W STRONĘ PEŁNI ŻYCIA

Bądźcie wdzięczni

Według św. Pawła chrześcijanin powinien być człowiekiem dziękczynienia:
W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem
wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was”.
(1 Tes 5, 18)

KS. JANUSZ MICHALEWSKI

Świdnica

JAKUB SZYMCZUK/FOTO GOŚĆ

Amerykańscy psychologowie S. Lyubomirsky (profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego) i K. Sheldon (twórca zintegrowanej wielopoziomowej koncepcji optymalnego człowieka) doszli do wniosku, że wyrażanie wdzięczności to pierwsza z dwunastu aktywności, których wykonywanie może zwiększyć nasze poczucie szczęścia.
Wdzięczność, która ma bardzo pozytywny wpływ na nas samych i nasze międzyludzkie relacje, rodzi się w sytuacji, jak opisuje to E. Gruszecka (dr psychologii z Uniwersytetu SWPS), gdy biorca dobra ocenia je jako dobrowolne, wartościowe dla niego, kosztowne dla darczyńcy ze względu na poświęcony czas, wysiłek, zaangażowanie oraz niezagrażające dla naszego Ja oraz naszej dalszej relacji z dobroczyńcą. Nasza wdzięczność jest większa, gdy okazywana nam pomoc czy świadczone dobro daje nam podstawę do ufności wobec poczynań darczyńcy, do wiary w czystość jego intencji oraz w jego troskę o nasze dobro.
Moc wdzięczności
Tak przeżywana i wyrażana wdzięczność wpływa bardzo korzystnie na stan naszego ciała. Badania wskazują, jak zauważa E. Gruszecka, że koncentracja na wdzięczności, miłości, współczuciu i trosce harmonizuje rytm pracy serca oraz poprawia komunikację serce–mózg. Kardiogram osoby myślącej o przeżywaniu tych emocji różni się pozytywnie od kardiogramu osoby skoncentrowanej na złości oraz będącej w stanie relaksu.
Wyrażanie wdzięczności ma także wiele pozytywnych skutków dla naszej psychiki, a zwłaszcza dla jakości naszych relacji społecznych. Przyciąga ono bowiem w naszej świadomości pozytywne doświadczenia i pozwala je docenić, a także wpływa korzystnie na poczucie własnej wartości oraz pomaga opanować gniew i przystosować się do niekorzystnych zmian. Wyrażanie wdzięczności nasila w nas ponadto gotowość do zachowań prospołecznych, a także pomaga w tworzeniu nowych kontaktów i umacnianiu już istniejących oraz neutralizuje w nas potrzebę porównywania się z innymi. Jak zauważa E. Gruszecka na podstawie licznych badań, ludzie świadomie skupiający się na wdzięczności i wyrażający ją są osobami bardziej produktywnymi, spełnionymi, posiadającymi głębsze poczucie sensu życia, a także bardziej usatysfakcjonowanymi z życia i cechującymi się większym poziomem zaufania do ludzi oraz lepiej ich traktującymi.
Jak stwierdzają na podstawie analizy badań M. Kwiatkowska (terapeutka z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej) i P. Kwiatek (dr psychologii, kapucyn, wykładowca psychologii ogólnej i komunikacji w Wyższym Seminarium Duchownym Kapucynów w Krakowie), wdzięczność sprzyja kształtowaniu się w nas umiejętności znajdowania większego dystansu do posiadania dóbr materialnych. Ludzie wdzięczni mniej także oceniają innych na podstawie tego, co się posiada, mniej są zazdrośni, a bardziej dyspozycyjni, aby służyć pomocą i dzielić się dobrami z innymi. Według wspomnianych badaczy do wyrażania wdzięczności najbardziej predysponowane są osoby ekspresyjne, przyjaźnie nastawione do ludzi, przeżywające często intensywne i pozytywne emocje, przyjacielskie, altruistyczne, optymistyczne, pogodne i ufne, a także osoby o wysokim poziomie religijności, wrażliwości etycznej oraz poczuciu, że jest się częścią uporządkowanego i sensownego świata.
B. Banasiak-Parzych (socjolog rodziny, prezes Stowarzyszenia na rzecz Niezależnych Inicjatyw Rodzinnych) na podstawie analizy badań wskazuje, że wdzięczność odgrywa ważną rolę w relacjach małżeńskich, pozwalając na podtrzymywanie w nich poczucia romantyczności. Dzieje się tak, gdy słowa uznania wyrażone przez jednego współmałżonka spotkają się z wdzięcznością ze strony drugiego. Wtedy powstała wdzięczność na zasadzie reakcji zwrotnej motywuje drugą stronę do częstszego okazywania wdzięczności stronie wyrażającej wcześniej uznanie pod jej adresem. Okazuje się także, że szczęśliwe pary mówią lub wykonują co najmniej pięć pozytywnych rzeczy po każdej negatywnej interakcji ze swoim współmałżonkiem.
Co utrudnia wdzięczność?
Redaktorzy czasopisma „Charaktery” w numerze majowym z 2015 r. przypomnieli, jakie postawy mogą być filarami niewdzięczności.
Wdzięczności nie sprzyja postawa odczuwania ciężaru zobowiązania w wyniku doświadczonego dobra. Taka osoba, jeśli ktoś wyświadcza jej przysługę, stara się jak najszybciej ją spłacić, by nie mieć dalej żadnych zobowiązań. Mamy trudności z wdzięcznością w sytuacji, kiedy czyjeś przysługi i wynikające z nich zobowiązania odbieramy jako ograniczenie naszej wolności.

W efekcie pojawia się w nas motywacja, by odzyskać swobodę wyboru, np. przez odrzucenie pomocy lub zaprzeczenie, że jesteśmy zależni od innych. Wdzięczności nie sprzyja też myślenie, że sam sobie wszystko zawdzięczam.
W takim sposobie myślenia czyjąś pomoc interpretuje się jako zagrożenie dla własnej samooceny, bo dowodzi ona, że sami nie potrafimy sobie poradzić.
Z wdzięcznością mają też trudność osoby, które mają mentalność – „wszystko mi się należy”. Dla takich osób każdy gest pomocy czy życzliwości to normalna i oczywista sytuacja, bo po prostu należy im się to ze sprawiedliwości. Skoro zaś normalna i oczywista, to nie ma powodów do przeżywania i wyrażania wdzięczności. Inna postawa, która nie sprzyja wzbudzaniu w sobie wdzięczności, to postawa kierująca się myśleniem – „nic dobrego nie pamiętam”. Zazwyczaj szybko zapominamy o dobru, jakie inni nam uczynili, za to często długo rozpamiętujemy czyjeś winy i zadry. Trzeba pamiętać, że cechą naszej natury jest to, że często zło bardziej przyciąga uwagę i budzi silniejsze emocje niż dobro.
S. Lyubomirsky wskazuje ponadto, że każdy z nas jest podatny na doświadczanie zjawiska adaptacji hedonistycznej (lub jak określają to D. Jasielska, dr psychologii z Akademii Pedagogiki Specjalnej, oraz M. Jarymowicz, psycholog, profesor Uniwersytetu Warszawskiego – hedonicznego młyna). Tłumacząc to zjawisko, amerykańska badaczka wyjaśnia, że ludzie bardzo szybko przyzwyczajają się do nowych relacji, stanowisk czy poziomu zamożności, w związku z czym satysfakcjonujące w danym momencie życia dokonania życiowe z czasem stanowią dla nich coraz mniej istotne źródło satysfakcji i wdzięczności. Kiedy bowiem zaczynamy traktować miłość, nową pracę, nowy dom czy kolejny sukces jako coś oczywistego, wtedy każde z tych doświadczeń przestaje nam przynosić radość i budzić także wdzięczność.
Jak budzić w sobie poczucie wdzięczności?
R.A. Emmons (profesor psychologii z Uniwersytetu Kalifornijskiego) zachęca nas do tego, byśmy prowadzili dziennik wdzięczności. Proponuje, aby każdego dnia zapisywać w nim wszystko to, co napełniło nas uczuciem dziękczynienia.
Przeglądając od czasu do czasu taki dziennik, będziemy mogli sobie uświadomić, jak wiele darów przynosi nam codzienność. E. Gruszecka, analizując wyniki badań osób piszących taki dziennik, wskazuje, że w porównaniu z innymi, nieprowadzącymi takiego dziennika – osoby te mają lepszy bieżący nastrój, zgłaszają mniej dolegliwości somatycznych (jak np. bóle głowy), a także przejawiają więcej zachowań prozdrowotnych oraz mają bardziej optymistyczne wizje następnego tygodnia.
R.A. Emmons zachęca nas ponadto, byśmy często pamiętali też o przeszłych trudnych chwilach, bo dzięki nim uświadamiamy sobie, jak daleko udało się nam zajść. Warto jego zdaniem używać tzw. przypominajek – obrazów, które budzą w nas poczucie wdzięczności.
Uważa, że powinniśmy nauczyć się jakiejś modlitwy dziękczynnej, dbać o to, by nie tylko myśleć i pamiętać o darach, ale też mówić o życzliwości i błogosławieństwach.
M. Seligman (psycholog, profesor Uniwersytetu Pensylwanii) proponuje natomiast jako sposób na wzbudzenie wdzięczności napisanie listu do osoby, która zmieniła nasze życie na lepsze, a której jeszcze nie podziękowaliśmy do tej pory jak należy. Badania pokazują, że list wdzięczności jest źródłem radości zarówno dla adresatów, jak i dla autora. Radość ta wzmaga się w sytuacji, kiedy towarzyszy temu jego wspólne odczytanie i porozmawianie o emocjach, jakie wzbudził.
Badacze wdzięczności wskazują, że okazuje ona swoją moc w naszym życiu zwłaszcza wtedy, kiedy staje się nie tyle chwilową emocją, ile naszą całościową postawą życiową. Dzieje się to zwłaszcza wówczas, jak wskazuje M. Szcześniak (dr psychologii z Uniwersytetu Szczecińskiego), powołując się na analizy A. Maslowa (amerykański psycholog, autor teorii hierarchii potrzeb), kiedy człowiek spostrzega całą swoją egzystencję jako dar. Uczucie wdzięczności przejawia się wtedy zarówno w oddawaniu czci, chwały, uwielbienia
Bogu, jak i w motywacji, aby zrobić coś dobrego dla otaczającego świata, oraz w gotowości do odwzajemniania otrzymanych darów. Do takiej właśnie wizji bycia wdzięcznym nawołuje nas św. Paweł w swoich listach. Warto też na koniec przypomnieć sobie Boże słowa zawarte w jednym z psalmów: „Kto składa Mi ofiarę dziękczynną, ten Mi cześć oddaje” (50, 23).