OBSERWATORIUM SPOŁECZNE

Czy małżeństwo ma przyszłość…?

Czy ktoś do tej pory „wymyślił”
lepsze środowisko rozwoju osoby ludzkiej,
a co za tym idzie – społeczeństwa i Kościoła?

EWA PORADA

Katowice

NOELLE FRANZEN/FREEIMAGES.COM

Ostatnio byłam świadkiem dyskusji młodych ludzi na temat małżeństwa.
Na pytanie, czym jest małżeństwo? – młodzi ludzie bez większych wątpliwości, niemalże jednym tchem wymieniali, że małżeństwem jest nierozerwalny, sakramentalny związek kobiety i mężczyzny, którego celem jest zrodzenie potomstwa oraz dobro małżonków, ale już chwilę później z takim samym przekonaniem twierdzili, że małżeństwo to związek dwóch dowolnych osób, dowolnej płci, na dowolny czas, którego celem jest szczęście zainteresowanych. Spora część osób w swoim myśleniu była bliższa tej drugiej koncepcji. Na pytanie, dlaczego akurat tak uważają, odpowiadali: „To bardziej nowoczesne”.
W końcu jeden z uczestników dyskusji podsumował jej pierwszą część stwierdzeniem: „Powiedzmy sobie szczerze, małżeństwo tradycyjne to przeżytek, nie ma szans na to, żeby przetrwało w takiej formie…”. Pierwsza myśl, która wtedy mi się zrodziła, to: Czy ci młodzi ludzie mają rację? Czy małżeństwo tzw. tradycyjne to już przeżytek?
Małżeństwo tradycyjne
Szybko wróciłam pamięcią do tego, czym jest owo „tradycyjne małżeństwo”, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to już naprawdę zmierzch tej instytucji?
Oto króciutka powtórka z historii: małżeństwo w kulturze zachodniej sięga swoimi korzeniami kultur starożytnych, szczególnie kultury starożytnego Rzymu, judaistycznej i germańskiej. W kolejnych stuleciach wpływ na koncepcję małżeństwa wywarła również religia chrześcijańska (podkreślając jego nierozerwalność i promując godność kobiety).
Pomijając szczegóły przemian społeczno-kulturowych, przez jakie przechodziła instytucja małżeńska w ciągu wieków, a w nich przemiany roli i praw mężczyzny i kobiety, wpływu rodzin/rodów na zawarcie małżeństwa itp., można stwierdzić, że fundamentem małżeństwa były przez wieki następujące elementy: małżeństwo tworzyło (1) stałe pożycie (2) kobiety i mężczyzny, którego (3) celem było zrodzenie potomstwa.
Najczęściej początek wspólnego życia był w jakiś sposób usankcjonowany aktem publicznym.
Takie rozumienie małżeństwa wiązało się z jednym z zadań obywatela, jakim było zrodzenie przyszłych pokoleń oraz dbałość o ich jak najlepsze wychowanie (miało to szczególne znaczenie w Cesarstwie Rzymskim).
Chodziło o to, aby zapewnić przyszłość społeczeństwa i rozwój państwa. Kolejnymi zadaniami małżeństwa (tym razem już w przestrzeni rodzinnej) była dbałość o przedłużenie rodu i co się z tym wiąże – posiadanie spadkobierców, utrzymanie lub pomnażanie majątków, a w obszarach rolniczych prowadzenie wspólnego gospodarstwa rolnego czy rodzinnych warsztatów itp.
Tak rozumiane małżeństwo cieszyło się przywilejami państwa, społeczeństwa i rodziny. Było ono tworzone przez kobietę i mężczyznę, bo jedynie taki związek jest miejscem zrodzenia potomstwa. I dalej: ze względu na odmienną rolę kobiety i mężczyzny w rodzinie (mężczyzna dbał o utrzymanie rodziny, kobieta zapewniała ciepło ogniska domowego) konieczne było ich wspólne pożycie, a zatem wzajemne uzupełnianie się kobiety i mężczyzny w ich codziennych czynnościach.

Związek ten powinien być trwały, by dawać poczucie bezpieczeństwa dzieciom, zapewniać ciągłość wychowania, co gwarantowało najlepsze warunki rozwoju młodego pokolenia. Obowiązki rodziny obejmowały też osoby starsze, którymi w sposób naturalny opiekowało się młodsze pokolenie.
Małżeństwo romantyczne

Na przełomie XVIII i XIX wieku, czyli w okresie promocji miłości romantycznej i czasie industrializacji, to małżeństwo staje się coraz bardziej związkiem wyrastającym z więzi uczuciowej dwojga ludzi i coraz bardziej komórką „odciętą” od reszty rodziny.
Oczywiście główne zadania małżeństwa pozostają niezmienione, jednak punkt ciężkości zostaje przeniesiony z obowiązków i zadań, jakie przed małżeństwem stawiało państwo i rodzina, na osobiste szczęście małżonków, wynikające z porywu uczuć. Wydaje się, że zadania stające przed małżonkami odgrywają rolę drugorzędną, co powoduje, że dbałość o potomstwo oraz o dobro szeroko rozumianej rodziny, społeczeństwa i państwa stają się często mniej istotne od realizacji własnego szczęścia. Na tej koncepcji małżeństwa zdają się również opierać dzisiejsze koncepcje związków pomiędzy dwoma osobami (niezależnie od płci), realizującymi własne pragnienie szczęścia, i kończące się wraz z wygaśnięciem uczuć lub w momencie znalezienia lepszych perspektyw samorealizacji.
Małżeństwo dzisiaj
Można odnieść wrażenie, że dzisiaj często zapomina się o tym, że małżeństwo i rodzina, oprócz realizacji dobra małżonków, pełnią także ważne zadania społeczne, rodzinne, kościelne. Trwałość małżeństwa daje poczucie stabilizacji, a zatem optymalne warunki rozwoju zarówno samych małżonków, jak i ich dzieci. Wzajemna komplementarność kobiety i mężczyzny, wynikająca z różnic psychicznych, duchowych i przeżywania świata, pozwala im nawzajem się ubogacać, odkrywać nowe horyzonty postrzegania rzeczywistości. Takie środowisko rodzinne uczy młode pokolenie wrażliwości na drugiego człowieka, przysposabia do spełniania zadań obywatelskich, społecznych, rodzinnych.
Wydaje się, że promocja małżeństw w tradycyjnym rozumieniu (chociaż określenie „tradycyjne” zdaje się zbędne, bo istota małżeństwa zakłada odpowiednie czynniki) leży w najgłębszym interesie społecznym, państwowym, kościelnym.
Należałoby zatem dołożyć wszelkich starań, aby dobrze przygotować młode pokolenie do małżeństwa i założenia rodziny. Uroczysta celebracja zawarcia małżeństwa (sakramentu/związku cywilnego) powinna być symbolem przywileju i zaufania, jakim społeczeństwo i Kościół obdarzają młodych ludzi, powierzając im niezmiernie ważne zadania: budowania najmniejszej komórki społecznej/wspólnoty kościelnej – rodziny, zrodzenia potomstwa i wychowania go zgodnie z normami społecznymi i kościelnymi. Nikt małżonków i rodziców w tym fundamentalnym zadaniu nie zastąpi, stąd też powinno być oczywiste, że małżonkowie winni otrzymywać wsparcie zapewniające im warunki rozwoju we wszystkich podstawowych sferach życia: materialnej, psychicznej i duchowej.