Eucharystia jako Uczta i Komunia z Chrystusem

Przeżywanie spotkania z Chrystusem w Komunii Świętej ma chyba najdalej idące konsekwencje
praktyczne w naszym życiu Eucharystią. Wbrew pozorom, to co wydaje się najprostsze
w przeżywaniu Eucharystii, często właśnie banalizujemy.

KS. JACEK FRONIEWSKI

Wrocław

SPOŻYWAJĄC CIAŁO I KREW CHRYSTUSA, CZŁOWIEK JUŻ TU,
NA ZIEMI, NOSI W SOBIE ZALĄŻEK ŻYCIA WIECZNEGO, GDYŻ
EUCHARYSTIA JEST SAKRAMENTEM ŻYCIA W BOGU.

Jan Paweł II, Wrocław, Statio orbis, 1 czerwca 1997

HENRYK PRZONDZIONO/FOTO GOŚĆ

Nasze podejście do Komunii Świętej mieści się gdzieś między dwoma skrajnymi postawami: albo jest minimalistyczne – „od wielkiego święta”, albo przystępujemy bardzo często, ale trochę rutynowo. Komunia (łac. communio) to wspólnota, zjednoczenie w miłości z Bogiem i braćmi. To jest istotny cel przyjmowania Komunii Świętej.
Uczta eucharystyczna
Aby wejść głębiej w sens Komunii, trzeba odkryć Eucharystię jako Ucztę.
Od Reformacji po wiek XX akcent w przeżywaniu Eucharystii położono w Kościele katolickim na ofiarniczym aspekcie Mszy św., a to przesłoniło wymiar Eucharystii jako Uczty. Zmagania z błędnymi naukami zaburzyły w obrębie Eucharystii pierwotnie zrównoważoną relację Ofiara–Obecność–Komunia.
Miało to bardzo praktyczne skutki i tak np. jeszcze w XIX w. nawet w wielu klasztorach przyjmowano Komunię tylko przy okazji świąt. A przecież Ostatnia Wieczerza była ucztą. A czym jest znak ołtarza jako stołu (szczególnie po Soborze Watykańskim II), jak nie zaproszeniem na ucztę?
Paschalne korzenie Eucharystii również wskazują, że zawsze związana ona była z posiłkiem. Pascha żydowska to rodzinna, rytualna uczta. W Starym Przymierzu każdorazowe składanie ofiar związane było ze spożywaniem części ofiary, co symbolizowało udział w ofierze i zjednoczenie z Bogiem oraz przypieczętowanie przymierza. Zresztą słowa Jezusa są tu bardzo jednoznaczne: „Bierzcie i jedzcie…”, „Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego, nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6, 53). Uczta jako Komunia jest celem Ofiary eucharystycznej. Bez Uczty Ofiara jest niepełna. W encyklice Jana Pawła II Ecclesia de Eucharistia (16) czytamy: „Zbawcza skuteczność ofiary urzeczywistnia się w pełni, kiedy w Komunii przyjmujemy Ciało i Krew Pana. Ofiara eucharystyczna sama z siebie jest skierowana ku wewnętrznemu zjednoczeniu nas wierzących z Chrystusem przez Komunię: otrzymujemy Tego, który ofiarował się za nas, otrzymujemy Jego Ciało, które złożył za nas na Krzyżu…”.
Przygotowanie do owocnej Komunii Świętej
Owszem, może obecnie istnieć tendencja do przeakcentowania wymiaru Uczty w Eucharystii – widać to szczególnie w Kościołach na Zachodzie, gdzie częstokroć wszyscy uczestnicy liturgii przystępują do Stołu Pańskiego, bez względu na swoją dyspozycję wewnętrzną. Ważne jest tu zatem wewnętrzne przygotowanie do Komunii.
Mocno podkreślał to papież Jan Paweł II (Ecclesia de Eucharistia 36, 37), pisząc, że „nie wystarczy wiara, ale trzeba trwać w łasce uświęcającej i miłości, pozostając w łonie Kościoła ciałem i sercem”.
Przypomina on również normy Kościoła: „jeśli ktoś ma świadomość grzechu ciężkiego, przed przyjęciem Komunii powinien przystąpić do sakramentu Pojednania” (zob. KKK 1385). Zresztą już św. Paweł ostrzegał pierwszych chrześcijan przed niegodnym przyjmowaniem Komunii (zob. 1 Kor 11, 27-29): „Dlatego też, kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny staje się Ciała i Krwi Pańskiej”. Tu jednak ostrzegałbym, by nie popadać w drugą skrajność – jakiś rodzaj skrupulanctwa.
Komunia nie jest jedynie dla doskonałych, ale dla tych, którzy są w drodze do świętości. Komunia nie jest nagrodą za dobre sprawowanie, lecz lekarstwem i umocnieniem od Jezusa, który pochyla się nad nami, karmi nas i umacnia!
Zgodnie ze starożytną zasadą lex orandi – lex credendi (tak jak się modlimy, tak wierzymy) warto tu przytoczyć jako świetny przykład modlitwę po Komunii z formularza mszy środy IV tygodnia Wielkiego Postu: „Wszechmogący Boże, nie dopuść, aby przyjęcie Najświętszego Sakramentu stało się powodem oskarżenia dla Twoich wiernych, skoro dałeś go jako lekarstwo”.
Staje tu więc przed nami pytanie o częstość przyjmowania Komunii Świętej. Na przestrzeni dziejów Kościoła podejścia były różne. Są świadectwa Ojców Kościoła, że już w starożytności przyjmowano Komunię codziennie, traktując na serio prośbę z Modlitwy Pańskiej „chleba naszego powszedniego (codziennego) daj nam dzisiaj”.
Od średniowiecza zaczęto jednak tak rzadko przystępować do Komunii, że w 1215 r. wprowadzono przykazanie kościelne nakazujące przyjmować Komunię przynajmniej raz w roku.

Papież Leon XIII skomentował to tak: „postanowienie to zostało wprowadzone z wielką przykrością i zastosowane jako środek ostateczny”. Przełom nastąpił od św. Piusa X, który na początku XX w. dał możliwość i zalecał częstą, nawet codzienną Komunię.
Żeby odnaleźć dla siebie motywację do częstego przystępowania do Komunii Świętej, przypomnijmy sobie, idąc za Katechizmem Kościoła Katolickiego, owoce Komunii:

▸ zjednoczenie z Chrystusem,
▸ Komunia Święta utrzymuje, wzmacnia, regeneruje życie łaski,
▸ daje radość,
▸ wzmacnia miłość i gładzi grzechy powszednie, bo odnawia w nas zdolność do miłości,
▸ chroni przed grzechami śmiertelnymi w przyszłości,
▸ buduje Kościół, bo coraz mocniej wszczepia nas w Ciało Chrystusa.

W tym miejscu warto też poruszyć sprawę sposobu przyjmowania Komunii.
Kiedy przed kilku laty wprowadzono w Polsce możliwość przyjmowania Komunii na rękę, wzbudziło to wiele sensacji w mediach i też nieporozumień wśród wiernych. Trzeba tu zaznaczyć, że taki sposób przyjmowania Komunii był pierwotnym i utrzymywał się przez pierwsze wieki chrześcijaństwa.
Dobitnym świadectwem jest tu fragment jednej z Katechez Mistagogicznych św. Cyryla Jerozolimskiego z IV w., w której pisze tak: „Przystępując do ołtarza, nie wyciągaj gładko ręki i nie rozłączaj palców. Podstaw lewą dłoń pod prawą niby tron, gdyż masz przyjąć króla. Do wklęsłej ręki przyjmij Ciało Chrystusa i powiedz Amen”.

Duch Święty i zadatek
życia wiecznego
w Komunii Świętej

Przy tej okazji należy podkreślić jeszcze dwie, nieco niedostrzegane sprawy wypływające z przyjmowania Komunii, mocno także podniesione przez Jana Pawła II w encyklice Ecclesia de Eucharistia. Po pierwsze, Komunia jest też obdarowaniem Duchem Świętym – „Gdy w Komunii św. przyjmujemy Ciało i Krew Chrystusa, przekazuje On nam także swego Ducha” (EE 17). Tu warto w czasie Mszy św. zwrócić uwagę na dwie epiklezy, czyli wezwania do Ducha Świętego.
Pierwsza następuje przed konsekracją, a druga, tzw. komunijna, już później, gdy celebrans modli się, aby Duch Święty zjednoczył wszystkich przyjmujących Ciało Pańskie. Po drugie, Eucharystia jest też zadatkiem nieśmiertelności – ma ukierunkowanie eschatologiczne.
To bardzo ważne, bo może zbyt często traktujemy Eucharystię doraźnie, a ten wątek eschatologiczny niejako rozciąga nasze doświadczenie Komunii na wieczność – daje nam już smakować życie wieczne przez zjednoczenie z wiecznym Chrystusem: „Kto się karmi Chrystusem w Eucharystii, nie potrzebuje wyczekiwać zaświatów, żeby otrzymać życie wieczne: posiada je już na ziemi, jako przedsmak przyszłej pełni, która obejmuje człowieka do końca. W Eucharystii otrzymujemy także gwarancję zmartwychwstania ciał, które nastąpi na końcu świata: Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym (J 6, 54)” (EE 18).
Na koniec należy uświadomić sobie to, co zostało zasygnalizowane jako punkt wyjścia – Komunia to także zjednoczenie z braćmi i siostrami, a więc nie jest to coś tylko prywatnego.
To jest zjednoczenie z Chrystusem – Głową i Jego Ciałem – Kościołem, a to zobowiązuje i nie może wyrażać się tylko w gestach, ale ma potwierdzać się w życiu! U św. Jana w Ewangelii (J 13, 1-17) mamy zamiast opisu ustanowienia Eucharystii opis umywania nóg na początku Ostatniej Wieczerzy – Eucharystia to szkoła służby, szkoła „umywania nóg” (por. EE 20). Kto żyje Eucharystią, kto niejako jest przesiąknięty myśleniem eucharystycznym, ten w życiu jest człowiekiem służby i ofiary. Eucharystia jako doświadczenie przeżycia Komunii musi mieć przedłużenie w życiu i to jest najlepszy sprawdzian tego, jak przeżywasz spotkanie z Jezusem, przyjmując Go do serca w Komunii Świętej.