Cmentarze Kresowe

Cmentarze Kresowe są wszędzie, gdzie sięgała niegdyś Rzeczpospolita wielu narodów,
a także i dalej – w miejscach zsyłek i tułaczych wędrówek naszych rodaków.

ZBIGNIEW SAGANOWSKI

Wrocław

Lwów: Cmentarz na Łyczakowie – kwatera Orląt

ZDJĘCIE ZBIGNIEW SAGANOWSKI

Określenie „cmentarze Kresowe” kojarzyć się może różnie. Jednym z wielkimi, narodowymi nekropoliami, będącymi panteonami znanych, zasłużonych Polaków i obywateli naszej ojczyzny – wileńska Rossa, lwowski Łyczaków wraz z „Orlętami”. Innym z cmentarzami istniejącymi do dziś, pozostałymi za obecną wschodnią granicą Polski, na których leżą ich przodkowie w dużych (Kołomyja, Równe, Brzeżany, Buczacz) i małych miejscowościach.
Te „Kresowe” powstawały w czasach normalnego życia na ziemiach należących we wcześniejszych dziejach do Polski, więc na terenie dzisiejszej Ukrainy, Litwy, Białorusi, gdzie rozwijało się i trwało polskie społeczeństwo.
Tam zakładano miejscowości, w nich budowano domy, kościoły, cmentarze.
Ówcześni obywatele tworzyli dobra, które ubogacały krainę ich życia. Po śmierci byli chowani na miejscowych cmentarzach i – jeśli było ich stać na trwałe, okazałe pomniki czy grobowce – pamięć po nich pozostała do dziś w postaci napisów, symboli, figur stanowiących ich mogiły.
Osobom interesującym się tematyką II wojny światowej i dokonanego w jej trakcie ludobójstwa, zarówno przez agresora niemieckiego i sowieckiego, jak również przez nacjonalistów ukraińskich, określenie „cmentarze Kresowe” będzie niewątpliwie przywoływać w pamięci miejsca, w których spoczywają ofiary tego działania.
Są to cmentarze usytuowane w rejonach, w których dokonano mordów, a więc Katyń, Bykownia, Ponary, ale też ogromna liczba małych, wiejskich lub leśnych cmentarzyków, zbiorowych mogił i pojedynczych miejsc spoczynku ofiar takich zbrodniczych działań.
Te ostatnie to w szczególności cmentarze wołyńskie. Choć od tamtych czasów minęło już ponad 70 lat, wiele z tych miejsc nie jest oznakowanych, a nawet nie jest znane miejsce ich usytuowania.

Są to mogiły, które tworzono pospiesznie, bez konsekracji miejsca, często w lokalizacjach przypadkowych, a pochówki dokonywano zbiorowo i w sposób niegodny dla zmarłych. Ofiary tego ludobójstwa leżą często bezimiennie, bez śladu pochówku, bez krzyża, a na wielu ich mogiłach nigdy nie zapłonął żaden znicz.
W ostatnich latach część takich miejsc została odszukana i przeprowadzono na nich możliwe prace porządkowe i działania pozwalające na upamiętnienie pochowanych tam zmarłych. Doczekały się także modlitwy i obecności kapłana, który dokonał dopiero teraz poświęcenia tych mogił.
Dzisiejszy stan cmentarzy Kresowych jest różny. Te tworzone w sposób zwykły, zgodnie z obyczajem i procedurą, często pozostały w swych pierwotnych miejscach, o których wiemy i możemy do nich dotrzeć. Lwów (m.in. Cmentarz Łyczakowski i Janowski), Wilno (Rossa), Żytomierz, Berdyczów, Kołomyja, Drohobycz, Brzeżany i wiele innych większych i mniejszych miejscowości do dziś ma na swym obszarze stare polskie nekropolie.
W niektórych jednak miejscowościach, jak choćby Stanisławów czy Berezne, na miejscach dawnych cmentarzy powstały bloki mieszkalne albo „władza socjalistyczna” zadecydowała o likwidacji mogił i utworzeniu na ich miejscu parków sportu, rekreacji i odpoczynku. Ślad po nich zaginął.
Stan tych, które przetrwały do dziś, jest różny. Ze względu na upływ czasu i działanie przyrody wiele grobów zostało zniszczonych (wyrosły na nich drzewa, rozsypuje się materiał budulca, zapada się podłoże). Wiele niestety zostało bezpowrotnie zniszczonych ludzką ręką – szczególnie w czasach powojennych, w których wszelkie ślady polskości były na tamtych ziemiach niszczone i zacierane. Pomniki i grobowce były rozbijane, plądrowane, przewracane, a prochy (kości) zmarłych bezczeszczone.

Mogiły, które powstały w wyniku mordów na ludności polskiej w latach wojny, są w wielu przypadkach w miejscach dziś odludnych, w środku lasu, z utrudnionym dojazdem. O nich najczęściej mało kto wie. Stanowią je mogiły ziemne, które już pozapadały się, porosły zielskiem. Czasami – jeśli miejsca te pozostały w pobliżu obecnych usytuowań wiosek i zabudowań – pasą się na nich zwierzęta hodowlane.
Zdarza się, że zalegają na nich jeszcze całkiem nierozłożone biologicznie drewniane krzyże. Takie miejsca najbardziej oczekują ocalenia ich dla pamięci leżących tam osób.
Cmentarze Kresowe są świadkiem historii narodu polskiego i źródłem niemego przekazu. Pozwalają poznać historię miejscowości, funkcje i stanowiska społeczne zmarłych (sędzia, powstaniec, żołnierz); powiązania rodzinne; postawy społeczne – np. darowanie majątku na cele społeczne. Bardzo wiele inskrypcji nagrobnych świadczy o głębokich uczuciach osób pozostałych po zmarłej osobie, wyraża ból po stracie i wielką miłość do nich, stanowi piękne podsumowanie ich życia. Te leśne, zapomniane i ukryte dla oczu, świadczą o martyrologii doznawanej wyłącznie z powodu bycia Polakiem i zamieszkiwania danego miejsca. Zbutwiałe i niszczejące krzyże drewniane, wtapiające się w płaszczyznę otoczenia „kopczyki”, porośnięty wokół las, zarastająca roślinność przerażają swoją bezlitosnością. Budzi to ogromny żal, że historia tak się z nimi obeszła, a jednocześnie zobowiązuje do działań w kierunku naprawy tego stanu.

Ich znaczenie w historii i tragiczne losy domagają się uczczenia i upamiętnienia.
Nieliczni mieszkańcy polskiego pochodzenia są w większości w podeszłym wieku, żyją często w biedzie i nie mają sił fizycznych na podjęcie jakichkolwiek działań porządkowych, a tym bardziej remontowych. W wielu miejscowościach Polaków już nie ma, nikt zatem nie jest zainteresowany utrzymaniem tych cmentarzy.
Jedną z organizacji podejmujących takie działania jest Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej z siedzibą we Wrocławiu. Jest to Organizacja Pożytku Publicznego. Zbiórki publiczne, kwesty, wpłaty 1% podatku, kwoty pieniężne i dary przekazywane organizacji są jedynymi źródłami umożliwiającymi realizowanie podejmowanych akcji i prac. Dotychczas Towarzystwo ustawiło trwałe, granitowe tablice pamiątkowe na uporządkowanych już przez jego członków cmentarzach i mogiłach wołyńskich w Bereznem, Moczulance, Lewaczach, Rudni-Potaszni, Niewirkowie, Ludwipolu, Dermance.
Uporządkowano również polską część cmentarza rzymskokatolickiego w miejscowości Zimna Woda pod Lwowem i odremontowano dużą część ogromnego (około 8 ha), zabytkowego starego cmentarza w Kołomyi, gdzie coroczne prace prowadzone są regularnie od 2010 r.