koronacja w Polsce była oparta na włoskich wzorach, polecił Kapitule Watykańskiej wydanie koron dla Matki Najświętszej i Dzieciątka Jezus. Korony wykonał rzymski złotnik Giovanni Giardini za sumę przeszło 270 szkudów. Na złotej koronie Maryi wygrawerował napis w języku włoskim: Le suddette Parole si mettono alle corone doro, che il capitulo di S. Pietro manda alla Imagine Miraculose della B.V.M. Były to korony typu otwartego, królewskie, szerokie i wysokie. Korona Maryi składała się z obręczy ozdobionej perłami i kamieniami szlachetnymi oraz z osadzonych na niej sterczyn. Pięć większych, o ornamencie groteskowym, przypominało kształtem wiolonczelę, cztery mniejsze wieńczyły gwiazdy. Korona Dzieciątka była podobna, ale sterczyny wieńczyły kulki. Korony klementyńskie przysłane z Rzymu przedstawiały się dość skromnie. Szlachetne kamienie, perły, gwiazdki ze skarbca jasnogórskiego zostały dodane już w Polsce. Emaliowane plakietki aniołków podtrzymujących korony zostały zamontowane w XIX w.
Klemens XI polecił jezuicie, ks. Janowi Salerno, przewieźć korony z Rzymu do Drezna, gdzie wówczas przebywał nuncjusz Grimaldi przy królu Auguście.
Nuncjusza też wyznaczył papież na koronatora.
W Polsce rozpoczęto przygotowania do koronacji. Prowincjał paulinów, o. Konstanty Moszyński, wysłał list powiadamiający wszystkie klasztory paulińskie o przyszłej uroczystości.
A na Jasnej Górze rozpoczęto przygotowania do uroczystości. Przystąpiono do budowy trzech bram triumfalnych, sprowadzono specjalistów i zakupiono odpowiednie materiały do sporządzenia sztucznych ogni, zgromadzono też odpowiedni zapas amunicji. Zaproszono najlepsze kapele muzyczne z Warszawy, Krakowa i Wrocławia.

Wspaniałe srebrne antependium z ok. 1717 r. Wykonanie przypisuje się bratu Makaremu Sztyftowskiemu,
złotnikowi paulińskiemu. Wśród bogatego ornamentu w centrum przedstawiono Jasną Górę jako
Fortalitium Marianum. Ponad nią putta podtrzymują monogram „MARIA” i banderolę z napisem:
SUB TUUM PRAESIDIUM (Pod Twoją obronę), a u dołu złożone insygnia władzy świeckiej i duchownej.
W narożnych kartuszach wyobrażono sceny z historii Wizerunku (górne) i o znaczeniu
dziękczynno-błagalnym (dolne)

ZDJĘCIA Z ARCHIWUM BIBLIOTEKI JASNOGÓRSKIEGO INSTYTUTU MARYJNEGO

Brat Makary Sztyftowski, pauliński złotnik, rozpoczął prace przy wykonaniu dwóch sukienek wotywnych na obraz, a także srebrnego antependium na ołtarz w kaplicy. Na Jasną Górę przysłano z Wrocławia specjalnie na tę okazję ozdobny baldachim w kształcie mitry książęcej, sporządzony z purpurowego jedwabiu przetykanego złotem, ozdobionego srebrnymi frędzlami, za 10 tys. tynfów. Pod baldachimem miał być umieszczony obraz w kościele jasnogórskim w czasie koronacji. Był to dar księcia Ludwika Franciszka, biskupa wrocławskiego i elektora trewirskiego.
W inwentarzu jasnogórskim zanotowano ok. 200 wotów, które podarowano w związku z koronacją.
Sporządzono też listę kaznodziejów na uroczystości koronacyjne. Byli to paulini, ale też przedstawiciele innych zakonów i kleru świeckiego. Teksty 17 kazań koronacyjnych wydano drukiem dopiero w 1718 r. pt. Nowa Korona chwały Najwyższej Monarchini […] Ziemi Najjaśniejszej Królowej Polski Maryi Pannie Wielkiej Zbawiciela Naszego Matce w przecudownym rytrakcie na Jasnej Górze Częstochowskiej z woli Ojca świętego Klemensa XI Najwyższego Pasterza Kościoła Bożego Roku Pańskiego 1717 dnia 7 septembra przez Jaśnie Wielmożnego J.M. Księdza Krzysztofa ze Słupowa Szembeka, biskupa na ten czas chełmskiego ukoronowana […].
Nuncjusz Grimaldi, który musiał pozostać w Dreźnie, scedował funkcję koronatora na biskupa chełmskiego Krzysztofa Szembeka, rodzonego brata księcia Stanisława Szembeka, arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa Polski, oraz Jana Szembeka, kanclerza wielkiego koronnego.

Obraz Matki Bożej Częstochowskiej
w sukience perłowej i z koronami
papiesko-paulińskimi, które zostały
skradzione w 1909 r.

Biskup Krzysztof Szembek skierował 4 lipca 1717 r. specjalny list do wszystkich wiernych Kościoła w Rzeczypospolitej i sąsiednich prowincji kościelnych. Powiadomił w nim o decyzji papieża, o odpustach związanych z uroczystością i zaprosił na Jasną Górę. Tym sposobem informacja o planowanej koronacji obiegła całą Rzeczpospolitą.
Nuncjusz Grimaldi posłał korony do Polski przez Jana Szembeka, kanclerza wielkiego koronnego. Złożono je 22 lipca, tymczasowo, na zamku w Kruszynie k. Radomska. Dwa dni przed koronacją, 6 września, biskup chełmski Krzysztof Szembek przybył do Częstochowy i zatrzymał się w paulińskim klasztorze przy kościele św. Zygmunta. Na drugi dzień odebrał korony przywiezione z Kruszyny przez Aleksandra Szembeka, podczaszego koronnego.