W STRONĘ PEŁNI ŻYCIA

Szczepionka na stres i kryzys

BARBARA (39 lat): Mam już dość… W pracy nadmiar obowiązków i ciągłe
gonienie za wynikami. Często zostaję po godzinach, by nadrobić zaległości
z całości dnia. Mąż w domu narzeka, że zaniedbuję jego i dzieci.
Starszy syn rzeczywiście sprawia ostatnio dużo kłopotów w gimnazjum.
Ponoć zrobił się zbyt agresywny i nie chce się za bardzo uczyć. Matka
narzeka, że nie znajduję czasu, by nawet do niej zadzwonić i spytać się,
jak się czuje. Przyjaciółka się obraziła, bo w biegu zapomniałam o jej
zaproszeniu na kolację. W nocy często męczą mnie wyrzuty sumienia,
bo przestałam się codziennie modlić, a na Eucharystii w niedzielę jestem
całkowicie rozkojarzona. Gubię się czasami po prostu.
Jak mi się marzy święty spokój….
KS. JANUSZ MICHALEWSKI

Świdnica

ILUSTRACJE MWM

Jednym z wielkich marzeń dużej części z nas jest wizja życia bez doświadczania problemów, kłopotów, stresów czy też różnego rodzaju kryzysów. Choć wielu z nas nieustannie próbuje tak sobie ułożyć życie, by taka wizja w końcu osiągnęła swoje spełnienie, to jednak ciągle pojawia się coś, co nam odbiera ten upragniony święty spokój.
Ktoś kiedyś powiedział: „święty spokój to będziesz miał dopiero na cmentarzu”. Słowa te dowodzą, że do istotnych elementów codziennego ludzkiego życia należą chwile zmagania się z jakimiś trudnymi sytuacjami. Ich istnienie można poniekąd traktować jako oznakę tego, że żyjemy. Zamiast więc tracić energię na spełnienie nierealnej wizji życia – uzyskania w nim świętego spokoju, może wielu z nas na początku potrzebowałoby po prostu pogodzić się z prawdą, że takie życie nie istnieje. Dalej wielu z nas potrzebowałoby przyjąć, że problemem nie jest samo istnienie problemów i kłopotów, ale nasz sposób radzenia sobie z tymi wszystkimi sytuacjami, które określamy jako trudne i od których w codziennym życiu po prostu nie uciekniemy.
Piotr Oleś wskazuje, że skuteczniej radzimy sobie z sytuacjami stresu czy też kryzysu wtedy, kiedy rozwijamy w sobie pewne osobowościowe zdolności i umiejętności. Przyjrzyjmy się za wspomnianym badaczem niektórym z nich.
Wskażmy najpierw, że łatwiej sobie radzimy z trudnymi sytuacjami, kiedy rozwijamy w sobie zarówno umiejętność panowania nad emocjami, jak i zachowywania równowagi emocjonalnej. Nie chodzi tu o zdolność do tłumienia i represjonowania uczuć, ale o umiejętność przeżywania i wyrażania zwłaszcza negatywnych emocji oraz dystansowania się od działania pod wpływem impulsów związanych z napięciem emocjonalnym.
W tym kontekście ważne jest też kształtowanie w sobie zdolności do przewidywania skutków własnych działań i zachowań. Wiele sytuacji byłoby dla nas nieraz mniej problematycznych i tym samym stresogennych, gdybyśmy rzadziej reagowali pod wpływem chwilowych emocji i impulsów oraz byli bardziej świadomi możliwych skutków, do jakich mogą prowadzić takie, a nie inne decyzje oraz zachowania z nich zrodzone.
Inna umiejętność, która może wydatnie nam pomóc w sytuacji doświadczania stresu i przeżywania kryzysu, to zdolność do odraczania gratyfikacji.
Upraszczając, można powiedzieć, że jest to zdolność do odkładania przyjemności w sytuacji doświadczania pewnego stanu frustracji czy też napięcia emocjonalnego. Trzeba przyznać, że jedni z nas w sytuacji stresu czy też kryzysu mają tendencję do natychmiastowego szukania czegoś, co zniesie stan frustracyjny oraz obniży napięcie emocjonalne. Łatwo sięgają więc w takich momentach po alkohol, środki odurzające, leki, używki, czy też podejmują inne zachowania o charakterze uzależnienia oraz odreagowania napięcia emocjonalnego. Są to nieraz zachowania narażające nas na niepotrzebne ryzyko i dodatkowe szkody.
Efekt jest taki, że często do istniejących problemów dokładają się nowe.
Łatwiej sobie radzimy z trudnymi sytuacjami także wtedy, kiedy mamy wyraźną hierarchię wartości. Ogólnie rzecz biorąc, spełnia ona oczywiście wiele ważnych funkcji w życiu człowieka.
W kontekście naszych rozważań wskażemy tylko, że dzięki jej posiadaniu potrafimy porządkować swoją codzienność i odróżniać sprawy ważne od mniej ważnych. Podczas zatem przeżywania wszelkiego rodzaju sytuacji stresowych czy też kryzysowych posiadanie takiej wyraźnej hierarchii wartości strzeże nas przede wszystkim od popadnięcia w chaos i dezorganizację życiową.
Inną umiejętnością sprzyjającą radzeniu sobie z trudnościami jest umiejętność aktywnej eksploracji sytuacji problemowej. Dzięki temu, że mamy taką zdolność, uczymy się uzyskiwać informacje z różnych źródeł i potrafimy rozumieć nasz problem w bardziej realistyczny sposób. Sami dobrze wiemy, że brak informacji podczas przeżywania trudnych chwil powoduje często nadmierną pracę wyobraźni, która opierając się na domysłach, a nie rzetelnych informacjach, często nas może niepotrzebnie straszyć czarnymi scenariuszami dalszego biegu naszych problemów. Z opisywaną umiejętnością związana jest także zdolność dzielenia problemów na mniejsze części.
Dzięki posługiwaniu się taką umiejętnością możemy się zmagać oddzielnie z mniejszymi problemami i zajmować się jedną rzeczą na jeden raz. Taki sposób postępowania sprzyja w dalszej kolejności temu, że wzrasta w nas poczucie kontroli nad daną sytuacją oraz poczucie skuteczności. Dzięki nim czujemy, że stajemy się bardziej kompetentni w rozwiązywaniu problemów.
Z większą łatwością radzimy sobie z trudnymi sytuacjami również wówczas, gdy rozwijamy w sobie umiejętność uczenia się zarówno z własnego doświadczenia, jak i doświadczenia innych osób. Ważne jest zatem, abyśmy od czasu do czasu przepracowywali własne doświadczenia życiowe i dzięki temu wykorzystywali w przyszłości lekcje płynące z przeszłości. W tym kontekście ważna jest także postawa poszukiwania pomocy u innych. Wiemy dobrze, jak wsparcie oraz doświadczenie wielu życzliwych i mądrych ludzi pomogło nam w poradzeniu sobie z niejedną trudną sytuacją.
Znacznie lepiej radzimy sobie z trudnymi sytuacjami także wtedy, gdy potrafimy zarówno rezygnować w życiu z tego, co niemożliwe, jak i akceptować to, co nieuniknione. Kiedy gonimy za tym, co niemożliwe, często przeżywamy sytuacje znacznego stresu i frustracji. Łatwo stajemy się wtedy ludźmi rozgoryczonymi i zgorzkniałymi, co bardzo może osłabiać nasze chęci do życia oraz nasze siły do radzenia sobie z jego przeciwnościami. W naszym życiu jest też wiele sytuacji, które choć chcielibyśmy uniknąć, to z racji natury ludzkiego życia ich nie unikniemy, jak np. choroba czy śmierć naszych najbliższych. To często trudne i bolesne wydarzenia, ale niestety nieuniknione.
Pogodzenie się z ich istnieniem w ludzkim życiu z pewnością może pomóc nam w radzeniu sobie z nimi, kiedy mówiąc ewangelicznie, wybije ich godzina w biegu naszego życia.
Ważna dla naszej umiejętności radzenia sobie z trudnymi sytuacjami jest także postawa posiadania podstawowego zaufania do siebie i do innych oraz nadziei, że stresy i kryzysy możemy przetrwać mimo cierpień i frustracji. Z pewnością nieocenione jest w tym kontekście pielęgnowanie naszej postawy zaufania w Bożą obecność przy nas w każdym momencie naszego życia. To właśnie dzięki darowi wiary św. Paweł mógł napisać: „Umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować.
Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony: i być sytym, i głód cierpieć, obfitować i doznawać niedostatku. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4,12–13). Niejeden z nas wie, że taka właśnie wiara to fundament naszego radzenia sobie z życiem i jego nieraz trudnymi niespodziankami.