Jan Chrzciciel

ROZWAŻANIE ADWENTOWE

KS. TOMASZ HERGESEL

Madonna na krześle Rafaela Santi. Obraz
przedstawia Maryję z Jezusem i Janem Chrzcicielem.
Florencja, Muzeum Galleria Palatina, Pałac Pitti

WIKIMEDIA COMMONS NA LICENCJI CC BY 3.0

Wczasach Starego Testamentu widzialnym mieszkaniem Boga był Namiot Spotkania; w nim umieszczony był Przybytek. W Nowym Testamencie to Jezus jest jakby Namiotem Spotkania, w Nim Bóg ukazał swój Przybytek. W Jezusie, który przyszedł na świat w ludzkiej postaci, trwa chwała Boża. Stał się On zapowiadanym cierpiącym Sługą Jahwe.
Słowo „sługa”, często występujące w terminologii biblijnej, to tytuł honorowy.
Wysocy urzędnicy królewscy, prorocy i sprawiedliwi byli sługami.
Ich relacja do innych nie miała charakteru równości, lecz podporządkowania.
Jezus natomiast, przychodząc na świat, wybrał wierzących, by byli przyjaciółmi, nie sługami. Ich zadaniem jest dzielić się miłością, która ogarnia wszystkich. Aby mieć tę miłość i dzielić się nią, trzeba trwać w Bogu, być blisko Niego. Trwanie w Bogu, trwanie w wierze to zachowywanie przykazań, naśladowanie posłuszeństwa Syna nawet w sytuacji zagrożenia czy prześladowania.
W ten sposób można stawać się świadkiem Jezusa, przedłużając tym samym Jego świadectwo.
Świadek w prawie to ktoś, kto opierając się na własnych doświadczeniach, mówi o tym, co przydarzyło się jemu samemu lub komuś innemu. Dzieje się tak w czasie procesu lub przy zawieraniu transakcji. Świadkowie potrzebni byli do potwierdzenia faktów i zdarzeń.
Świadectwo to dokument lub fakt świadczący o czymś, będący potwierdzeniem czegoś przez naocznego świadka, utrwalonym w dokumentach, zapiskach. Świadectwo można dawać o kimś lub o czymś; to potwierdzenie czegoś, stwierdzenie, że jest się świadkiem. Świadkiem Jezusa był Jan Chrzciciel. Świadkiem Boga – sam Jezus. Jego świadectwo jest ważniejsze od innych. Świadczył o tym, co bezpośrednio widział i słyszał od Ojca.

Apostołowie po otrzymaniu Ducha Świętego i umocnieniu przez niego także zaczęli dawać świadectwo.
Jan Chrzciciel daje świadectwo o Jezusie, gdy głośno woła: „Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie” (por. J 1,15–18). Widział Jezusa jako człowieka, istotę mającą ludzkie ciało. Mimo to widział w Nim kogoś więcej: widział w Nim Boga. Wprawdzie Jezus urodził się po Janie, ale jako Bóg istniał przed nim. Jan Chrzciciel wie, że w Jezusie ma do czynienia z Bogiem, który jest początkiem, i o tym zaświadcza: Jan daje o nim świadectwo. Znał on nauki mędrców i proroków, mówiących o światłości i mocy Słowa, które stwarza. Spotykając Jezusa, zobaczył to właśnie Słowo, które przybrało ziemskie ciało. Jan Chrzciciel rozumie, czuje, wie, że Jezus jest Tym, który go poprzedzał w istnieniu.
Boga nikt nigdy nie widział. Człowiek jednak pragnie Go zobaczyć, jest Go ciekaw. Ale Boga bezpośrednio zobaczyć nie można. Ten Jednorodzony Bóg – tak wspomina się po raz pierwszy Jezusa, który jest Bogiem i jednocześnie jedynym Synem Boga. Poprzez fizyczne ciało Jezusa i jego ziemskie życie, słowa i czyny możemy poznać Boga. Nie powinniśmy jednak stosować do Boga naszych ludzkich wyobrażeń, które są ograniczone i niezdolne, by ogarnąć Jego majestat.
Jan Ewangelista podpowiada, że Jezusa – Boga można i dziś zobaczyć i usłyszeć, jeśli pilnie słucha się tych, którzy mówią o Nim, dając świadectwo. Słowo jest tu podstawą i początkiem komunikacji. Słowo, które od samego początku było obecne na świecie, ale jedynie w sposób duchowy, teraz – przez przyjęcie ciała – robiąc kolejny krok, przybliżyło się do człowieka jeszcze bardziej. Ludzkie ciało – poniekąd symbol słabości ludzkiej – stało się mieszkaniem dla chwalebnego Słowa, które było u Boga. Poprzez swoje wcielenie Bóg uczynił królewski gest wobec człowieka i świata. Tę wielką łaskę Boga zapowiadał Jan Chrzciciel, który stoi na pograniczu Starego i Nowego Testamentu.
Jest on ostatnim zwiastunem Bożego głosu i jednocześnie pierwszym świadczącym o Jezusie.
Jan Chrzciciel wiedział, że po nim przyjdzie ktoś ważniejszy, wobec którego on będzie jedynie sługą. Przez Boga został on bowiem przeznaczony na świadka. O dziełach i wielkości Boga świadczą niebo i ziemia. Są jednak takie zadania, które może wypełnić tylko człowiek. Takie zadanie dostał Jan Chrzciciel – miał przygotować Izraela na przyjście Mesjasza, głosząc konieczność nawrócenia do Boga i podjęcia konkretnych działań dla realizacji tego celu. Za swoje poglądy zapłacił życiem.
Kiedy pytano Jana Chrzciciela: Kim jesteś? – nie potwierdził oczekiwań, że jest Mesjaszem. Całą uwagę pytających kierował na Jezusa. To Jezus jest ważny, On jest celem, a Janowy chrzest to tylko droga, która ma prowadzić do Niego.