Caritas znaczy miłość

Codzienność we wrocławskiej Caritas ma wiele twarzy. Wspieranie ubogich,
potrzebujących, chorych, samotnych i wszystkich proszących o nadzieję.

PAWEŁ TRAWKA

Wrocław

Artyści teatru „Maska” ze Specjalnego Ośrodka
Szkolno-Wychowawczego w Dobroszycach

PAWEŁ TRAWKA

To trudne zadanie. Szczególnie jeśli działa się na tak szeroką skalę. Caritas Archidiecezji Wrocławskiej każdego dnia dociera z pomocą do ponad 1000 osób w całej archidiecezji.
Łaźnia
– Większość z nich chodzi do kościoła – opowiada o swoich podopiecznych siostra Aneta Banyś CDC, która posługuje w łaźni Caritas. Korzystają z niej bezdomni i ubodzy. Mogą tam zadbać o swoją higienę i otrzymać świeżą odzież. – Na początku tylko się im przyglądałam, ale niektórzy z nich sami zaczynają rozmawiać o Bogu – kontynuuje s. Aneta. – Czasem chciałoby się tych ludzi podnieść, pomóc, żeby przestali pić, żeby wyszli na prostą. Łaźnia to praca, która uczy mnie pokory, ale i daje wiele radości.
Kiedyś przyszedł do mnie bezdomny i zaczął szukać po kieszeniach jakiejś rzeczy. Wyjął zawiniątko, z którego po otwarciu wysypały się drobne monety. Mówi, że to jego ostatnie pieniądze i chce za nie zamówić Mszę św. za rodziców.
Rozpłakałam się. Nie mogłam tego przyjąć, mówiłam mu, żeby sobie kupił za to jedzenie, a ja poproszę księży, by odprawili mszę, ale był uparty. W końcu podzielił te monety na pół i część zabrał, część zostawił. Niektórzy z nich marzą o wyjeździe do Medjugorie, do ośrodka, w którym leczą z uzależnień. Ja też mam marzenia – zwierza się siostra.
– Marzę o lecznicy dla bezdomnych, ale też o dużym magazynie na sprzęt rehabilitacyjny.
Oprócz łaźni i magazynu odzieży siostra Aneta nadzoruje wypożyczanie sprzętu rehabilitacyjnego. – Obecnie mamy ponad 60 specjalistycznych łóżek dla chorych, koncentratory tlenu, ssaki medyczne i ten sprzęt jest nieustannie w użyciu, są po niego kolejki – wyjaśnia.

Chorzy
Opieka nad chorymi do jedna z bardziej angażujących posług w ramach działalności Caritas. Szczególnego wymiaru nabiera posługa wobec osób dotkniętych chorobą nowotworową. Z takimi ludźmi od wielu lat pracuje Barbara Truszkiewicz, wolontariuszka Hospicjum Domowego Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. – Należę do tzw. wolontariatu łóżkowego – opowiada. – Zostaliśmy do tego bardzo dobrze przygotowani. Obsługa pacjenta, przebieranie, przewijanie, szkolenie z psychologiem, fizjoterapeutą i ciągła współpraca z personelem medycznym hospicjum pozwalają nam nieść profesjonalną pomoc. Przez ten czas przewinęło się mnóstwo pacjentów, u jednych wystarczyło, że pomogliśmy przy codziennych zakupach albo jechałam z nimi do lekarza jako osoba towarzysząca. Obecnie mam podopieczną, której pomagam w opiece nad dzieckiem. Opieka nad człowiekiem chorym jest sprawą delikatną. Często powtarzam: Panie Boże, moje ręce, a Twoje myśli. Służę, na ile mogę – podkreśla Barbara. – Jeśli komuś pomogłam, to nie ja, ale wyszło to z Góry. Nasi podopieczni naprawdę umierają. Pamiętam, jak opiekowałam się kobietą w wieku czterdziestu paru lat.
Samotna, umierająca. W święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok byłam z nią razem z drugą wolontariuszką, pielęgniarką hospicjum. Spędzałyśmy ten czas we trzy. Dla mnie było to niezwykłe przeżycie i chyba najpiękniejsze święta. Kilka dni później zmarła, odeszła spokojnie. Nie przygotowuję ich do śmierci, uważam, że to rola duszpasterza, ale się razem z nimi modlę. Ta posługa też niesie wiele radości. Ciężko chora kobieta otwiera drzwi swojego domu i uśmiecha się od ucha do ucha – opowiada Barbara Truszkiewicz.
Każdego roku z opieki Domowego Hospicjum korzysta ponad pół tysiąca chorych. Wrocławska Caritas prowadzi również m.in. Zakład Opiekuńczo-Pielęgnacyjny dla osób wymagających całodobowej opieki medycznej, domy opieki, poradnie rehabilitacyjne wyposażone w nowoczesny sprzęt fizjoterapeutyczny czy opiekę pielęgniarską długoterminową.
Wszystkie te działania prowadzone są poza Wrocławiem, w miejscowościach, które nie mogą liczyć na dostęp do tego rodzaju świadczeń w najbliższej okolicy.

Warsztaty terapii zajęciowej
W niewielkich miasteczkach i wsiach prowadzone są również Warsztaty Terapii Zajęciowej, miejsca, w których osoby dotknięte niepełnosprawnością mogą nabywać umiejętności pozwalających im choć na częściowe usamodzielnienie.
– To ogromna pomoc dla rodziców tych osób – podkreśla Ilona Sulikowska, terapeutka w WTZ w Dobroszycach. – W naszym warsztacie prowadzę zajęcia z muzykoterapii, ale również jestem wychowawcą w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym prowadzonym przez Caritas – dodaje. Jej pasją jest teatr i dlatego wraz z podopiecznymi tworzy sztukę sceniczną w teatrze „Maska”. – Gdy zaczęłam pracować w Warsztacie, grupa teatralna już istniała, chciałam kontynuować tę pracę. Na początek przygotowaliśmy kantatę sceniczną Carla Orffa Carmina Burana. Wychowankowie recytowali oryginalne teksty, przygotowaliśmy stroje i scenografię. To się spodobało i zaczęliśmy działać na szerszą skalę. Organizujemy wieczorki poetyckie z seniorami z Oleśnicy i z dziećmi z Domu Dziecka z Bierutowa. Chodzimy na wystawy, do filharmonii, uczymy się zachowywać w miejscach publicznych. Nasi podopieczni chcieliby żyć jak my, ale ich choroba, niepełnosprawność nie pozwalają na to. Jestem chory i muszę to przyjąć – tak to sobie tłumaczą.
Dlatego często żyją naszym życiem, pytają o rodzinę, dzieci. Z drugiej strony wiele się można od nich nauczyć, praca z nimi uwrażliwia na świat, a oni widzą świat inaczej, prosto, doceniają chwilę – opowiada Ilona.

Parafialne zespoły
– Rokiem Miłosierdzia jest dla nas każdy rok – mówi Anna, wolontariuszka Parafialnego Zespołu Caritas z wrocławskiej parafii pw. Najświętszego Imienia Jezus. – To miało być tylko na chwilę, na zastępstwo, ale ta chwila trwa już ładnych parę lat – wspomina. Takich jak ona jest ponad 1000 osób w archidiecezji wrocławskiej. Działają przy swoich parafiach, organizując pomoc dla sąsiadów, osób w potrzebie, tych, którzy się do nich zgłoszą. To skarb Caritas – 111 zespołów, których z każdym rokiem przybywa.
Mamy swoją siedzibę, biuro – opowiada Anna – otwarte jest dwa razy w tygodniu. Zakończenie dyżuru to szczęśliwy moment, bo to niełatwa posługa. Czasem jest ciężko, rodzi się w nas bunt, gdy widzimy bezradność tych ludzi.
Ale pomagamy każdemu, kto się do nas zgłosi po pomoc, po to jesteśmy. Czasami od księży otrzymujemy informacje o osobach, chorych, starszych, które nie mogą do nas przyjść, wtedy paczkę żywnościową przynosimy im do domu. Wolontariat w Caritas sprawia, że więcej się modlę, bo mam za co dziękować. Kiedyś sama byłam w potrzebie i ktoś mi pomógł, to taka moja forma podziękowania. Choć czasem jest ciężko, bez wahania mówię, że warto włączyć się w wolontariat – podsumowuje Anna.

Artyści teatru „Maska” ze Specjalnego Ośrodka
Szkolno-Wychowawczego w Dobroszycach

PAWEŁ TRAWKA

Wolontariat
W wolontariacie Caritas uczestniczą również dzieci i młodzież zrzeszona w 39 Szkolnych Kołach Caritas. Studenci włączają się w działalności Centrum Wolontariatu Caritas. Na jednej z wrocławskich uczelni tworzy się Caritas Academica. W zbiórki żywności angażuje się każdorazowo ponad 600 wolontariuszy. Ci, do których dociera pomoc, sami też tę pomoc przekazują. Każdy wolontariusz, włączony w przestrzeń dobra i miłosierdzia, staje się świadkiem i głosicielem prawdy o nieskończonej miłości Boga.

To jest prawdziwy cel i powód istnienia chrześcijańskich dzieł charytatywnych. Apostoł Paweł przypomniał o tym najdobitniej w Hymnie o Miłości: „I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał” (1 Kor 13,3).
Caritas znaczy miłość i do dzielenia się tą miłością zaproszeni są wszyscy chrześcijanie.

ROK 2015 CARITAS ARCHIDIECEZJI
WROCŁAWSKIEJ W LICZBACH:

150 000 posiłków wydano w jadłodajni,
94 360 kg owoców i warzyw przekazano z programu EMBARGO,
29 249 kg żywności zebrano podczas zbiórek produktów spożywczych,
12 432 osób skorzystało z łaźni,
4981 osób skorzystało z magazynu odzieży,
2000 tornistrów przekazano w ramach akcji „Wyprawka dla Żaczka”,
1100 osób wyjechało do Łeby dzięki Wyjazdowej Aktywizacji Seniorów,
1000 osób działa w 111 Parafialnych Zespołach Caritas,
700 uczniów skupia Caritas w 39 Szkolnych Kołach,
600 osób otrzymało paczki bożonarodzeniowe,
585 pacjentów objęto opieką Hospicjum Domowego,
400 dzieci wyjechało na kolonie.