Warto…


przeczytać

Sport w życiu św. Pawła

Bieg Pawła z Tarsu, czyli spotkania z grecką agonistyką to dowód, że teologia jest bardzo dynamiczną dziedziną.
Jest to książka dr Anny Rambiert-Kwaśniewskiej, wykładowczyni Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Ukazała się w serii „Archeolog czyta Biblię” Wydawnictwa TUM.
Publikacja rzuca światło na postać św. Pawła wychowanego w wielokulturowym Tarsie z niecodziennej perspektywy: ukazuje go jako znawcę greckiej kultury sportowej i obserwatora czterech głównych igrzysk sportowych: w Olimpii, Delfach, Nemei oraz Istmii. Książka składa się z dziewięciu rozdziałów. Pierwszych pięć dotyczy sportu: od stanu polskich badań nad sportem starożytnym poprzez ogólną tematykę starożytnego sportu greckiego (szczególnie miejsca sportu greckiego w starożytnym Izraelu), aż do skupienia się na zagadnieniach igrzysk.
Rozdziały od szóstego do ósmego dotyczą już bezpośrednio św. Pawła i roli, jaką odgrywał sport w jego życiu i pismach. Krótki rozdział dziewiąty poświęcony jest tematowi nagrody w igrzyskach greckich. Ciekawym dodatkiem do tekstu są zdjęcia dzieł sztuki greckiej oraz miejsc związanych z uprawianiem sportu w starożytności.
Autorka swobodnie porusza się w opisywanych zagadnieniach i interpretuje teksty św. Pawła wykorzystujące nawiązania do sportu. Książeczka jest doskonałym, bo prostym i treściwym zarazem, wstępem do tematyki sportu w starożytnej Grecji i sportowych nawiązań w listach św. Pawła.
Książkę można nabyć we wrocławskiej Księgarni Archidiecezjalnej.
Dla trzech pierwszych Czytelników „Nowego Życia”, którzy przyjdą z kwietniowym jego numerem do księgarni, Wydawnictwo TUM po raz kolejny przygotowało miłą niespodziankę w postaci omawianej książki. Wraz z Wydawcą oraz Autorką zapraszam do odbioru i lektury.
Kto pierwszy, ten lepszy!


obejrzeć

Katedra

Ten film animowany Tomasza Bagińskiego jest dowodem, że wytwory kultury chrześcijańskiej wciąż inspirują, czasem w sposób nieprzewidywalny. Takim wytworem jest tu katedra: chrześcijańska budowla sakralna, miejsce modlitwy i siedziba biskupa Kościoła. I chociaż obraz trwa ok. 6 minut, zawiera bogactwo treści na miarę niejednego filmu pełnometrażowego. Katedra (2002) nawiązuje do opowiadania Jacka Dukaja pod tym samym tytułem.
Zachęcam do oglądnięcia filmu Bagińskiego przed lekturą opowiadania Dukaja. Pozwoli to na interpretację scen niezależnie od treści książki i, jak sądzę, nie będzie prowadzić do nadinterpretacji. Przeciwnie, film żyje swoim życiem i można go odczytać na różne sposoby. Obraz ukazuje historię samotnego pielgrzyma, który na bliżej nieokreślonej planecie dociera do tajemniczej budowli, przypominającej średniowieczną katedrę. Wędruje w jej wnętrzu i zgłębia jej tajemnice, ale dopiero o wschodzie słońca ujawnia się ta największa, którą skrywa katedra…
Katedra była nominowana do Oscara w kategorii najlepszy film krótkometrażowy. T. Bagiński nad filmem pracował trzy lata. Nadzwyczaj starannie dopracował szczegóły graficzne.
Dzięki temu obraz to raj dla oka. Dodatkowo efekt niezwykłości i dreszcz emocji potęguje idealnie skomponowana i dobrana muzyka. Jaki sekret skrywa katedra?
Jaką rolę ma do odegrania pielgrzym?
Film zachwyca pięknem obrazu i dźwięku, pobudza do snucia domysłów na temat tajemnic katedry i roli pielgrzyma.
Nie jest jednak filmem religijnym. Jest przede wszystkim świetną animacją, która wraz z towarzyszącą jej muzyką pobudza estetyczny zmysł człowieka. Przez luźne nawiązanie do pełnej głębi twórczości J. Dukaja daje możliwość szerokiej interpretacji, także religijnej. Film trzeba zobaczyć!
Jest dostępny w serwisie YouTube.

przeczytał i oglądał dla Was
KONRAD DZIADKOWIAK


zwiedzić

Trzebnica – św. Jadwiga, Homo Erectus, rowery i kot

Trzebnica, widok na klasztor i bazylikę

MARCIN MAZURKIEWICZ

Ktoś może zapytać, co mają ze sobą wspólnego Homo Erectus, św. Jadwiga i rowery? Czy w ogóle znajdziemy jakiś wspólny mianownik? Otóż rozwiązanie tej zagadki jest bardzo proste – chodzi o niecodzienne miejsce, jakim jest Trzebnica! To urokliwe miasto skrywa bowiem niejedną tajemnicę. Jest to świetne miejsce na chwile skupienia i „duchowe spa”, ale również dla różnych form aktywności fizycznej. Miejsce przyjazne zarówno dla tych, którzy tu mieszkają, jak i tych, którzy wpadają przejazdem.
Trzebnica może się kojarzyć z różnymi osobami, rzeczami czy wydarzeniami. Na przykład Bieg Sylwestrowy to dla ludzi ze środowisk sportowych czas pożegnania starego roku. Dla kolarzy to miejsce wymagających treningów, a wszystko przez charakterystyczne ukształtowanie terenu.
O specyfice tego terenu stanowią Wzgórza Trzebnickie, zwane również Kocimi Górami – są to liczne wzniesienia przecięte asfaltem pomiędzy przepięknymi polami i terenami leśnymi. One właśnie stanowią scenerię dla Trzebnicy.
To nadzwyczaj malownicze miejsce znajduje się na trasie Wrocław–Poznań ok. 20 km od Wrocławia. Trzebnica znana jest również z sadów, które otulają ją niczym wielobarwna wstęga zmieniająca swoje kolory adekwatnie do pór roku, niczym naturalny kalendarz odznaczający kolejne dni.
Zbieracko-myśliwska grupa Homo Erectus (tj. człowiek wyprostowany) na tym terenie pojawiła się ok. 500 tys. lat temu. Jej przedstawiciele zajmowali się głównie polowaniami, o czym świadczą narzędzia, które zostały znalezione podczas wykopalisk archeologicznych. Polowali na łosie, szczupaki, nosorożce i bizony. Przed X w. okolice te były zamieszkane przez plemiona, które się gromadziły na tym terenie. Natomiast w XII w. powstała osada za sprawą możnowładcy ziemskiego Piotra Włostowica. Do dziś o tym okresie przypomina nam kościół św. Apostołów Piotra i Pawła.
Powstał on na miejscu, gdzie był pierwszy kościół z 1155 r., o czym świadczy bulla papieża Hadriana IV. Został on zbudowany dzięki fundacji Piotra Włostowica. To miejsce, od którego zaczyna się historia miasta. Wędrówkę po nim warto więc zacząć od niego. Niespełna 200 m od tego miejsca znajduje się trzebnicki Rynek. Na nim, oprócz okazałego ratusza z XIX w., wzniesionego w stylu eklektycznym, znajduje się wiele przestrzeni na spacer i miejsc na odpoczynek. Przedłużeniem Rynku jest promenada, która schodzi w dół miasta, doprowadzając nas na trzebnickie błonia.

Znajdziemy tam ogromny obiekt pocysterski, a dzisiejszy klasztor Sióstr Boromeuszek, który jest częścią integralną Sanktuarium św. Jadwigi. Trzebnicki Rynek możemy jeszcze kojarzyć ze świętem sadów i miejscem wystaw artystycznych.
Podążając deptakiem, dochodzimy do klasztoru, którego swoisty klimat przybliżą nam ogromne korytarze, piękny wirydarz i pokaźne refektarze. Klasztor możemy zwiedzać codziennie o pełnych godzinach 10 i 11 oraz 14 i 15, natomiast w niedzielę tylko o godzinie 14; za zwiedzanie przewidziana jest dobrowolna ofiara. Jeśli ktoś chciałby zwiedzać w innych godzinach albo przyjechać większą grupą, można to uzgodnić telefonicznie. Mówiąc o klasztorze, trzeba wspomnieć o Sanktuarium św. Jadwigi, które jest jednym z głównych miejsc pielgrzymkowych w Polsce. To tutaj w październiku co roku obchodzone są uroczystości odpustowe ku czci św. Jadwigi Śląskiej patronki rodzin oraz pokoju i pojednania. Jest Ona znana z licznych dzieł miłosierdzia, w których wychodziła naprzeciw najuboższym.
Bazylika otwarta jest cały czas dla zwiedzających.
Kolejnym etapem pobytu w Trzebnicy może być spacer po terenach rekreacyjnych. Trzebnica to uzdrowisko uznane już w średniowieczu. Jednak prawdziwy rozkwit przeżyło w XIX w., kiedy zaczęto pobierać wodę mineralną, a później wykorzystywać do celów leczniczych borowinę pochodzącą z Lasu Bukowego. Dziś istnieje również ścieżka rekreacyjno-edukacyjna św. Jadwigi. Warto odwiedzić Las Bukowy, w którym znajduje się stary zabytkowy kościółek.
Spacer można przedłużyć do stawów trzebnickich, które są związane ze ścieżkami biegowo-spacerowymi oraz trasą rowerową. Można też odwiedzić Park Wodny Trzebnica-Zdrój. Wszystko to sprawia, że niektórzy w Trzebnicy czują się jak w prawdziwym kurorcie uzdrowiskowym.
W mieście stworzono też warunki do dłuższych wypraw rowerowych. Na stronie turystyka.trzebnica.pl mamy wiele propozycji tras rowerowych. Łącznie to kilkaset kilometrów tras pozwalających odkrywać uroki Trzebnicy i okolic.
Szczególnie zachwyca w Trzebnicy wiosna – bogactwo przyrody rodzącej się do życia, która skłania do podejmowania aktywności po zimie. Także tej duchowej.

MICHAŁ ŻÓŁKIEWSKI
InfoCentrum na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu