Zejdźmy z kanapy!

Czytelniczki i Czytelnicy „Nowego Życia” to przede wszystkim ludzie wierzący, praktykujący i… czytający.
Nie zwalnia to jednak nikogo z obowiązku sprawdzania, czy jest dostatecznie zaangażowany we własny rozwój, czy nie jest zagrożony „kanapizmem”. Z pewnością też każdy z nas bez trudu wyliczy osoby, które uwięzione są przez „szpony” kanap; może uda się takim właśnie podsunąć do rozważenia podejmowane w tym cyklu tematy?
Apostolstwo niejedno ma imię…
Co powiedział o kanapach papież Franciszek?
Przywołajmy fragmenty dwóch wypowiedzi Franciszka, pozostawione w Krakowie podczas ŚDM. Pierwsza z nich wybrzmiała na zakończenie Drogi Krzyżowej (29 lipca 2016 r.): „Dziś ludzkość potrzebuje mężczyzn i kobiet, a szczególnie ludzi młodych, takich jak wy, którzy nie chcą przeżywać swojego życia połowicznie, młodych gotowych poświęcić swoje życie w bezinteresownej służbie braciom najuboższym i najsłabszym, na wzór Chrystusa, który oddał się całkowicie dla naszego zbawienia. […]
Jeśli ktoś, kto nazywa siebie chrześcijaninem, nie żyje, aby służyć, służy tylko, aby żyć, nie nadaje się do życia. Swoim życiem zapiera się Jezusa Chrystusa”.
Druga zachęta przyniosła prowokację z „kanapą”, którą papież proponuje zamienić na konkretne „buty”, uzdalniające do działania (Campus Misericordiae, 30 lipca 2016 r.): „[…] Jest też w życiu inny, jeszcze bardziej niebezpieczny paraliż, często trudny do rozpoznania, którego uznanie sporo nas kosztuje. Lubię nazywać go paraliżem rodzącym się wówczas, gdy mylimy szczęście z kanapą! […]
Nie przyszliśmy na świat, aby «wegetować», aby wygodnie spędzić życie, żeby uczynić z życia kanapę, która nas uśpi; przeciwnie, przyszliśmy z innego powodu, aby zostawić ślad, trwały ślad. […] A gdy wybieramy wygodę, myląc szczęście z konsumpcją, wówczas cena, którą płacimy, jest bardzo i to bardzo wysoka: tracimy wolność. […]
Aby pójść za Jezusem, trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą ci chodzić po drogach, o jakich ci się nigdy nie śniło, ani nawet o jakich nie pomyślałeś. […]”.
To zaledwie fragmentu papieskiego nauczania – naprawdę warto powrócić do wszystkich słów, jakie nam papież Franciszek głosił.

Czym jest „kanapa”?
Pierwsze skojarzenie dotyczy konkretnego sprzętu w naszych domach, który służy do spania i godziwego wypoczynku. Papieżowi jednak chodziło o coś innego: owa pożyteczna skądinąd kanapa może – niestety – stać się dla jej użytkowników swoistym sidłem, utkanym z lenistwa, egoizmu, egocentryzmu, wygodnictwa, braku pomysłu na ciekawe życie itd., itp.
Pojęcie „kanapy” trzeba zatem rozszerzyć na wszystko to, co człowieka zniewala, uzależnia, otępia, zamyka na służbę bliźnim, na wszechstronny rozwój. I w tym kontekście trzeba uznać „kanapę” za zagrożenie życia – nie tylko duchowego, a wierzący ludzie dostrzegą, że „kanapizm praktyczny” stanowi zaprzeczenie Ewangelii.

ALEKSANDER RADECKI

ILUSTRACJA MWM

ZESTAW ĆWICZEŃ I ZADAŃ
NR 1:

▸ Wypisz swoje rozpoznane już objawy „kanapizmu”, z którymi powinieneś podjąć uczciwą walkę.
▸ Zrób wszystko, aby opuszczać swoją noclegownię równo z dzwonkiem budzika, i to bez pomocy osób trzecich.
▸ Wyznacz sobie dokładną godzinę udawania się na spoczynek nocny – tak aby mieć właściwą ilość godzin na sen.
▸ Zaraz po wstaniu z łóżka, po porannej modlitwie, zdobądź się na 2 minuty (!) gimnastyki.
▸ Zadanie nie dla „mięczaków”: kładź się do łóżka tylko do spania w