Skautki Europy – Wilczki

Przygoda i dobre wychowanie

Wilczki, wilczki! Ze wszystkich sił! Ten okrzyk można usłyszeć w sobotnie przedpołudnia w pobliżu kościoła św. Faustyny. Właśnie tak zaczynają spotkania dziewczynki z 2. Gromady Wrocławskiej Skautów Europy. Wyróżnia je strój, czyli mundur, oraz uśmiech na twarzy.

Zdjęcia pochodzą z: „U świętej Faustyny” rok 2015

–  Wilczki to młodsza gałąź całego ruchu skautowego, skierowana do dzieci od 9 do 12 roku życia – opowiada Weronika Ładyżyńska, studentka Akademii Muzycznej, która prowadzi gromadę. – Nasza działalność oparta jest na „Księdze Dżungli” Rudyarda Kiplinga, stamtąd też pochodzi nazewnictwo, którym się posługujemy. Ja jestem Akelą, czyli przewodniczę naszej gromadzie wilczków, a do pomocy mam jeszcze Ikkiego –  Karolinę Pędziwiatr i Oo –  Agatę Janiczek –  wyjaśnia harcerka.

Zabawa, nauka i modlitwa

–  Mamy pod opieką 24 dziewczynki, które pracują w czterech szóstkach, takich mniejszych grupach – mówi Akela i dodaje, że zbiórki odbywają trzy razy w miesiącu. – Spotykamy się o godzinie 9.30 przed kościołem. Gdy jest ciepło, idziemy nad Odrę, albo do parku, a w zimne dni najczęściej robimy coś w salce katechetycznej. Kończymy z reguły około południa.

Podczas zbiórek dziewczynki razem się bawią, poznają różne nowe umiejętności, ale też modlą się, czytają Pismo Święte i rozmawiają o życiu religijnym. Opiekunem duchowym gromady jest ksiądz Mariusz Sobkowiak. – W skauting zaangażowałem się dopiero tutaj na parafii i muszę przyznać, że jestem pod dużym wrażeniem – mówi ksiądz Mariusz. – Uważam, że ma on bardzo przemyślaną koncepcję wychowawczo-religijną, mocno zakorzenioną w wierze katolickiej. Podoba mi się to, że ideą skautingu jest wychowywanie młodych przez młodych i ścisła współpraca z rodzicami. Wszystkie działania, zdobywanie kolejnych stopni czy sprawności jest dopasowane do wieku. Wilczki od małego uczone są właściwych postaw, a także patriotyzmu.

Bardzo ważnym punktem każdej zbiórki jest skała narady i czytanie Pisma św. – To jest ten moment, kiedy możemy poruszyć różne kwestie dotyczące dobrego zachowania czy wiary – mówi Weronika. Wtedy właśnie ksiądz Mariusz wygłasza krótką katechezę dla dziewczynek: – Rozmawialiśmy już o roli chrztu św., o tajemnicach Różańca czy o Duchu Św.

Katarzyna Stachów, mama 11-letniej Natalii uważa, że skauting daje jej bardzo ważne wsparcie w wychowywaniu córki. – Cieszymy się, że Natalia może się rozwijać poprzez zabawę i wspólnie spędzany czas w gronie dziewczynek, dla których wartości chrześcijańskie są tak samo ważne – mówi.

Na obozie jest super!

W ciągu roku odbywają się też specjalne zbiórki związane z ważnymi wydarzeniami, jak np. rocznica Święto Niepodległości, Dzień Papieski czy udział w Orszaku Trzech Króli. – Zimą wyjeżdżamy na kilkudniowe zimowisko, a latem na obóz gdzieś do lasu, daleko od cywilizacji, bez komputerów telewizorów – opowiada Akela. – I tak naprawdę właśnie wtedy mamy najlepszą okazję, żeby lepiej poznać dziewczynki i się z nimi zżyć. Staramy się, aby zawsze jeździł z nami ksiądz, bo jego przewodnictwo duchowe jest dla nas bardzo ważne.

– Na obozie jest super – uważa 10-letnia Julia Jurczyk z szóstki czarnej. – Śpimy pod namiotem, same musimy sobie wypleść ze sznurka łóżko i przygotowywać jedzenie, ciągle się coś dzieje – dodaje.

– Podczas takich wyjazdów z dala od rodziców dziewczynki uczą się samodzielności – mówi Weronika. – Zdarza się, że czasem tęsknią czy narzekają na brak wygód. To jest jednak potrzebne, choćby po to, żeby docenić wszystkie dogodności, które się ma na co dzień. A w lesie przygoda goni przygodę – dodaje ze śmiechem Akela. Sama ze skautingiem jest związana od wielu lat. – Wilczkiem byłam w sumie bardzo krótko, jednak od dawna wiedziałam, że chcę być Akelą. Dla mnie to połączenie służby i pracy nad sobą, ale też dobrej zabawy. Cieszę się, jak wilczki traktują mnie jak starszą siostrę, która czasem przytuli, a czasem zagoni do roboty.

Ciągła praca nad sobą

Na jednej z grudniowych zbiórek dziewczynki robiły kartki świąteczne, przeznaczone dla kombatantów. – Miałyśmy dużo materiałów plastycznych, wszystkie kartki wyszły bardzo pięknie – uważa 9-letnia Hania.

– Dla mnie bycie w gromadzie to przede wszystkim pożytecznie spędzony czas – mówi 12-letnia Marta z szóstki szarej. – Uczymy się na przykład orientacji w terenie, pierwszej pomocy, szycia, poznajemy różne szyfry, węzły czy prezentujemy scenki teatralne.

Weronika Ładyżyńska: – Bycie wilczkiem to też ciągła praca nad sobą, temu między innymi służą zadania, które dziewczynki muszą wykonywać między zbiórkami, żeby najpierw złożyć obietnicę wilczka, a potem zdobywać kolejne gwiazdki i sprawności.

Marta przyznaje, że niektóre zadania są bardzo łatwe, a inne przychodzą z większym trudem. – Dla mnie wyzwaniem było to, że musiałam nauczyć się utrzymywać porządek w swoim pokoju. Trochę to trwało, ale się udało! cieszy się dziewczynka.

Anna i Dariusz Jaśkiewiczowie, których córka Julia dołączyła do gromady we wrześniu, są przekonani, że skauting pomaga w kształtowaniu charakteru dziecka. – Niezwykle cenny dla nas jest ten czas, który Julia spędza z rówieśnikami, a przy okazji uczy się samodzielności, otwartości na potrzeby innych, pracy w grupie i odpowiedzialności.

Prawo Wilczka:

Wilczek myśli najpierw o innych.
Wilczek ma oczy i uszy otwarte.
Wilczek jest zawsze czysty.
Wilczek zawsze mówi prawdę.
Wilczek jest zawsze radosny.

Skauci Europy – ruch wychowawczy dla dzieci i młodzieży. Opiera się na pedagogice Baden-Powella (1907) i ojca Jakuba Sevin, czerpiąc z bogatej tradycji przedwojennego harcerstwa polskiego, reprezentowanego przez takie osoby, jak Stanisław Siedlaczek, ks. Kazimierz Lutosławski czy Andrzej Małkowski. Dzieli się na trzy gałęzie: wilczki (9–12 lat), harcerki i harcerze (12–17 lat), przewodniczki i wędrownicy (powyżej 17 lat). Każdemu młodemu człowiekowi daje możliwości osobistego rozwoju w pięciu dziedzinach: zdrowie i sprawność fizyczna, zmysł praktyczny, kształcenie charakteru, zmysł służby, życie religijne.

Więcej o dolnośląskim środowisku skautowym na stronie http://fse.wroc.pl