Uczynki miłosierdzia, cz. 7

Jest moim gorącym życzeniem, aby chrześcijanie przemyśleli podczas Jubileuszu
uczynki miłosierdzia względem ciała i względem ducha. Będzie to
sposobem na obudzenie naszego sumienia, często uśpionego w obliczu dramatu
ubóstwa, a także umożliwi nam coraz głębsze wejście w serce Ewangelii,
gdzie ubodzy są uprzywilejowani dla Bożego miłosierdzia.
FRANCISZEK, BULLA MISERICORDIAE VULTUS, 15

KS. ALEKSANDER RADECKI

Wrocław

Mojżesz, Aaron i Chur, John Everett Millais, olej na płótnie, 1871 r.
Ze zbiorów Manchester Art Gallery, Manchester

WIKIMEDIA COMMONS

Siódmy uczynek miłosierny
względem ducha:
pro vivis et defunctis deum orare
= modlić się za żywych i umarłych

Przejmującą prośbę pozostawił podczas pielgrzymek do Ojczyzny papież Jan Paweł II, nawiedzając dwukrotnie swoje ukochane sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej: „Módlcie się za mnie za życia mojego i po śmierci”. I my także wsparcie duchowe obiecujemy bliźnim w różnych potrzebach, jednocześnie prosząc o ten dar dla siebie i swych bliskich.
Pan Jezus pouczył nas: Proście, a otrzymacie, szukajcie, a znajdziecie, kołaczcie, a będzie wam otworzone (Łk 11,11–13). Od samego Zbawiciela otrzymaliśmy również niezwykłe zapewnienie: O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię (J 14,14).
Jest tajemnicą, w jaki sposób nasza modlitwa „działa”.
Bóg jest wolny w swoim działaniu. Ale nawet jeśli wydaje się nam, że modlitwa nie została wysłuchana według naszych oczekiwań, uznajmy w duchu wiary, że Bóg wie najlepiej, co jest dobre dla człowieka i co w danej chwili jest mu najbardziej potrzebne.
To nie jest tak, że modlitwę obiecujemy komuś wtedy, gdy już nic nie możemy dla niego zrobić. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego (Jk 5,16). Spośród wielu obrazów biblijnych opisujących owoce pełnego ufności zawierzenia ludzkich losów w modlitwie wybierzmy ten, który ukazuje Mojżesza w trakcie walki Izraelitów z Amalekitami pod Refidim: Mojżesz, Aaron i Chur wyszli na szczyt góry. Jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry, Izrael miał przewagę. Gdy zaś ręce opuszczał, miał przewagę Amalekita. Gdy ręce Mojżesza zdrętwiały, wzięli kamień i położyli pod niego, i usiadł na nim. Aaron zaś i Chur podparli jego ręce, jeden z tej, a drugi z tamtej strony. W ten sposób aż do zachodu słońca jego ręce były stale wzniesione wysoko (Wj 17,10–12).
Prawdopodobnie i my dopiero w Niebie dowiemy się, ile zawdzięczamy wzniesionym do modlitwy rękom osób konsekrowanych, własnych rodziców, grup modlitewnych…
Modlitwa za zmarłych jest wyrazem naszej więzi z nimi.
Towarzyszymy im w ten sposób naszą miłością. Błagamy Boga o niebo dla nich. W tej modlitwie za zmarłych wyrażamy wiarę w świętych obcowanie oraz w istnienie czyśćca.
Powinno być dla nas czymś oczywistym, że w parze z modlitwą podejmować trzeba konkretne działania na miarę naszych sił i możliwości. Uczy św. Ignacy: „Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie”. A wobec mnóstwa trudności, jakie miewamy z modlitwą, warto przyjąć następującą wskazówkę: „Módl się tak, jak umiesz, a nie tak, jak nie umiesz”. Byle z wiarą i zaufaniem do Boga.

Siódmy uczynek miłosierny
względem ciała:
mortuos sepelire
= umarłych pogrzebać

Ten uczynek miłosierny dla mieszkańców Europy (wyrosłych z korzeni chrześcijańskich!) wcale nie jest taki oczywisty: niemały procent ludzi zmarłych (zwłaszcza w szpitalach wielkich miast) nie doczeka się ani pogrzebu, ani grobu! Nierzadkie są też praktyki spopielania ciała zmarłego, a jego prochy przetrzymywane są poza cmentarzem lub rozsypane po polach czy wodach mórz i rzek.
Dlaczego zmarłym należy się pogrzeb, dlaczego ciałom zmarłych osób okazuje się szacunek?
Zajrzyjmy do Katechizmu Kościoła Katolickiego, wybierając niektóre fragmenty nauki związanej ze śmiercią i pogrzebami.
To prawda, że do grobu składa się ciało zniszczalne, ale zmartwychwstanie jako ciało duchowe i niezniszczalne (KKK 1017). Pogrzeb chrześcijański nie udziela zmarłemu ani sakramentu, ani sakramentaliów; zmarły znajduje się już poza porządkiem ekonomii sakramentalnej. Ten liturgiczny obrzęd Kościoła wyraża łączność ze zmarłym i pozwala głosić zebranym prawdę o życiu wiecznym (KKK 1684, 1687). Jest to niezwykle ważne, gdyż w pogrzebach biorą udział także osoby niebędące chrześcijanami lub rzadko uczestniczące w liturgii; jest to zatem szansa, by im także ukazywać misterium śmierci w świetle Zmartwychwstania Chrystusa (KKK 1688).
„Przez celebrację Eucharystii wspólnota wiernych, a szczególnie rodzina zmarłego uczy się żyć w łączności z tym, który zasnął w Panu, przyjmując Ciało Chrystusa, którego zmarły nadal jest żywym członkiem, modląc się za niego i z nim” (KKK 1689). „Żegnając zmarłego, Kościół poleca go Bogu. […] Śmierć nie oddziela nas od siebie, ponieważ wszyscy zdążamy tą samą drogą i odnajdziemy się w tym samym miejscu. Nie będziemy nigdy rozłączeni, ponieważ żyjemy dla Chrystusa i teraz jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem, idąc ku Niemu” (KKK 1690).
Skoro staramy się zadbać o godne pochowanie ciał ofiar wojen czy katastrof, konsekwentnie okażmy szacunek ciałom dzieci, które nie miały szczęścia się urodzić; mają do tego prawo i te niewinne istoty ludzkie, i ich rodzice.
Na szczęście w większości mamy jeszcze świadomość, że udział w pogrzebie bliskich nam osób jest obowiązkiem i wynika z prawdziwego miłosierdzia, a nie tylko z tradycji.
Dajemy zmarłemu bezinteresownie nasz czas, modlitwę i miłość silniejszą niż śmierć. Jest to wyraz szacunku, wdzięczności oraz jedności ze zmarłym i jego bliskimi.
Chrześcijański pochówek potrzebny jest zarówno zmarłym, jak i żegnającej go wspólnocie. Tym pierwszym niesie i wyprasza duchową pomoc, odnosząc się jednocześnie z szacunkiem do ciała, które za życia było świątynią Ducha Świętego. Osobom żyjącym daje pociechę płynącą z nadziei i wiary w zmartwychwstanie z Chrystusem; pozwala też konkretnie myśleć o własnej śmierci i pytać o gotowość na nieznany dzień pożegnania ziemskiej ojczyzny.

CO MOŻESZ KONKRETNIE ZROBIĆ?

  1. Podstawowym „prezentem” dla naszych bliskich powinna stawać się modlitwa: Msze św. zamówione z okazji urodzin, imienin, rocznic oraz wszelkie inne formy modlitw indywidualnych i zbiorowych.
  2. Docenić trzeba modlitwę wspólną, skoro sam Jezus zapewnia jej wyjątkową owocność: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich (Mt 18,19–20). W modlitwie pamiętaj także o intencjach przypominanych przez Kościół i uznaj je za swoje.
  3. Szczególną wartość dla zmarłych mają sprawowane w ich intencji Msze św. (w tym także tzw. Msze św. gregoriańskie) oraz ofiarowane w ich intencjach odpusty (warto poznać warunki ich uzyskiwania).
  4. Troska o zbawienie wszystkich ludzi powinna wyrażać się w modlitwach wstawienniczych i wynagradzających; szczególną okazją są ku temu pierwsze piątki i soboty miesiąca.
  5. Prosząc o potrzebne łaski, ostatecznie zawierz wszystko Bożej Opatrzności, powtarzając z wiarą: Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi.

 

CO MOŻESZ KONKRETNIE ZROBIĆ?

  1. Ponieważ organizowanie pogrzebów powierzamy wyspecjalizowanym zakładom, my zadbajmy o stronę duchową tego wydarzenia (patrz: uczynek miłosierny wobec ducha: modlić się za żywych i umarłych).
  2. Wierzący człowiek wyrazi swoją więź z Chrystusem również przez odpowiednio skomponowaną klepsydrę, a także inskrypcję na nagrobku, świadczące o oczekiwaniu na zmartwychwstanie ciał.
  3. Warto ograniczyć do minimum działania zewnętrzne (pyszne nagrobki, niezliczone kwiaty, wieńce i znicze), aby z okazji pogrzebu dokonać czynów miłosierdzia poprzez jałmużnę na rzecz potrzebujących i zamówić Msze św. ofiarowane w intencji oczekujących na wybawienie w czyśćcu. Należy to zaznaczyć w informacjach o miejscu i czasie pogrzebu.
  4. Warto zainteresować się losami rodziny zmarłego człowieka, która może potrzebować szybkiej i konkretnej pomocy materialnej, duchowej, psychologicznej – zwłaszcza wtedy, gdy pozostają małe dzieci zmarłej/zmarłego lub chory współmałżonek.
  5. Troska o grób i o cmentarz jest ważna nie tylko ze względu na lojalność wobec zmarłych, ale jeszcze bardziej potrzebna jest żywym jako świadectwo dokonań minionych pokoleń i wymowna katecheza: „idź często na cmentarz – tam się opamiętasz”.