WIDZIANE OD WEWNĄTRZ

Umiłowany i umiłowana – Wspólnota Rodzin Katolickich

Są Wspólnotą Rodzin Katolickich, która wprowadza w życie duchowość małżeńską
ukazywaną przez Jana Pawła II. Stawiają sobie za cel rozwijanie
osobistej zażyłości z Jezusem, a dzięki niej budowanie prawdziwie chrześcijańskich
relacji małżeńskich i rodzinnych. Jedność małżeńska, miłość, łagodność, pokora
– tym starają się żyć na co dzień.

MAGDALENA LEWANDOWSKA

Wrocław

ZDJĘCIA Z ARCHIWUM WSPÓLNOTY RODZIN KATOLICKICH

Wspólnota „Umiłowany i umiłowana” powstała 14 kwietnia 1992 r. przy wrocławskiej parafii Matki Bożej Królowej Pokoju, prowadzonej przez oo. oblatów. Jej założycielem i opiekunem jest o. prof. dr hab. Kazimierz Lubowicki OMI, teolog duchowości małżeńskiej, kierownik Katedry Teologii Małżeństwa i Rodziny na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. „Jeśli mówimy o wspólnocie rodzin, to muszę przyznać, że takiej wspólnoty nigdy nie myślałem zakładać. Małżeństwa same do mnie przyszły ze swoimi marzeniami, ze swoim poszukiwaniem czegoś więcej, choć bardzo «zwyczajnego». Wtedy powstała Wspólnota Rodzin Katolickich, która po pewnym czasie przybrała nazwę «Umiłowany i umiłowana». Umiłowany to Bóg, umiłowana to każda rodzina, każdy człowiek – wyjaśnia o. Kazimierz. – Jestem głęboko przekonany, nie na podstawie książek, ale przede wszystkim na podstawie spotkań z setkami już rodzin, że zasadniczą sprawą w życiu małżeńskim, rodzinnym jest postawić Jezusa Chrystusa na pierwszym miejscu, przylgnąć do niego. Głęboko wierzę, że właśnie od tego zależy jakość życia rodzinnego i małżeńskiego” – przekonuje o. Lubowicki.
Życie wspólnotowe
Wspólnota gromadzi rodziny już prawie 25 lat. Obecnie należy do niej ponad 70 małżeństw z różnych wrocławskich parafii, ale też z innych miejscowości, m.in. Oławy, Lutyni oraz ze… Szwecji.

Przekrój przez staż małżeński sięga od tych całkiem „świeżych” (są małżeństwa z dwu- czy czteroletnim stażem), do tych z dużym doświadczeniem (są i takie, które świętowały już 40-lecie ślubu). Członkowie podzieleni są na małe grupki liczące po pięć małżeństw – na czele każdej grupy stoi małżeństwo animatorów. W każdy piątek o godz. 20.00 odbywa się spotkanie formacyjne dla wszystkich członków: katecheza poprzedzona adoracją Najświętszego Sakramentu lub brewiarzem, Eucharystia bądź spotkanie w małych grupkach (te cztery formy powtarzają się cyklicznie). Raz w tygodniu odbywa się specjalna katecheza dla dzieci podzielonych na odpowiednie grupy wiekowe. Rodziny starają się spędzać razem wolny czas, wspierać się w codziennych sprawach: „Życie wspólnotowe nie ogranicza się do formacji i modlitwy. Zależy nam, by rozwijały się prawdziwe przyjaźnie, by rodziny odwiedzały się i pomagały sobie w codziennym życiu – mówi Ewa Sołecka, żona, mama trójki dzieci, babcia, lekarz pediatra, we Wspólnocie z mężem Jarkiem jest od początku jej istnienia.
– W niektóre niedzielne popołudnia chętne rodziny wyjeżdżają wspólnie na małe wycieczki. Spotykamy się też z racji imienin, rocznic ślubów. Pomagamy sobie np. w przeprowadzkach czy pilnowaniu dzieci”.

Chrzest św. we Wspólnocie

Wspólnotowe śpiewanie, schola

Wspólny wyjazd w góry

W trosce o jedność
„Nie jesteśmy ani Oazą Rodzin, ani Duszpasterstwem Rodzin. Jesteśmy Wspólnotą Rodzin. Zależy nam, aby więzi w naszej Wspólnocie rozwijały się na wszystkich płaszczyznach.
Przyjaźń uważamy za bezcenny, prawdziwy i zobowiązujący dar Boży – wyjaśnia o. prof. Kazimierz Lubowicki. – Zależy nam na stworzeniu komunii osób, na tym, aby przy całkowitym poszanowaniu wyłączności, jakiej domaga się małżeństwo, każdy z nas mógł przeżywać swe życie na forum Wspólnoty, jako dar dla pozostałych, i aby jako dar był przez wszystkich przyjmowany”.
W budowaniu jedności Wspólnoty pomaga niewątpliwie nieustanna opieka o. Kazimierza, jego duchowe kierownictwo i zaangażowanie. Łącznikiem rodzin jest wydawany co miesiąc wewnętrzny biuletyn „Pamiętam o Tobie w modlitwie”, a we wrześniu wydawany na cały rok wspólnotowy kalendarz. W 1997 r. ukazał się drukiem wspólnotowy Ideał Życia „Zakochać się w Bogu”, napisany przez o. Lubowickiego, z przedmową bpa Stanisława Stefanka.
Pod prąd
We Wspólnocie Rodzin nie dzieje się nic nadzwyczajnego, każdy pracuje nad jednością i miłością w swoim małżeństwie, nad jednością z Jezusem Chrystusem. Ale każde z małżeństw to temat na osobny artykuł. Mimo chorób, codziennych trudności i problemów dają prawdziwe świadectwo wiary i miłości. Monika Dziewirz ukończyła Akademię Muzyczną we Wrocławiu. Jest mamą dwójki dzieci, pomaga im w odrabianiu lekcji, gotuje, a oprócz tego sprawdza programy komputerowe i strony internetowe, palcami „czyta” książki. Jest niewidoma, ale nie przeszkodziło jej to razem z mężem Przemkiem stworzyć kochającą się rodzinę. – To, że nie widzę, sprawia, że w szczególny sposób możemy przeżywać z Przemkiem nasze małżeństwo – przekonuje Monika.
– To polega na tym, że wszystko musimy robić razem i to jest największy plus bycia mężem osoby niewidomej – dodaje Przemek. – Nie możemy podzielić się np. załatwieniem jakichś spraw na mieście. Nie ma takiej możliwości! Chodzimy razem, trzymając się za ręce, krok w krok. Ja jestem niezbędny Monice i ona jest niezbędna mnie.

Ewa i Krzysiu Janik, wbrew współczesnemu światu, stworzyli wspaniałą, wielodzietną rodzinę: „Zawsze chcieliśmy mieć dużą rodzinę. Niedługo po naszym ślubie pojawiła się Martusia, której przybycie wiele nas nauczyło. Teraz jest nas dziewiątka wokół dużego stołu – my i siódemka wspaniałych: Martusia, Michasia, Kubuś, Hania, Zosia, Łucja i Faustynka”. Rodzina przekraczająca standardy i sztuczne ograniczenia narzucane przez dzisiejszy świat.

Modlitwa w kaplicy ośrodka rekolekcyjnego w Porszewicach

Przedstawienie „Złota kaczka” podczas rekolekcji w 2015 r.

Wspólnotowy bal karnawałowy

Wycieczka na Lednicę

Zaproszenie
Wspólnota jest otwarta na nowe małżeństwa pragnące budować swą miłość, opierając ją na Chrystusie: „Cieszymy się, że Bóg posyła nam wciąż nowe małżeństwa. Chcemy im służyć, bo wiemy na pewno, że bez Chrystusa nie ma szczęśliwej miłości – przekonują Ewa i Jarek Sołeccy. – Zapraszamy więc tych, którzy nie chcą przespać czasu swego małżeństwa, do parafii Matki Bożej Królowej Pokoju na wrocławskich Popowicach”.

O. prof. dr hab. Kazimierz Lubowicki OMI,
założyciel Wspólnoty „Umiłowany i umiłowana”

– Małżeństwo i rodzina to nie tylko jedno z najcenniejszych dóbr ludzkości, ale „wielka tajemnica wiary”.
Trzeba zatem uczynić wszystko co możliwe, aby ta święta wspólnota życia i miłości jaśniała pełnym blaskiem.
Trzeba współczesnej rodzinie pomóc odkryć piękno i wielkość jej powołania: powołania do bycia żywym obrazem kochającego Boga, do miłości i służby życiu.
Trzeba nieustannie głosić dobrą nowinę o rodzinie.
Jesteśmy wspólnotą rodzin katolickich, które w duchu Ewangelii i według nauki Kościoła chcą przede wszystkim pogłębiać osobistą zażyłość z Jezusem Chrystusem, głęboko wierząc, że tylko ona umożliwia pełny i rzeczywisty rozwój życia rodzinnego oraz poprawność i głębię relacji w małżeństwie.

Agnieszka i Tomasz Skoczkowscy
– Zasadnicze i kluczowe jest życie Ideałem. Z perspektywy kilkunastu lat życia małżeńskiego i życia we Wspólnocie dokładnie widzimy tę konieczność bezwarunkowego przylgnięcia do Jezusa i budowania miłości i jedności małżeńskiej na Chrystusie. Oparcie się tylko na własnych siłach w tworzeniu najważniejszej „budowli swego życia” jest niczym nieuprawnioną pychą i oszukiwaniem siebie i swojego małżonka. We Wspólnocie spotkaliśmy ludzi chcących dążyć do świętości poprzez zwyczajne życie małżeńskie i rodzinne.
Ewa i Jarek Sołeccy
– Jesteśmy we Wspólnocie od samego początku, czyli od 1992 r. Dopiero tu (choć byliśmy już wtedy małżeństwem z 11-letnim stażem) dowiedzieliśmy się o istnieniu duchowości małżeńskiej i zrozumieliśmy zamysł Pana Boga względem małżeństwa. Tu wychowały się nasze dzieci. Tu rośnie nieustannie i dojrzewa nasza wiara i miłość. Tu mamy Ojca – przewodnika duchowego i wielu przyjaciół. Tu się chce żyć.
Ewa i Krzysztof Janik
– Przez pierwsze 10 lat małżeństwa sami szukaliśmy siebie nawzajem i sami, każde na własną rękę, szukaliśmy bliskości Jezusa i… było coraz trudniej. We Wspólnocie zrozumieliśmy faktyczny sens Sakramentu, który nas połączył. Teraz chcemy WSPÓLNIE, we dwoje iść ku Bogu, wspierać się na tej drodze, być dla siebie nawzajem podporą i otuchą. Kiedy jedno zwalnia, drugie idzie mu z pomocą, wiemy, że tylko razem dojdziemy do świętości. Teraz nam łatwiej.